Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Zwiększenie udziału w PIT, decentralizacja i koniec kartonowych czeków - pomysły przyszłego rządu na samorząd

Redakcja ZPRUSZKOWA.PL
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Nowa Lewica parafowały w piątek umowę koalicyjną, która ma na celu wskazać kierunki polityki przyszłego rządu. W dokumencie znajdują się postanowienia dotyczące samorządów w tym m. in: wzmocnienia dochodów własnych samorządów poprzez zwiększony udział w podatku PIT i decentralizacja.
Podpisanie umowy koalicyjnej
Ilustracja: Podpisanie umowy koalicyjnej

W piątek liderzy bloku demokratycznego podpisali w Senacie umowę koalicyjną, która dotyczy najważniejszych kierunków przyszłego rządu na X kadencję Sejmu. Zawarto w niej punkt dotyczący finansów i autonomii samorządów.

“Będziemy (...) dążyć do przywrócenia samorządom szerokiej autonomii. Wzmocnimy ich dochody własne, m.in. poprzez zwiększony udział w podatku PIT oraz ponowne przyznanie im decyzyjności w tych obszarach, w których w ostatnich latach ją utraciły” - napisano w umowie koalicyjnej.

Politycy lokalni od lat wskazywali, że pieniędzy w budżecie jednostek samorządu terytorialnego systematycznie ubywa. Podobne wnioski kryją się w  sprawozdaniu z działalności izb obrachunkowych za 2022 rok, które trafiło obu izb polskiego parlamentu w lipcu br. r.  

“Do czynników zewnętrznych zaliczyć należy zmiany legislacyjne, w tym systemu  podatkowego (w szczególności w zakresie PIT), zmiany w ustawie o  dochodach jst [jednostkach samorządu terytorialnego - przyp. red.], dodatkowy udział środków zewnętrznych z tytułu transferów z funduszy państwowych w budżetach jst, a także zmiany w zasadach wypłat świadczenia rodzinnego 500+” - informuje RIO w sprawozdaniu.

Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych w dokumencie dodaje, że na wykonanie budżetów samorządowych wpływ miały również również  -  wojna w Ukrainie i obciążenie jst przez ustępujący rząd dodatkowymi zadaniami związanymi głównie z pomocą humanitarną dla uchodźców oraz skutki kryzysu energetycznego i niestabilną sytuacją na rynku paliw.

Mniej państwa w samorządzie

W umowie koalicyjnej zawarto również postulat dotyczący zatrzymania centralizacji państwa. To także jeden z elementów polityki oddającego władze rządu, który przez niemal osiem lat był krytykowany przez przedstawicieli władz lokalnych.

"Strony Koalicji zgodnie popierają decentralizację państwa. Uważamy, że powierzenie samorządom odpowiednich kompetencji wraz z zapewnieniem im stosownych środków finansowych zapewnia zarządzanie maksymalnie blisko ludzi” - czytamy w umowie.

Przeciwnicy polityki Zjednoczonej Prawicy wobec jednostek samorządu terytorialnego punktowali, że woleliby dysponować środkami, a nie programami - bez pośredników oceniających projekty i niepisanej warunkowości w przyznawaniu dofinansowań.

Podobne głosy pojawiały się również ze strony lokalnych polityków naszego regionu, którzy nie mogli liczyć na proporcjonalność wsparcia względem jst z politykami PiS na pokładzie lub bezpośrednio za sterami.

Przyszła koalicja rządząca przewiduje również odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, które jak poinformowano pozwolą samorządom na swobodne planowanie kluczowych inwestycji oraz ucięcie praktyki nadużywania instrumentów nadzoru wobec samorządu - o czym w ostatnich latach dobitnie przekonała się Warszawa. Włodarzem stolicy jest wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski.

Koniec czeków z kartonu 

W punkcie dotyczącym samorządów poinformowano również, o dobrze znanej mieszkańcom regionu polityce “kartonowych czaków”. KO, TD i NL deklarują ukrócenie tego procederu.

Chociaż wspomniany pomysł może wyglądać absurdalnie w umowie umowie koalicyjnej, w której wcześniej pojawiają się obietnice zwiększenia udziału samorządów w podatku PIT, to utnie on możliwość promowania lokalnych polityków z kasy rządowej.

Bez szału, ale dalej będzie już tylko ciekawiej

Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica nazwały umowę kompromisem i chociaż dokument nie jest kompleksowy, to jest jawny i to jego największa zaleta. Zmiany w polityce rządu wobec jednostek samorządu terytorialnego zawarte w umowie, to konieczne minimum, kluczowe do naprawy finansów samorządów.

Decentralizacja może z kolei oznaczać - do pewnego stopnia - próbę odpolitycznienia samorządu, chociaż przedstawiciele obozu tracącego większość zadbali o niebotycznie wysoko postawioną poprzeczkę, którą ciężko byłoby przebić jakiemukolwiek ugrupowaniu.

W praktyce jest duża szansa na zatrzymanie rollercoaster’a absurdu - tablice informujące o tym, jaka część inwestycji została pokryta z programów rządowych i zdjęcia z kartonowymi czekami najprawdopodobniej znikną z życia publicznego. 

Jeszcze przed wigilią może okazać się, że samorządowcy, którzy m. in. ze względów budżetowo-inwestycyjnych wchodzili w komitywy z PiS ,zobaczą, że takie koalicje przestaną być opłacalne. Pamiętajmy, że wchodzimy w kocioł wyborczy - już wiosną oddamy głosy w wyborach samorządowych, a w czerwcu wybierzemy przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.

Szczególnie ciekawie jawią się wybory samorządowe. Partie obozu demokratycznego będą chciały wykorzystać pozytywny sentyment po październikowym zwycięstwie i umocnić się w Polsce lokalnej - szczególnie w przypadku PSL i Lewicy.

Prawo i Sprawiedliwość będzie walczyło o każdy głos, bowiem wraz z powołaniem na premiera Donalda Tuska, straci wszystkich wojewodów, których desygnuje Prezes Rady Ministrów. 

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA
Rada Gminy Michałowice będzie obradować nad przystąpieniem do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru "Sokołów, Suchy Las" Gospodarka Przestrzenna

Mieszkańcy Pęcic kontra hale magazynowe. Dziś ważne głosowanie

Konstanty CHODKOWSKI

Rada Gminy Michałowice będzie dziś obradować nad przystąpieniem do planu zagospodarowania terenu na styku Sokołowa i Pęcic. Mieszkańcy obawiają się skutków budowy hali magazynowej w sąsiedztwie ich działek. Na szali jest spokój i komfort życia w Pęcicach. W tle duże pieniądze i wątpliwości co do czystości intencji jednego z radnych.