Wielka przeprowadzka dzieci z przedszkola przy Hubala na Żbików

To jedna z największych operacji logistycznych ostatnich lat w Pruszkowie. Przedszkole Miejskie nr 11 zostanie zamknięte na ponad rok – będzie przebudowane. Wszystkie dzieci muszą na ten czas przenieść się do innego budynku. Wybór, po wielu miesiącach narad, dyskusji, analiz, z udziałem rodziców, nauczycieli i urzędników miejskich, padł na dopiero co otwarte, duże i przestronne Przedszkole Miejskie nr 8 przy ul. 3-go Maja na Żbikowie.

Dlaczego „wybór padł”? Bo plan początkowo był inny. Przy Hubala funkcjonują dwa przedszkole. Vis a vis PM 11 jest przedszkole nr 6. Na jego terenie miał stanąć pawilon – nowoczesny, ekologiczny, drewniany, pełniący rolę pomieszczenia tymczasowego. Ale zapewnienia, że w środku będzie ciepło, miło, przestronnie i że określenie „pawilon tymczasowy” nie oznacza kontenerów, nie trafiły rodzicom do przekonania. Tym bardziej, że atmosferę niepewności podsycali niektórzy opozycyjni radni, podchodzący krytycznie do wszelkich propozycji wychodzących z urzędu miasta.

Alternatywą dla pawilonu były pomieszczenia w nowo wybudowanym przedszkolu nr 8 na Żbikowie. Owszem, supernowoczesne, dobrze wyposażone, ale po drugiej stronie torów PKP. Dojście pieszo z rejonu ul. Kopernika to 25 minut dobrym krokiem, z dzieckiem nawet dwa razy dłużej. Albo dojazdy komunikacją miejską, bądź, oczywiście, własnym samochodem, jednak przez zakorkowany w godzinach szczytu wiadukt.

Nic dziwnego, że część rodziców, rozważając alternatywę, używała określenia, że to wybór między dżumą a cholerą. Ale obawy z upływem czasu zaczęły topnieć, kiedy słyszeli opinie o warunkach oferowanych przez nową placówkę na Żbikowie. Przełomem była ostatnia sobota, kiedy w „ósemce” zorganizowano dzień otwarty. Bo choć decyzja, że setka dzieci z „jedenastki” ostatecznie trafi na Żbików, zapadła już wcześniej, dopiero teraz rodzice wraz z dziećmi obejrzeli sale, jadalnię, kuchnię. Można powiedzieć, że ostateczną opinię wyraziły… dzieci. Były zachwycone tym, co zastały. Ponoć niektóre nie chciały wracać do domu. Zresztą i kadra pedagogiczna była pod wrażeniem kontrastu pomiędzy warunkami, w jakich pracowała przy Hubala, a tymi w PM 8.

– Każde dziecko ma przygotowaną własną kolorową szafeczkę indywidualnie oznaczoną. Szafeczki były gotowe już na dzień otwarty. Sale są przestronne, widne, doświetlone, mają duże okna, są znakomicie wyposażone. Wiem od rodziców, że dzieci nie mogą już się doczekać poniedziałku, kiedy pójdą na normalne zajęcia – mówi Marzanna Geisler, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Pruszkowa. – Proszę mi wierzyć, bardzo wielu pracowników urzędu i naczycieli zaangażowało się z całych sił, żeby przeprowadzka się udała, żeby dzieci i rodzice jak najmniej odczuli trudy, aby maksymalnie zmniejszyć niedogodności. Nawet komunikacja miejska zostanie poprawiona dla ułatwienia dojazdów na Żbików – zapewnia.

Informację o komunikacji potwierdza Wydział Strategii i Rozwoju, który nadzoruje transport miejski. Od poniedziałku na linie 6 oraz 7, kursujące przez wiadukt, skierowane zostaną trzy duże 12-metrowe autobusy, którymi dysponuje przewoźnik obsługujący pruszkowskie linie. Ich funkcjonowanie będzie dodatkowo monitorowane pod względem i punktualności, i liczby pasażerów.

– Przeprowadzka została zaplanowana na początek ferii, kiedy ruch na drogach nieco maleje. Te dwa tygodnie to będzie rozruch, czas na obserwację, czy wszystko działa, czy częstotliwość kursowania autobusów jest wystarczająca, to okazja do zebrania uwag i opinii rodziców i do reagowania na bieżąco, jeśli coś trzeba będzie poprawić – mówi Marzanna Geisler.

Gdy dzieci przeniosą się na Żbików, stary budynek PM 11 zostanie wyburzony i zastąpiony nowym, spełniającym współczesne standardy stawiane obiektom oświatowym. Będzie większy, dzięki czemu liczba oddziałów wzrośnie z 5 do 8. Inwestycja potrwa około 18 miesięcy, aby od września 2024 roku „jedenastka” zaczęła na nowo pracować.

Entuzjazm maluchów z PM 11 udzielił się już nawet części rodziców. Kilkoro umówiło się na najbliższą sobotę, aby pomóc w przewożeniu ostatnich niezbędnych rzeczy do placówki na Żbikowie.

Na komentarz do artykułu próbowaliśmy namówić prezydenta Pawła Makucha oraz jego zastępcę Konrada Sipierę, ale obaj nie znaleźli czasu. Czyżby z obawy, że podczas przeprowadzki coś jednak pójdzie nie tak?