Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Znicz Pruszków 2:1 Polonia Warszawa. To się oglądało!

Łukasz DMOCHOWSKI, Marcin RAJCHEMBA
Marcin Rajchemba i Łukasz Dmochowski, dwóch redaktorów działu sportowego postanowiło piątkowy wieczór spędzić na śledzeniu sportowego widowiska. Do Pruszkowa, na stadion przy ulicy Bohaterów Warszawy 4 zawitała ekipa Polonii Warszawa. Mecz trzymał w napięciu, nie brakowało widowiskowych, składnych akcji oraz twardej walki o piłkę. Zdecydowanie nie było nudy!
Fot.: zniczpruszkow.com.pl
Ilustracja: Fot.: zniczpruszkow.com.pl

Wczoraj ogrzewały nas emocje 🤒 Pełna galeria 👉 https://bit.ly/ZNIPOL_FOTO

Opublikowany przez MKS Znicz Pruszków Sobota, 30 listopada 2024

Marcin Rajchemba: Znicz ewidentnie ma na Polonię patent, bo od 2022 roku, obie drużyny spotykają się regularnie i ani razu Znicz nie przegrał. W piątek rozpoczęliśmy rundę rewanżową i tak, jak w pierwszej kolejce, zwycięstwo zostało wyszarpane. Wiesz skąd ta seria zwycięstw z Polonią akurat może się brać? 

Łukasz Dmochowski: Myślę, że dla Pruszkowa i Znicza mecze ze stołeczną Polonią są rodzajem małej "świętej wojny". Wielu kibiców pamięta jeszcze słynne bramki strzelane przez Roberta Lewandowskiego na wypełnionym po brzegi "Estadio de Potulik". W klubie panuje dodatkowa mobilizacja właśnie na te mecze. Jest to sytuacja bardzo wygodna dla pruszkowian. W Polonii są zawsze duże oczekiwania, nadzieje oraz oczywiście wymagania na powrót do elity, a Znicz do tych meczów może przystępować pewny siebie, ale jednak z pozycji underdoga. Zerknijmy jednak na przebieg tego meczu. Próba strzału z dystansu przez piłkarza gości, piłka uderza w rękę Kaito Imaia. Goście nawet nie protestują tylko ustawiają się do wykonania rzutu różnego, a tu nagle gra wstrzymana, analiza i jedenastka dla Polonii. Pech.

MR: Tak, sytuacja, w jakiej został podyktowany rzut karny, była bardzo niefortunna, do rozstrzygnięcia potrzebny był VAR. Widząc z perspektywy trybun, jak sędzia podbiega do monitora, to już na 95% wiadome było, że czeka nas strzał z jedenastu metrów. 

ŁD: Niesamowicie podrażniło to piłkarzy Znicza. Podoba mi się to podejście. Nie wyszło, trudno, ale gramy swoje bo znamy swoją wartość. Mamy pomysł na grę, który już nie raz przynosił nam niespodziewane punkty. Już w następnej akcji szybki atak i ze skrzydła na bramkę Polonii nacierał Krystian Tabara. A kolejne dwie minuty później dobra kombinacja piłkarzy Znicza i podanie Radka Majewskiego wykorzystuje Dominik Sokół. Mogło się to podobać i zadowolić nawet najwybredniejszego kibica. Przy drugiej bramce bardzo podobało mi się zachowanie Pawła Moskwika. Powalczył o piłkę w środku pola, rozprowadził na prawe skrzydło i od razu pobiegł w pole karne czekając na podanie. Opłaciło się to, bo drugą asystę zaliczył Radek Majewski a bramkę zdobył właśnie Moskwik. To się dobrze ogląda!

⏱️ 90+4’ | Piątek, piąteczek, piątunio 🤌 #ZNIPOL 2️⃣:1️⃣

Opublikowany przez MKS Znicz Pruszków Piątek, 29 listopada 2024

MR: Ja osobiście czerpię dużą przyjemność z oglądania Znicza. Futbol bezpośredni jest, jaki jest. Zawsze będzie w nim dużo oporności i przepychania, ale nie wiem, czy zauważyłeś, jak Znicz zawiązuje wymiany podań na 30 metrze, to mądre rozgrywanie dało nam bramki. Zauważyłeś, tak jak ja, że linia spalonego w Zniczu niestety była często łamana? Stwarzało to Polonii dużo sposobności do zdobycia bramki. 

ŁD: Było to widać bardzo wyraźnie, niestety. Oskar Koprowski kilka razy ustawiał się w taki sposób, że większa dokładność podań ekipy z Warszawy, albo więcej zimnej krwi w kluczowym momencie rozegrania piłki i te bramki dla gości mogłyby paść.

MR: Uważasz, że w drugiej połowie Polonia była lepsza j równie dobrze moglibyśmy rozmawiać w nieco gorszych nastrojach?

ŁD: Polonia przeważała bo goniła wynik. Czy była lepsza? Tutaj mogę polemizować. Obydwie drużyny miały swoje szanse. Znicz obił słupek bramki Polonii po strzale Krystiana Tabary, a w samej końcówce Bartłomiej Ciepiela miał bardzo dużo miejsca do oddania strzału i gdyby zachował więcej spokoju i lepiej przymierzył, to Znicz mógłby podwyższyć prowadzenie. Jak w każdej rozmowie o piłce, wątek sędziowania. Osiem kartek w około 20 minut, niezły wynik. Szczególnie gdy do 70 minuty sędzia nie pokazał żadnej i byliśmy świadkami twardej walki o piłkę.

MR: Kilka decyzji sędziowskich było dla mnie niezrozumiałych, arbiter dopiero po 70 minutach przypomniał sobie, że posiada w kieszonce kartki. Zdajesz sobie sprawę, że na półmetku bliżej Zniczowi do awansu bezpośredniego, niż do spadku? Kto by przed sezonem pomyślał? 

Img 2679Fot.: Marcin Rajchemba

ŁD: Znicz kolejny sezon był typowany do spadku. Odejście trenera, kluczowych zawodników miało sprawić, że to będzie sezon walki o utrzymanie. Okazuje się, nie pierwszy raz w piłce nożnej, że budżety nie grają. W Ekstraklasie mamy przecież Puszczę Niepołomice, która pisze swoją świetną historię. Oczywiście ten sezon jeszcze może zakończyć się różnie, ale pod sam koniec rundy jesiennej Znicz traci zaledwie 4 oczka do miejsca barażowego o awans do Ekstraklasy i ma aż 10 punktów przewagi nad miejscem oznaczającym spadek ligę niżej. Nieprawdopodobna, ale i bardzo komfortowa pozycja do przezimowania. A już w niedzielę do Pruszkowa przyjeżdża Ruch Chorzów. Spadkowicz z Ekstraklasy. Ekipa grająca na Stadionie Śląskim, która ma ambicje powrotu do elity. Myślisz, że możemy być świadkami kolejnej sensacji?

MR: Ruch lubi dużo postrzelać, ale też czasem lubi stracić 3 punkty ze słabszymi na papierze drużynami. Na przykład Stal Stalowa Wola, albo Polonia. Nie skazywałbym Znicza na pożarcie. Nie uważasz, że Znicz stał się zespołem, któremu po prostu chce się kibicować? Wychodzimy z takiej szarości, marazmu. Naprawdę, doceńmy to, co mamy w tym momencie.

ŁD: Znicz Pruszków stał się klubem który można lubić i któremu można dumnie kibicować. W zapomnienie poszły czasy kiedy na popularnym Twitterze był obiektem drwin i szyderstw w kwestii organizacji meczów. Tylko ta klatka została.... ehh... Sportowo jesteśmy jedną z ciekawszych ekip zaplecza Ekstraklasy. Gramy szybko i bezpośrednio. Podczas meczów Znicza nie ma nudy. To dobra ścieżka i dobry prognostyk! 

Betclic I liga 2024/2025Źródło: www.90minut.pl

Ostatni mecz przed przerwą zimową Znicz Pruszków rozegra w Pruszkowie, w niedzielę 8 grudnia o godzinie 14:30 z Ruchem Chorzów. Zapraszamy!

29.11.2024 (18. kolejka Betclic I ligi)

Znicz Pruszków 2:1 Polonia Warszawa 

Bramki dla Znicza: 

(25') 1:1 Dominik Sokół (a. Radosław Majewski)

(43') 2:1 Paweł Moskwik (a. Radosław Majewski)

Skład Znicza: 

Misztal - Yukhymovych (60' Ciepiela), Kendzia, Koprowski, Sokół, Nowak, Tabara (80' Kazimierczak), Moskwik, Imai (60'Proczek), Olejarka (72' Okhronchuk), Majewski

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: