Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

WKD uruchomiła biletomaty na peronach, ale zmniejsza liczbę kursów pociągów do Warszawy aż o 75 proc.!

Sławomir BUKOWSKI
Ruszają zapowiadane prace remontowe. Kolejka będzie kursowała tak rzadko, że nie zdoła przewieźć dotychczasowej liczby pasażerów. Dodatkowej komunikacji autobusowej nie będzie. To kolejna decyzja zarządu WKD, zachęcająca do całkowitej rezygnacji z usług tego przewoźnika.
Wukadka Fot. Wikipedia
Ilustracja: Wukadka Fot. Wikipedia

Przed dwoma tygodniami opisaliśmy skutki skandalicznej – z punktu widzenia pasażerów – decyzji zarządu WKD o wyłączeniu stacjonarnych biletomatów na stacjach. Od tego momentu bilety można było kupować tylko w nielicznych, czynnych w ograniczonych godzinach kasach, w automatach mobilnych (po jednym w każdym dwuwagonowym składzie), w aplikacji w telefonie albo na stronie internetowej.

Spółka nie czuła się zobowiązana, by wytłumaczyć się ze swojej decyzji ani z tego, dlaczego postanowiła w tak dużym stopniu utrudnić życie pasażerom. Co więcej, zarząd WKD, likwidując możliwość płacenia za bilety gotówką w pociągach i na stacjach, mógł złamać art. 59ea ustawy o usługach płatniczych – w Polsce sprzedawca nie może odmówić przyjmowania gotówki.

Potężne utrudnienie zbiegło się w czasie z doniesieniami prasowymi o tym, jak w praktyce wygląda kontrola biletów w WKD. Jak podawała „Gazeta Wyborcza”, jedna z nich przypominała – cytujemy – „bandycki napad”. Wszystko opisaliśmy w artykule „Biletomaty WKD wyłączone, wielu pasażerów nie ma jak kupić biletu. Zarządowi spółki kolejny raz odjechał peron”.

Dwa tygodnie temu wysłaliśmy do zarządu WKD zestaw pytań, w tym dotyczących sposobu reagowania w sytuacji, gdy pasażer jedzie bez biletu, bo nie ma jak ani gdzie go kupić (nie ma przecież w Polsce prawnego obowiązku posiadania telefonu komórkowego ani karty bankowej), i zostaje złapany przez kontrolera. Mimo wielokrotnych telefonów i przypominania się – do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi, poza zapewnieniami, że „odpowiedzi wciąż są przygotowywane”.

We wtorek 14 października spółka nieoczekiwanie poinformowała jednak, że biletomaty ponownie zostają uruchomione. Komunikat jest lakoniczny i – tak jak poprzedni nie tłumaczył powodów wyłączenia urządzeń – tak ten nie wyjaśnia przyczyn wycofania się z tamtej decyzji: „Warszawska Kolej Dojazdowa sp. z o.o. uprzejmie informuje, iż od dnia 14.10.2025 r. sprzedaż biletów WKD za pośrednictwem stacjonarnych automatów biletowych znajdujących się na stacjach/przystankach WKD została wznowiona”.

Nie ulega wątpliwości, że decyzja o ponownym uruchomieniu urządzeń uchroniła zarząd WKD przed jeszcze większą kompromitacją. Od wtorku 21 października do czwartku 30 października zaplanowano wymianę rozjazdów na stacji Komorów, a kursowanie kolejek zostanie całkowicie zawieszone na odcinku Nowa Wieś Warszawska – Pruszków. Wszystkie składy z kierunku Grodziska dojadą tylko do Nowej Wsi Warszawskiej, gdzie będzie można przesiąść się do zastępczego autobusu: linia ZA1 L1 pojedzie (przez Komorów) do przystanku WKD w Pruszkowie, skąd można kontynuować podróż do Warszawy, a linia ZA1 L2 – do dworca PKP w Pruszkowie, gdzie można przesiąść się do KM i SKM.

W autobusach zastępczych nie będzie prowadzona sprzedaż biletów, więc gdyby biletomaty na peronach nadal nie działały, pasażerowie mieliby naprawdę poważny problem z ich zakupem, a sprawa kwalifikowałaby się do pilnej interwencji Urzędu Transportu Kolejowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i mogłaby (a w takiej sytuacji powinna) zakończyć się nałożeniem na WKD kary finansowej za naruszanie praw pasażera.

Niestety, wtorek 21 października będzie pierwszym z całej serii „sądnych dni” dla pasażerów WKD. Jak poinformowała spółka w komunikacie, na odcinku Pruszków – Warszawa Śródmieście kolejka będzie kursować co 40 minut. Oznacza to, że w ciągu 120 minut zamiast nawet dwunastu kolejek, jak teraz, pojadą tylko trzy. Nie ma szans, by składy przewiozły tylu pasażerów, ilu wożą dziś. Spółka powinna w takiej sytuacji uruchomić wspierającą komunikację autobusową do Warszawy, jednak tego nie zrobi i zwyczajnie zostawi ludzi na lodzie. Mieszkańcy będą zmuszeni albo poszukać połączeń autobusowych, by dostać się do KM i SKM, albo przestawić się na dojazdy prywatnymi samochodami. Żeby dodatkowo utrudnić ludziom życie, w pociągach KM honorowane będą tylko bilety okresowe WKD; jedynie w SKM będzie można pojechać zarówno z biletem jednorazowym, jak i okresowym WKD.

Ze szczegółami funkcjonowania linii WKD 21–30 października oraz z rozkładem jazdy w tych dniach można zapoznać się TUTAJ. Do sprawy będziemy wracać.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

Budynek Spółdzielczego Domu Handlowego Dziedzictwo historyczne

Czy wpisanie SDH do rejestru zabytków ochroni go przed popadaniem w ruinę? Władze Pruszkowa jego losem nie wydają się zainteresowane

Sławomir BUKOWSKI

Niedługo przed objęciem ochroną konserwatorską budynku SDH-u, kupił go deweloper. Wpis do rejestru uniemożliwia rozbiórkę – kolejny blok w tym miejscu nie powstanie. Ale przyszłość obiektu wydaje się niepewna. Najlepszą ochronę zapewniłoby mu miasto, tymczasem władze Pruszkowa względem SDH nie mają żadnych planów.