Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Wiceminister i speckomisja. Co dalej z jazem na Utracie?

Jakub DOROSZ-KRUCZYŃSKI
7 marca odbyły się dwa ważne spotkania w sprawie jazu na Utracie. Można odnieść wrażenie, że radni i prezydenci prześcigają się w próbach załatwienia sprawy.
275074570 4900177126730199 7477623852033071607 N
Ilustracja: 275074570 4900177126730199 7477623852033071607 N

Wydarzeniem poniedziałku 7 marca miało być pierwsze posiedzenie komisji doraźnej ds. naprawy jazu na Utracie. Na lutowej sesji rada miasta dokonała wyboru nowej przewodniczącej komisji – Anny Marii Szczepaniak (PiS), rozmowę z nią zamieścił w artykule na zpruszkowa.pl Sławomir Bukowski.

Po rozwiązaniu problemów formalnych związanych z przewodnictwem komisji umożliwiło to rozpoczęcie prac merytorycznych. Pierwsze posiedzenie komisji planowano początkowo na czwartek 3 marca. Jak ustaliła redakcja zpruszkowa.pl, na skutek nacisków magistratu doszło do przesunięcia terminu. Zdaniem miejskich urzędników, w ubiegłym tygodniu nie było możliwe przygotowanie potrzebnych dokumentów, dlatego konieczne było przeniesienie spotkania na 7 marca na na godz. 17. Jak się jednak w poniedziałek okazało, w posiedzeniu komisji nie wziął udział żaden przedstawiciel magistratu.

Tuż przed rozpoczęciem obrad urząd miasta na swoim fejsbukowym profilu poinformował o innym spotkaniu, które odbyło się wcześniej, tego samego dnia. Okazało się, że prezydent Paweł Makuch i jego zastępcy – Konrad Sipiera i Beata Czyżewska –  rozmawiali z przedstawicielami Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz z wiceministrem infrastruktury Grzegorzem Witkowskim.

Strony przedstawiły swoje stanowisko w sprawie oraz deklaracje co do możliwości współpracy w tym zakresie oraz rozwiązania problemu, który jest szczególnie istotny dla naszej gminy. Przed nami kolejne robocze spotkanie, na którym pracować będziemy nad finalnym porozumieniem.

– zawiadomiło miasto w oficjalnym komunikacie.

Informacja o spotkaniu zaskoczyła radnych z komisji ds. jazu. Ani oni, ani sama przewodnicząca Anna Maria Szczepaniak nie zostali uprzedzeni o wizycie wiceministra w Pruszkowie.

Z uwagi na brak przedstawicieli urzędu komisja nie mogła przeprowadzić na posiedzeniu postępowania wyjaśniającego. Konieczne było znaczące ograniczenie merytorycznej części posiedzenia. Wiele uwagi poświęcono ocenie podejścia magistratu do próby rozwiązania problemu. Radni poczuli się zlekceważeni i pominięci w procesie decyzyjnym. Dyskusję zdominowała prezentacja prezesa stowarzyszenia ZaPruszków! Arka Gębicza, który przypomniał zebranym historię działań podejmowanych w sprawie naprawy jazu.

Kolejnym ważnym wydarzeniem związanym z jazem będzie wizja lokalna zaplanowana na piątek 11 marca przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wezmą w niej udział przedstawiciele urzędu miasta, członkowie komisji ds. jazu, przedstawiciele stowarzyszenia ZaPruszków! oraz urzędnicy Wód Polskich. Postępowanie, mające na celu ustalenie podmiotu zobowiązanego do naprawy urządzenia na Utracie, zostanie prawdopodobnie w najbliższym czasie rozstrzygnięte.

EDIT: Wizja lokalna przy jazie została przez WINB przeniesiona na wtorek 29 marca br. na godz. 10.

Komentarz autora:

Wiele wskazuje na to, że zorganizowanie spotkania prezydenta Pruszkowa z Wodami Polskimi i wiceministrem infrastruktury była swoistą prowokacją. Przedstawiciele władzy wykonawczej z jednej strony chcieli okazać lekceważenie radnym, którzy powołali speckomisję ds. jazu. Z drugiej strony magistrat szykuje sobie grunt do przypisania sobie zasługi w postaci naprawy urządzenia. Jeśli tak się stanie, będzie to najpewniej nieuzasadnione – konieczność naprawy jazu będzie bezpośrednim skutkiem decyzji wydanej przez WINB i pośrednim efektem wieloletnich nacisków ze strony mieszkańców oraz stowarzyszenia Za Pruszków!

Przesadą ze strony magistratu było zapraszanie do Pruszkowa wiceministra infrastruktury. Naprawa jazu na Utracie jest sprawą ważną, jakkolwiek o lokalnym znaczeniu. Strony sporu są znane – to Wody Polskie i miasto Pruszków. Znane też jest źródło sporu – zakres obowiązków miasta względem jazu. Angażowanie w sprawę przedstawiciela centralnego organu administracji rządowej wydaje się nadmierne. Takie działanie wygląda na zabieg socjotechniczny, będący dowodem coraz większego uzależnienia władz Pruszkowa od  władz państwowych.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: