Znicz Pruszków nadal płonie, a Miedź Legnica mocno się oparzyła!

Kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Bohaterów Warszawy 4 mieli świadomość, że ich ulubieńcy w obecnym sezonie znani są z tego, że lubią utrzeć nosa faworytom całych rozgrywek. Boleśnie przekonała się o tym choćby Wisła Kraków, blisko podobnego wyniku było w starciu z Arką Gdynia. Ostatnio przecież spora niespodzianka miała miejsce w Łęcznej. Tym razem do Pruszkowa zawitała Miedź Legnica.
(fot. zniczpruszkow.com.pl)
Już w 12' minucie groźne uderzenie z rzutu wolnego zaproponował legendarny "Raddy". Mocne uderzenie Majewskiego trafiło jednak w boczną siatkę gości. Kilka minut później gospodarze przejęli piłkę niedaleko pola karnego gości, a takie straty potrafią mocno dać się we znaki.
Ponownie groźnie uderzał Radosław Majewski, tym razem prosto w bramkarza, który odbił futbolówkę. Znicz nie ustawał w próbach konstruowania kolejnych ataków i opłaciło się to już w 34' minucie. Piłka wrzucona w pole karne, a tam faulowany Krystian Tabara. Gwizdek sędziego i nie ma wątpliwości. Jedenastka dla Znicza. Do piłki podszedł Marcin Borecki i pewnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza Miedzi. 1:0.
(fot. zniczpruszkow.com.pl)
Krótko po tej sytuacji ożywiła się apatyczna do (jak do tej pory) ekipa gości. Kilka podań i mocny strzał zza pola karnego wystarczył do wyrównania. 1:1, strzelcem bramki Kamil Antosik. Jeszcze przed przerwą efektowne podanie czymś w rodzaju obrotu w wykonaniu Majewskiego trafiło w polu karnym do Nowaka, ale ten uderzył prosto w bramkarza. Do przerwy na tablicy widniał rezultat 1:1.
⏱️ 90+5’ | UMIEMY W NIESPODZIANKI 🫡 #ZNIMIE 2️⃣:1️⃣
Opublikowany przez MKS Znicz Pruszków Sobota, 8 marca 2025
Po przerwie to Znicz ruszył do przodu, a swoją rewelacyjną formę potwierdził szybko Radosław Majewski. To on był autorem świetnego otwierającego podania do Pawła Moskwika, ten nabrał prędkości i podał do środka pola karnego gdzie czekał już Krystian Tabara. 53' i 2:1!
Ponowne prowadzenie pruszkowian! Od tego momentu więcej szans do zagrożenia bramki rywali stworzyli goście, ale nie było to strasznie groźne ataki. Owszem kilka razy musiał interweniować Misztal, jednak nie było chaosu i rozpaczliwej obrony, prędzej mądre wciąganie rywali, aby spróbować wyjść z kontrą. Kolejna niespodzianka stała się faktem i Znicz Pruszków zgarnia kolejny komplet punktów w starciu z czołówka ligową!
(źródło; 90minut.pl)
Ekipa Znicza Pruszków po 23 kolejkach zajmuje 10 miejsce w ligowej tabeli. Ponad strefą spadkową, aż 14 oczek, do baraży ledwie dwa. Czas z wysoko podniesioną głową zerkać w górne rejony ligowej tabeli. Przed naszymi piłkarzami kilka spotkań z teoretycznie słabszymi rywalami.
Już jutro (niedziela 16 marca godzina 17:00) mecz Znicza Pruszków w Kołobrzegu z Kotwicą. Gospodarze zmagają się z potężnymi problemami finansowymi, które uniemożliwiają im zgłoszenie nowych graczy, takie okazje trzeba wykorzystywać. Następnie po okienku reprezentacyjnym domowy mecz z będącą tuż nad strefą spadkową Wartą, a następnie wyjazd do kolejnej ekipy z dołu tabeli - Chrobrego Głogów. Dobre punktowanie w tych meczach pozwoli coraz śmielej marzyć o czymś dużym. Baraże w Pruszkowie? Ale by się to oglądało!
08.03.2025 (23. kolejka Betclic I ligi)
Znicz Pruszków - Miedź Legnica
Bramki dla Znicza:
(34') 1:0 Michał Borecki (rzut karny)
(53') 2:1 Krystian Tabara (a. Paweł Moskwik)
Skład Znicza:
Misztal - Góra, Kendzia, Koprowski, Moskwik, Tabara, Plewka (81' Imai), Borecki (81' Okhronchuk), Nowak (90+5' Romanowski), Majewski (73' Ciepiela), Sokół.