Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Paweł Makuch kontra mieszkańcy. Dzisiaj dogrywka

Konstanty CHODKOWSKI
Sesja absolutoryjna to jedyny moment w ciągu roku, kiedy mieszkańcy mogą zabrać głos na forum Rady Miasta bez ograniczeń. Arek Gębicz (Stowarzyszenie “Za Pruszków!”) i Łukasz Dmochowski (PTS Lider) postanowili skorzystać z tego prawa.
Zoom.jpg
Ilustracja: Zoom.jpg

Aby mieszkaniec gminy mógł wziąć udział w debacie nad raportem o stanie gminy, konieczne jest uzbieranie przynajmniej 50 podpisów wspierających jego zgłoszenie. Prawo to gwarantuje mieszkańcom nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym z 2018 roku.

Debata nad raportem o stanie gminy, wbrew temu co może sugerować sama nazwa, jest de facto debatą nad stanem gminy. Punktem wyjścia dla niej jest raport przedstawiany radzie przez prezydenta do 31 maja każdego roku. Podczas dyskusji radni i mieszkańcy mogą wypowiadać się na dowolny temat związany z życiem gminy. Jest to jedyny moment w roku, kiedy każdy mieszkaniec gminy może szczegółowo zreferować ważny dla niego problem bez obaw, że nie zmieści się w ramach czasowych lub tematycznych narzuconych planem obrad lub wytycznymi przewodniczącego rady.

W debacie nad raportem o stanie gminy za 2019 rok w Pruszkowie, ze swoich praw postanowiło skorzystać dwóch mieszkańców – Arek Gębicz (Stowarzyszenie “Za Pruszków”) oraz Łukasz Dmochowski (PTS Lider).

Pruszków okiem Gębicza

“Przeżyjmy to jeszcze raz” – głosił nagłówek pierwszego slajdu prezentacji Arka Gębicza. Swoim przemówieniem zafundował on widzom szybki przegląd najważniejszych spraw, którymi żył Pruszków w 2019 roku, szczególną uwagę poświęcając tym, o których ciężko szukać wzmianki w przedstawionym przez Prezydenta Pawła Makucha raporcie o stanie gminy.

Prezentację otworzyła sprawa niejednokrotnie określana w sieci, jako najbardziej bulwersująca porażka magistratu tej kadencji – Gębicz po raz kolejny wyłożył argumenty przeciwko budowie tzw. “megabloku” przy Parku Potulickich. Przypomniał o konieczności uzgodnienia decyzji o wydaniu warunków zabudowy w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wskazał na pismo od Konserwatora Zabytków, wskazujące, że planowana inwestycja znajduje się w ścisłym sąsiedztwie zabytku.

W czołówce problemów omawianych przez Prezesa Stowarzyszenia “Za Pruszków!” znalazło się miejsce dla sprawy fiaska budowy łącznika Dróg Wojewódzkich 701 i 718. Przy tym punkcie wspomniał on słynną wizytę Wiceprezydenta Konrada Sipiery w sąsiednim Domaniewku, która to – jego zdaniem – podminowała inwestycję i zaprzepaściła szanse na współpracę między Pruszkowem a Brwinowem. “Czy Konrad Sipiera jest wiceprezydentem Pruszkowa, czy sołtysem Domaniewka?” pytał zaczepnie Gębicz.

W prezentacji znalazła się seria przytyków co do nieoptymalnych, zdaniem przemawiającego, rozwiązań inżynierii ruchu fundowanych mieszkańcom przez magistrat. Gębicz przypomniał słuchaczom także o sprawie pruszkowskiego ślizgowiska na dachu Centrum Handlowego “Nowa Stacja”, czy skandalach wstrząsających w ubiegłym roku Szkołą Podstawową numer 2. Nie zabrakło również miejsca na pozostawiające wiele do życzenia relacje magistratu z organizacjami pozarządowymi – wspomniana została sprawa dotacji, której Urząd Miasta odmówił klubowi Lider Pruszków oraz zamieszania spowodowanego zapowiedzią zmniejszenia wsparcia miasta dla Pruszkowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Zwierząt.

Po zakończeniu wystąpienia Gębicza Prezydent i Wiceprezydenci poświęcili dość dużo czasu na kontrowanie jego wypowiedzi. Dużo wysiłku włożyli też w przekonanie widzów, że działalność Arka Gębicza powodowana jest osobistymi pobudkami, w tym żądzą zemsty za bliżej nieokreślone przewiny. Sądząc jednak po komentarzach, które równolegle pojawiały się w sieci – próby doklejenia Gębiczowi “gęby” spełzły na niczym. Działacz występował przed radnymi w świetnym nastroju i z uśmiechem na ustach, co jakiś czas dodając kolejny kąśliwy żart do swojej wypowiedzi. “Wszyscy są na spinie a Pan Gębicz pełen luz” – skomentowała jedna z użytkowniczek Facebooka.

[ Link do prezentacji Arka Gębicza ]

Łukasz Dmochowski i sprawa “Lidera Pruszków”

Drugim przemawiającym na forum Rady Miasta mieszkańcem był Łukasz Dmochowski, wiceprezes PTS Lider. W swoim przemówieniu przypomniał słuchaczom o dotacji, której magistrat niesłusznie (według niego) odmówił klubowi Lider Pruszków. To z kolei wepchnęło organizację w ogromne długi, a finalnie przyczyniło się również do “zniknięcia” klubu na jeden rok z pruszkowskiej sceny sportowej.

“Kontrola przeprowadzona w naszym klubie przez miasto, po 18 miesiącach okazała się – nie wiem jak to nazwać – farsą?” – relacjonował Dmochowski. Powoływał się przy tym na wydane niedawno rozstrzygnięcie Samorządowego Kolegium Odwoławczego, w którym przyznano PTS Lider rację i uznano zastrzeżenia magistratu co do rozliczenia dotacji za rok 2018 za bezpodstawne. A warto przypomnieć, że to te właśnie zastrzeżenia legły u fundamentu argumentacji Urzędu Miasta przeciwko przyznaniu “Liderowi” dotację na rok 2019.

Podczas wystąpienia Łukasza Dmochowskiego doszło też do niecodziennej sytuacji. W środku przemówienia przerwał mu radny Józef Moczuło, skarżąc się do przewodniczącego rady, że ten nie pilnuje dyskusji. “Co to ma do raportu o stanie gminy!?” – wykrzykiwał – “to samo w kółko słuchamy, jest godzina 23, jak długo jeszcze no!?”. Dmochowski, wyraźnie zaskoczony tak gwałtownym wystąpieniem radnego, postanowił dodać kilka zdań i zakończyć swoją wypowiedź. Z głośników jednak nadal dobiegały głosy – “no już, kończ to!” – zaś na ekranie co i rusz pojawiał się obraz zdenerwowanego radnego. Sytuację tę uchwyciliśmy i opublikowaliśmy wczoraj w krótkim filmie na naszej stronie na Facebooku.

Radni SPP do mieszkańca: "no już, tak, dziękujemy bardzo, dobrej nocy. No już!"

Radni SPP do mieszkańca: "no już, tak, dziękujemy bardzo, dobrej nocy. No już!" ☝️ Sesja absolutoryjna to jedyny taki moment w roku, kiedy mieszkańcy mogą zabierać głos na forum Rady Miasta bez ograniczeń. Aby skorzystać z tego prawa, wystarczy zebrać przynajmniej 50 podpisów. Łukasz Dmochowski z PTS Lider zebrał ich 78. Chciał przedstawić klub Lider Pruszków i jego losy ze swojej perspektywy. Do tej pory opowiedzenie tej historii dane mu było jedynie za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz na łamach portalu zpruszkowa.pl 🤨 Łukasz cierpliwie czekał na swoją kolej wypowiedzi, a gdy w końcu się doczekał (trwała piąta godzina obrad), radni SPP zgotowali mu takie oto ciepłe przyjęcie 🙄

Opublikowany przez Jestem z Pruszkowa Poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Reakcja radnego na wystąpienie mieszkańca wzbudziła niemałe poruszenie w sieci. “Szkoda słów. Ani późna godzina, ani nic innego nie tłumaczy takiego zachowania. Sesja absolutoryjna to moment wyjątkowy i z perspektywy radnych i prezydenta i mieszkańców. Każdy mieszkaniec, po spełnieniu odpowiednich warunków, ma prawo do wypowiedzi, choćby i powtarzał te same argumenty (…), czy nawet odbiegał od tematu.” – skomentował Adrian Zwoliński (znany m.in. z inicjatywy nadania jednemu z pruszkowskich skwerów imienia Luke’a Skywalkera).

Na reakcję samego radnego nie trzeba było długo czekać. W komentarzu pod filmem przeprosił za swoje zachowanie – “Przepraszam za moją zbyt nerwową reakcję, która była wynikiem poprzedzajacych wystąpienie pana Łukasza, różnych, niekoniecznie dotyczących tego punktu obrad wystąpień p. Prezydenta i jego zastępcy. Mam nadzieję, że że p. Łukasz nie obraził się zbyt mocno na mnie. Jeszcze raz przepraszam!” – napisał.

Dzisiaj “dogrywka”

Z uwagi na długi przebieg obrad, radni opowiedzieli się za przerwaniem sesji i wznowieniem jej w dniu dzisiejszym. Oznacza to, że nawet pomimo, że najważniejsze głosowania (nad udzieleniem wotum zaufania oraz absolutorium Prezydentowi Pawłowi Makuchowi – przyp. K.Ch.) są już za nami, to mieszkańcy, którzy zgłosili się do wzięcia udziału w dyskusji, nadal będą mieć dostęp do miejskiej aplikacji ZOOM. A wiedząc to, możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: