Wytną czy nie wytną?
Czy władze Pruszkowa zamierzają dokonać bezprzykładnej wycinki drzew na osiedlu Prusa? Z dokumentów przetargowych wynika, że raczej tak. Z publicznych deklaracji prezydenta – że raczej nie.
W minioną niedzielę Arek Gębicz zaalarmował mieszkańców Pruszkowa wieścią o planowanej wycince zieleni miejskiej na osiedlu Prusa. Wywołał przy tym niemałą falę wzburzenia. Według dokumentacji technicznej przytoczanej przez Gębicza, pod topór ma pójść między innymi osiem dorodnych drzew na zbiegu ulic Ślimaka i Anielki – jednym z tych drzew jest wiekowy dąb. W miejscu zlikwidowanej zieleni mają powstać asfaltowe ścieżki rowerowe. Zasadność ich budowy jest jednak wątpliwa – ścieżki mają pojawić się wzdłuż ulic o ruchu uspokojonym. To jest tam, gdzie rowerem można bez obaw jeździć po istniejących drogach. Ale po kolei.
Wskazana przez Gębicza dokumentacja znajduje się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Miasta Pruszkowa. Na jej zawartość składa się między innymi “PFU”, czyli Program Funkcjonalno-Użytkowy, który stanowi podstawę przetargu na wyłonienie wykonawcy projektu. Program ten zawiera mapy, których kluczowy wycinek publikujemy poniżej.
Na ilustracji widzimy planowany przebieg nowej ścieżki rowerowej (fioletowy pas) – najpierw wzdłuż ulicy Anielki, potem Ślimaka, aż do ulicy Antka. Czerwonymi “celownikami” oznaczono drzewa znajdujące się w torze ścieżki. Legenda zaś stanowi jasno, iż każdy z tych znaczników symbolizuje “drzewo do usunięcia”.
W pakiecie dokumentów dostępnych w BIP-ie zamieszczono również odpowiedzi na 25 pytań związanych z realizacją projektu. Na kilka z nich warto zwrócić szczególną uwagę. Tak na przykład pytanie nr 8 brzmi: “Czy w zakres zadania wchodzi wykonanie nasadzeń kompensacyjnych?”. Gwoli wyjaśnienia – nasadzenia kompensacyjne (lub inaczej nasadzenia zastępcze) to nic innego jak wyrównanie strat w zieleni poprzez posadzenie nowej, w innym miejscu. Zgodnie z obowiązującym prawem (ustawa o ochronie przyrody), zobowiązanie do wykonania takich nasadzeń ułatwia urzędnikom wydanie decyzji o wycince drzew i krzewów rosnących w miejscach realizacji inwestycji. Na cytowane powyższej pytanie miasto udzieliło następującej odpowiedzi: “Tak, w zakres zadania wchodzą nasadzenia kompensacyjne, zgodnie z decyzją o wycince drzew, która będzie pozyskana przez wykonawcę zadania”.
Na pytanie nr 22 w brzmieniu: “Czy w zakres zadania wchodzi wycinka żywopłotu?”, wraz z udzieloną odpowiedzią: “Tak, jeśli koliduje z budową ścieżki rowerowej”. Zauważmy, że żywopłoty, mniejsze drzewa i krzewy pokrywają większość toru planowanej ścieżki na odcinku przechodzącym przez osiedle Prusa. Ponadto, dokument zawierający pytania i odpowiedzi datowany jest na 21 maja 2019 roku, a zatem został wydany już w bieżącej kadencji samorządu.
Inny mieszkaniec Pruszkowa, Witek Skrzyński, zwraca również uwagę na inny element dokumentacji – tzw. SIWZ czyli specyfikacja istotnych warunków zamówienia. Jej zawartość stanowi jasno: “(…) Szczegółowy zakres robót będących przedmiotem zamówienia określa Program Funkcjonalno-Użytkowy (PFU), który stanowi integralną część Umowy”. Słowo “Umowa” odnosi się oczywiście do porozumienia zawartego między miastem a wyłonionym w przetargu wykonawcą robót. Możemy więc śmiało przypuszczać, że jej warunki podyktowane będą treścią planów, których zawartość przedstawiliśmy powyżej.
Wykonawca został wyłoniony 14 czerwca bieżącego roku. Została nim firma Brooklyn Corp Sp. z o. o. z Pruszkowa. Wykonawca ten realizował już projekty publiczne w okolicach naszego miasta. Ponadto, prezes Booklyn Corp, Pan Rafał Ratyński stawał już do przetargów publicznych w Pruszkowie, kierując wcześniej firmą Centrum-Bruk.
Publicznie poprosiłem miasto o jednoznaczną deklarację, że żadne drzewo oznaczone w PFU jako przeznaczone do wycinki na pewno nie zostaną ścięte. Odpowiedzi nie doczekałem się do dziś.
Miasto zareagowało na publikacje pojawiające się w sieci wczoraj, późnym popołudniem. Na oficjalnym profilu Pruszkowa na Facebooku zamieszczony został pozornie stanowczy komunikat: “(…) w związku z rozpowszechnianymi NIEPRAWDZIWYMI informacjami na temat budowy ścieżek rowerowych w @Miasto Pruszków, pragniemy wyjaśnić, że w chwili obecnej wykonawca, który został wyłoniony do realizacji projektu i budowy ścieżek na terenie naszego miasta, przygotowuje koncepcję budowy ścieżek rowerowych, która powinna być złożona w kancelarii Urzędu Miasta do 31.08.2019 r.”.
W komunikacie czytamy również, że “Koncepcja nie jest równoznaczna z realizacją i co więcej może zostać przez Gminę odrzucona. Tak też się stanie, jeśli którakolwiek z koncepcji będzie przewidywała masową wycinkę dużych drzew lub pojedynczych wiekowych drzew. Raz jeszcze pragniemy wyraźnie zaznaczyć, że koncepcje, które są zamieszczane w sieci, NIE SĄ koncepcjami przyjętymi przez Urząd Miasta Pruszkowa.”.
Cóż, jeśli wziąć pod uwagę, że “koncepcje, które są zamieszczane w sieci” to de facto linki do Biuletynu Informacji Publicznej, to powstaje pytanie – czy poprzez powyższy komunikat miasto usiłuje zaprzeczyć warunkom będącym przedmiotem rozstrzygniętego już przetargu? Czy treść powyższej publikacji na Facebooku zostanie załączona do umowy z wykonawcą? Czy wykonawca wie o warunku postawionym przez władze miasta na Facebooku? Otwartym pozostaje również pytanie jak daleko koncepcja budowy (którą miasto powinno otrzymać od wykonawcy do 31 sierpnia) może odbiegać od założeń przedstawionych w PFU?
Szukając przynajmniej częściowego wyjaśnienia intencji stojących za osobliwą publikacją na profilu miejskim zwróciłem się do jej autorów publicznie. Poprosiłem o jednoznaczną deklarację, że żadne drzewo oznaczone w PFU jako przeznaczone do wycinki na pewno nie zostaną ścięte. Odpowiedzi nie doczekałem się do dziś.
Doczekałem się za to deklaracji podtrzymującej tezy cytowanego dementi, zamieszczonej na oficjalnym profilu Pawła Makucha. Prezydent używa w niej słów: “Nie zgadzam się na rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i bezmyślną wycinkę drzew”. Nie da się uniknąć wrażenia, że w świetle przedstawionych w niniejszym artykule faktów, deklaracja Makucha brzmi co najmniej mało wiarygodnie. Zamiast silić się na odpowiedni komentarz, postanowiłem dołączyć do prezydenta z własnym, równie przekonującym i stanowczym zawołaniem. “Nie zgadzam się na prowadzenie publicystycznych blogów w Pruszkowie!” – to pisałem ja, Konstanty Chodkowski.
Postscriptum
Wspomniany w artykule Witek Skrzyński stworzył na facebooku przystępną prezentację na temat inwestycji planowanej na osiedlu prusa. Poniżej zamieszczamy bezpośredni link – zdecydowanie warto zajrzeć!