Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Straż miejska w Pruszkowie wypowiada wojnę dzikiemu parkowaniu

Sławomir BUKOWSKI
Od 1 listopada na kierowców zostawiających samochody gdzie popadnie czeka niespodzianka: blokady na kołach.
Blokada.jpg
Ilustracja: Blokada.jpg

Od 1 listopada na kierowców zostawiających samochody gdzie popadnie czeka niespodzianka: blokady na kołach.

O najnowszym pomyśle pruszkowskich strażników opowiedział w poniedziałek, na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska rady miasta, ich szef, komendant Włodzimierz Majchrzak. – Kupiłem sześć blokad na koła samochodów, startujemy pod koniec tego miesiąca, a najpóźniej pierwszego listopada – zakomunikował. Funkcjonariusze będą unieruchamiać nie tylko pojazdy, które z powodu nieprzepisowego parkowania utrudniają ruch, ale w ogóle stojące „na zakazie”.

Jaka jest procedura usunięcia blokady? Kierowca, na którego będzie czekała taka niespodzianka, znajdzie karteczkę z numerem telefonu do straży miejskiej. Będzie musiał zadzwonić i cierpliwie poczekać na przyjazd radiowozu. Strażnicy spiszą go, wystawią mandat, którego wysokość uzależniona jest od przewinienia, naliczą punkty karne i dopiero wtedy zdejmą blokadę.

Na wielopoziomowym parkingu przy ulicy Sienkiewicza czekają aż 394 miejsca. 14 października urzędnicy przeprowadzili test. Okazało się, że nocą zajętych było około 70 miejsc, a w środku dnia, kiedy zapełnienie jest maksymalne, zaledwie 180.

Dlaczego straż miejska intensyfikuje walkę z kierowcami łamiącymi przepisy? Otóż mimo wybudowania w Pruszkowie bezpłatnych parkingów właściciele pojazdów niechętnie z nich korzystają. Na wielopoziomowym parkingu przy ulicy Sienkiewicza czekają aż 394 miejsca. 14 października urzędnicy przeprowadzili test. Okazało się, że nocą zajętych było około 70 miejsc, a w środku dnia, kiedy zapełnienie jest maksymalne, zaledwie 180. Tymczasem okoliczne ulice dzień w dzień zastawione są samochodami utrudniającymi przejazd i tarasującymi chodniki. Wystarczy zobaczyć, co dzieje się na Ołówkowej czy Sienkiewicza. Lada dzień po remoncie otwarta zostanie Stalowa, powrócą na nią autobusy i ich kierowcy znów zaczną mieć problem z przejazdem. Dlatego blokady na kołach mają nie tylko być karą za łamanie przepisów, ale też swoistą zachętą do korzystania z darmowych miejsc postojowych.

Podczas poniedziałkowej komisji radni narzekali, że wielu kierowców ma problem z tym, żeby przejść do sklepu choćby pięćdziesiąt metrów, żartowali, że niektórzy najchętniej wjechaliby samochodem do środka i zrobili zakupy nie wysiadając z niego. Do radnych spływa zresztą wiele skarg od mieszkańców, że straż miejska jest zbyt pobłażliwa, a dotychczasowa walka z dzikim parkowaniem okazuje się nieskuteczna. Dlatego wzmożenie represyjności ma pomóc zdyscyplinować kierowców.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

Akcja "Pruszków kontra Wołomin" budzi wśród internautów dość jednoznaczne skojarzenia. Społeczeństwo

Piotr Bąk ogłosił akcję "Pruszków kontra Wołomin". Media podchwyciły temat, ale nie tak, jak to sobie Piotr Bąk wyobrażał

Konstanty CHODKOWSKI

W zeszłym tygodniu Olga Legosz przeprosiła za publiczne stwierdzenie, że Pruszków jest miastem, "w którym do dziś kłania się bandziorom". Od tego momentu nie upłynęło wiele czasu, nim całą Polskę obiegła kolejne przesłanie oparte na "grze skojarzeń" i krzywdzących stereotypach na temat naszego miasta. Tym razem jego autorem był Prezydent Pruszkowa i jego rzecznik prasowy - Krzysztof Olszewski.