Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Zarządzanie kryzysowe w Pruszkowie: czy leci z nami pilot?

Konstanty CHODKOWSKI
Archaiczny Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego, do którego i tak nikt się nie stosuje. Błędne decyzje. Facebookowe show zamiast realnych działań. Przygotowania do nadejścia niżu genueńskiego uwidoczniły problemy w zarządzaniu kryzysowym w Pruszkowie. Te same problemy - dodajmy - z którymi mielismy do czynienia 5 lat temu.
W poprzedniej kadencji Piotr Bąk krytykował Pawła Makucha za "robienie sobie zdjęć" w czasie lockdownu. Pięć lat później, gdy nad Pruszkowem zawisło widmo nowego kryzysu, Piotr Bąk postanowił zrobić sobie zdjęcie z turystyczną mapą miasta.
Ilustracja: W poprzedniej kadencji Piotr Bąk krytykował Pawła Makucha za "robienie sobie zdjęć" w czasie lockdownu. Pięć lat później, gdy nad Pruszkowem zawisło widmo nowego kryzysu, Piotr Bąk postanowił zrobić sobie zdjęcie z turystyczną mapą miasta.

Minęła pierwsza doba opadów związanych z wiszącym nad krajem niżem genueńskim Gabriel. W Pruszkowie, jak do tej pory, opady mają dość łagodny przebieg. W ciągu ostatnich 24 godzin na dwóch najbliższych od Pruszkowa stacjach w Warszawie odnotowano zaledwie 23 mm deszczu. Dla porównania, na stacjach w Białobrzegach odnotowano 62 mm, w Kozienicach 51 mm, a w Siedlcach 50 mm.

W związku z powyższym IMGW obniżył stopień ostrzeżenia dla powiatu pruszkowskiego z trzeciego do drugiego stopnia. To nie oznacza końca opadów i zagrożenia. Do końca czwartku na Pruszków nadal może spaść od 20 do 40 mm deszczu, a miejscami 60 mm. Poziom wody w rzece Utracie do piątku ma zbliżyć się do stanu ostrzegawczego.

Sytuacja pogodowa okazała się dla Pruszkowa łaskawsza, niż wynikało to ze wcześniejszych ostrzeżeń IMGW (choć należy wspomnieć, że wiele miejscowości w Polsce nie miało tyle szczęścia). Niż powoli się wyczerpuje i wiele wskazuje na to, że moment największego zagrożenia możemy mieć już za sobą.

Choć ostatecznie (szczęśliwie) nie doszło do tragedii, to warto zadać sobie pytanie: czy byliśmy na taką ewentualność właściwe przygotowani? I czy będziemy na nią przygotowani w przyszłości? Wydarzenia ostatnich dni, w tym przebieg przygotowań do nadejścia niżu genueńskiego nad Polskę, stały się przyczynkiem do publicznej dyskusji na temat zarządzania kryzysowego w naszym mieście. 

Pruszków ma plan. Pytanie: czy sprytny?

Jak wskazaliśmy we wczorajszym komentarzu do bieżącej sytuacji, opublikowanym na naszej stronie na Facebooku, w Pruszkowie próżno szukać publicznie dostępnego Gminnego Planu Zarządzania Kryzysowego dla Miasta Pruszkowa. O obowiązku posiadania i aktualizowania takiego planu - nie rzadziej, niż raz na dwa lata - stanowi art. 4. ustawy z 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym

Wiele okolicznych gmin swój plan udostępnia na stronie Biuletynu Informacji Publicznej. Sąsiednia gmina Podkowa Leśna ma do tego nawet specjalną zakładkę - Dokumenty strategiczne. W Pruszkowie dokument ten można pozyskać na podstawie wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Z takim właśnie wnioskiem w minionym roku zwrócił się do władz miasta nasz czytelnik, dr Jerzy Trocha - prywatnie ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, autor specjalistycznych publikacji o tematyce bezpieczeństwa.

Pozyskany w ten sposób Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego przekazał nam. Na podstawie tego dokumentu możemy ocenić działania podjęte w ostatnich dniach przez Prezydenta Pruszkowa i Urząd Miasta w celu zabezpieczenia Pruszkowa przed potencjalnie niebezpieczną sytuacją. Możemy porównać to, co się zdarzyło, z tym, co zdarzyć się powinno. Dr Jerzy Trocha nadesłał do redakcji zpruszkowa.pl również osobistą recenzję pruszkowskiego planu, co stanowi wartościowy wkład w dyskusję nad bezpieczeństwem publicznym w naszym mieście. 

Pełną treść dokumentu można pobrać z linku poniżej niniejszego artykułu.

Zarządzasz czy czekasz na specjalne zaproszenie?

Jak napisaliśmy w naszym komentarzu, przygotowania władz miasta do nadciągających - potencjalnie niebezpiecznych - opadów rozpoczęły się dopiero z momentem wydania ostrzeżenia przez IMGW. Wcześniej - jak twierdzi Krzysztof Olszewski, Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta - nie było podstaw do podejmowania działań. W odpowiedzi na nasz komentarz stwierdził:

- W poniedziałek do godziny 19 nie opublikowano jakichkolwiek komunikatów o zagrożeniu dla Miasta Pruszkowa. Nie zrobił tego Wojewoda Mazowiecki, ani Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB ani też MSWiA. Więc nie mogliśmy informować mieszkańców Pruszkowa o niestwierdzonym zagrożeniu.

Jak tłumaczył: 

- Miasto Pruszków opublikowało komunikat o zagrożeniu niżem wczoraj ok. godziny 20.36 (FB Miasta Pruszkowa,strona: pruszkow.pl) bo takie ostrzeżenie zostało wysłane chwilę wcześniej przez MSWiA. Od tej pory trwały też rozmowy w UM Pruszków dotyczące ewentualnego zagrożenia, czego finałem było poranne (a nie przedpołudniowe) spotkanie w UM [dn. 8 lipca - przyp. red.].

Zgoła inne spojrzenie na ten temat prezentuje punkt 1. rozdziału II Gminnego Planu Zarządzania Kryzysowego. Wskazuje się tam, że źródłem informacji na temat nadchodzącego kryzysu, poza instytucjami wskazanymi przez Rzecznika Prasowego, może być… dosłownie ktokolwiek. 

Zadaniem gminy w zakresie monitorowania zagrożeń i analizy ryzyk jest proaktywne cyt. “zbieranie i przetwarzanie informacji o określonych zdarzeniach lub zjawiskach oraz wstępne analizowanie uzyskanych informacji”. Monitoringowi podlegają w tej sytuacji nie tylko oficjalne komunikaty MSWiA lub IMGW, lecz również media, osoby posiadające informacje o zagrożeniu czy komunikaty wysyłane przez sąsiednie gminy. 

Zwlekanie z działaniem do momentu otrzymania oficjalnych komunikatów z rządu (tak, jak to wskazał Krzysztof Olszewski) jest wbrew postanowieniom planu. Jak czytamy w punkcie 2. rozdziału II dokumentu, Prezydent Miasta zwołuje Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego niezwłocznie po otrzymaniu informacji o zagrożeniu. Informacji - dodajmy - pochodzącej z dowolnego, wiarygodnego źródła.

Zarządzanie kryzysem, to znaczy Facebookiem

W ostatnich dniach Miasto Pruszków komunikowało o działaniach podjętych w ramach zarządzania kryzysowego niemal wyłącznie za pośrednictwem Internetu. Wczoraj rano z miejskiej strony na Facebooku dowiedzieliśmy się o zebraniu Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Jako jedyny “konkret” wskazano dostępność pustych worków na piasek w siedzibie Straży Miejskiej przy ul. Kraszewskiego oraz na możliwość pobrania worków i piasku w siedzibie MZO.

We wtorek (8 lipca) o godzinie 13:27 w tym samym poście ukazało się nowe zdjęcie, przedstawiające Prezydenta Piotra Bąka i jego zastępców, Michała Landowskiego i Dorotę Kossakowską, przyglądających się… turystycznej mapie Pruszkowa. 

Kryzys przy mapie

Tego samego dnia, tuż po godzinie 15, Miasto opublikowało kolejne zdjęcie - tym razem rzędu worków z piaskiem rozrzuconych w bramie Szkoły Podstawowej nr 5. W opisie zdjęcia czytamy: “Zabezpieczenie SP 5 przed wylaniem pobliskiej rzeki Żbikówki”. Internauci wskazywali wielokrotnie na wątpliwą jakość zaprezentowanych zabezpieczeń. Na jedno z tych wskazań strona Miasta odpowiedziała: “możemy się spotkać na miejscu i ułożyć worki prawidłowo. Jeśli wie Pan jak to dobrze zrobić” (sic!). 

Możemy się spotkać na miejscu i ułożyć worki prawidłowo

Kilka komentarzy dalej okazało się, że zdjęcia z zabezpieczenia szkoły zostały wykonane jeszcze w trakcie układania wału, a nie po jego zakończeniu. Choć Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego nie przewiduje konieczności wdawania się w pyskówki w komentarzach, Miasto zdało się potraktować to zadanie priorytetowo (o nowych poglądach, umiejętnościach i skłonnościach miejskiego Facebooka pod rządami Piotra Bąka pisaliśmy TUTAJ).

Tymczasem pruszkowskie władze mogły wziąć przykład z sąsiedniej Gminy Michałowice. Tam bowiem lokalne władze stanęły na wysokości zadania. Zamiast wchodzenia w dyskusję z internautami, gminne media skupiły się na przekazaniu (naprawdę) istotnych informacji. Opublikowano zestawienie prawdopodobnych zdarzeń mogących wystąpić w trakcie intensywnych opadów. Przedstawiono listę numerów telefonów ze wskazaniem, które zdarzenia należy zgłaszać na które z nich.

📣‼ Komunikat – przygotujmy się na nawałnice (8–10 lipca)‼ Wszyscy otrzymaliśmy ALERT RCB ⚠️ przed intensywnymi opadami...

Opublikowany przez Gmina Michałowice Wtorek, 8 lipca 2025

Gmina dokonała również szybkiej identyfikacji i przeglądu newralgicznych punktów zagrożonych zalaniem, zabezpieczając workami z piaskiem każdy z nich (a nie tylko jeden). Zadanie to zostało wykonane sprawnie, bo o pomoc w jego wykonaniu gmina zwróciła się do Ochotniczej Straży Pożarnej.

Na Bagnistej bez zmian

Jak z lokalizacją krytycznych punktów wymagających zabezpieczenia poradził sobie Pruszków? Wybór Szkoły Podstawowej nr 5 wydaje się logiczny, przynajmniej na “chłopski rozum”. Placówka znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki, a ukształtowanie terenu działa na jej niekorzyść (lewy brzeg Żbikówki jest niższy niż prawy). 

W rzeczywistości jednak był to wybór zupełnie chybiony. 

Zgodnie z mapami zagrożenia powodziowego (patrz: ilustracja poniżej), rzeka Żbikówka zaczyna stanowić zagrożenie dopiero w punkcie, w którym wpada do uregulowanej części rzeki Utraty (na wysokości “górki żbikowskiej”). Tam z kolei Utrata dawała o sobie znać po wielokroć w ostatnich latach. W sierpniu zeszłego roku po gwałtownych, ulewnych deszczach, woda w okolicy ul. Bagnistej utrzymywała się jeszcze ponad dobę. Mieszkańcom zalało piwnice i garaże. Ul. Malwy na wiele godzin została niemal całkowicie odcięta od świata (sprawę opisywaliśmy TUTAJ).

Mapa zagrożenia powodziowego dla Miasta Pruszkowa - obszar Żbików-Gąsin

Nie bez powodu więc właśnie ta okolica określona jest w Gminnym Planie Zarządzania Kryzysowego jako krytycznie narażona na zalania i zjawiska powodziowe. Oznacza to ni mniej, ni więcej jak tyle, że to od ul. Bagnistej władze miasta powinny każdorazowo rozpoczynać zabezpieczanie terenu przed skutkami intensywnych opadów. Czy tak się stało tym razem? 

Aby to sprawdzić, udaliśmy się na miejsce 8 lipca wieczorem. Mieszkańcy ul. Bagnistej raz za razem przyznawali, że ulicą do tej pory nikt się nie interesował. Nie było oględzin, wizyt gminnych funkcjonariuszy, ani nawet pytania “jak możemy Wam pomóc?”. Zgodnie z informacją na miejskim Facebooku, do przeglądu stanu ulicy doszło dopiero dziś (9 lipca) rano, czyli w momencie, w którym opady już trwały. Gdyby okazały się intensywniejsze od zapowiadanych, na zabezpieczenie i tak byłoby już zbyt późno.

Jeden z mieszkańców zauważył (nie bez słuszności), że do budżetu miasta wpłynął wniosek o budowę odpowiednio przepustowej kanalizacji deszczowej wzdłuż ulicy. To prawda - Rada Miasta zabezpieczyła na ten cel kwotę pół miliona złotych. Za tę kwotę najpewniej uda się sporządzić kompletną dokumentację projektową i “przygotować grunt pod inwestycje”. Jest jednak niemal pewne, że prace nie ruszą w tym roku. Prezydent Pruszkowa, z sobie tylko znanych przyczyn, nadał wyższy priorytet innym inwestycjom, jak choćby przebudowie ulic Szczęsnej, Grafitowej i Przemysłowej. Rok od ostatniego zalania Bagnistej należy więc uznać za przebimbany, bo środki, chociaż są, nieprędko zostaną uruchomione.

Plan Zarządzania Kryzysowego do gruntownej rewizji

Choć nie może być to usprawiedliwieniem dla ignorowania procedur - Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego należy uznać za archaiczny i wybrakowany. Takiego zdania jest specjalista w dziedzinie, dr Jerzy Trocha. W nadesłanej do redakcji zpruszkowa.pl osobistej recenzji dokumentu wskazuje: 

- Plan pod względem czysto formalnym wykonany jest poprawnie (...), nie spełnia jednak kryterium praktyczności tzn. nie wpływa na realną poprawę bezpieczeństwa (...). Plan charakteryzuje zbyt duża ogólność, a w wielu miejscach nie podjęto próby oszacowania prawdopodobnej ilości poszkodowanych osób. Biorąc pod uwagę wielkość miasta, jego wysoką gęstość zaludnienia oraz ciągły rozwój niezbędnym jest poprawienie tego elementu w planie na podstawie stosownej metodologii liczenia.
 
W kwestii dostępności planu, Trocha stwierdza:

- Plan, wzorem wielu innych organów administracji publicznej w Polsce, powinien zostać udostępniony na stronach internetowych Urzędu Miasta Pruszkowa, z wyłączeniem części objętych informacją niejawną. Należy bowiem umożliwić społeczeństwu zapoznanie się z zagrożeniami charakterystycznymi dla miejsca zamieszkania oraz organizacją i sposobem działania miasta (...). 

Jako przykład do naśladownictwa ekspert wskazuje Warszawę, która swój plan udostępnia nie tylko na stronach Biuletynu Informacji Publicznej, lecz również na dedykowanej stronie internetowej poświęconej bezpieczeństwu. 

“To czas na podejmowanie konkretnych działań”

Gdy w marcu 2020 roku wprowadzono całkowity lockdown z powodu pandemii wirusa COVID-19, Piotr Bąk - wtedy jeszcze jako Wiceprzewodniczący Rady Miasta Pruszkowa - zwracał się do ówczesnego Prezydenta Pruszkowa, Pawła Makucha z publicznym apelem o zaprzestanie autopromocji i podjęcie działań na rzecz walki z kryzysem. 

“Panie prezydencie, to nie czas na robienie sobie zdjęć” - mówił wtedy w filmie opublikowanym na swoim Facebooku - “to czas na podejmowanie konkretnych działań”. 

Zaledwie 5 lat później, gdy nad Pruszkowem zawisło widmo kolejnej kryzysowej sytuacji, Piotr Bąk, wraz z zastępcami, postanowił sfotografować się przy mapie turystycznej Pruszkowa. Niech to zdjęcie pozostanie symbolem podróży, jaką przez pięć lat przebyło miasto w kierunku poprawy jakości zarządzania kryzysowego. Podróży - dodajmy - na odległość dokładnie 0 metrów. 

 

Szanowni Państwo, Radni Rady Miasta Pruszkowa wykonują swoje obowiązki nie tylko podczas posiedzeń komisji czy sesji Rady Miasta. Radni są w stałym kontakcie z mieszkańcami. To dzięki rozmowom z mieszkańcami oraz w ramach swoich klubów radnych radni wiedzą o problemach mieszkańców, którymi należy się niezwłocznie zająć. Część radnych, którzy zawodowo są także pracownikami lub przedsiębiorcami, tak samo jak inni mieszkańcy Pruszkowa dostrzega negatywne konsekwencje związane z epidemią COVID-19. Dlatego, wobec przeciągającego się braku dialogu z Panem Prezydentem oraz brakiem konkretnych informacji od Pana Prezydenta, część radnych zdecydowała się zadać publicznie pytania dotyczące ważnych spraw naszego miasta, prosząc Pana Prezydenta o rzetelne na nie odpowiedzi. Nie jesteśmy bowiem w stanie przedstawić mieszkańcom kompleksowych rozwiązań, gdy odmawia się nam dostępu do informacji lub zbywa się nas lakonicznymi odpowiedziami a nierzadko także wprowadza w błąd. Nie możemy dłużej czekać na wydanie koniecznych zarządzeń przez Pana Prezydenta ani patrzeć na przedłużający się festiwal jego zdjęć! Dlatego radni liczy na to, że ich apel o udzielenie wyczerpujących i konkretnych odpowiedzi zostanie potraktowany poważnie i dzięki temu na najbliższej sesji Rady Miasta Pruszkowa zostaną podjęte wiążące Pana Prezydenta decyzje, na mocy których będzie możliwe niesienie rzeczywistej a nie tylko pozornej pomocy osobom poszkodowanym konsekwencjami wprowadzenia ograniczeń w związku z epidemią COVID-19. Piotr Bąk Karol Chlebiński (Przewodniczący Klubu Radnych SPP) Edgar Czop Dorota Kossakowska Eliza Kurzela Olgierd Lewan Małgorzata Widera

Opublikowany przez Piotr Bąk Prezydent Miasta Pruszkowa Niedziela, 19 kwietnia 2020

 

Pliki do pobrania

Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego 2024 Gminny Plan Zarządzania Kryzysowego 2024.pdf (1,59 MB)
Recenzja Planu Zk Pruszkowa Recenzja planu ZK Pruszkowa.pdf (264,29 KB)

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: