Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Skwerek na osiedlu Staszica – kto będzie bohaterem, a kto czarnym charakterem

Sławomir BUKOWSKI
Trwa wyścig z czasem: czy plan zagospodarowania zabraniający budowy bloku zdąży się uprawomocnić, zanim starosta pruszkowski Krzysztof Rymuza wyda deweloperowi pozwolenie na budowę?
Skwerek Rymuza Makuch
Ilustracja: Skwerek Rymuza Makuch

Walka o zachowanie zielonego skwerku przy ulicy Dobrej – ostatniego takiego miejsca na osiedlu Staszica – nie ustaje. Sprawdźmy, kto w tej sprawie wykazuje się największym zaangażowaniem, kto usiłuje przeszkadzać, a do kogo należeć będzie ostateczna decyzja.

W ubiegłym tygodniu radni Pruszkowa przyjęli miejscowy plan zagospodarowania zabraniający lokowania w miejscu skwerku budynku wielorodzinnego. Opisał to w swoim artykule pt. „Czy władze miasta obronią skwer przy Dobrej?” Jakub Dorosz-Kruczyński. Tytuł jego tekstu precyzyjnie oddaje, kto w tej sprawie był pozytywnym bohaterem. Inicjatywę obrony skwerku podjął bowiem prezydent Pruszkowa Paweł Makuch. Jesienią 2020 roku przedstawił mieszkańcom swój pomysł przeznaczenia działek przy ul. Dobrej (osiedle Staszica) i ul. Sadowej (Malichy): „Chcę stworzyć tam tereny rekreacyjne, z których moglibyśmy wszyscy korzystać”. I nakłonił radnych do podjęcia uchwały w sprawie podjęcia prac zmierzających do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (umożliwiał on budowę przy Dobrej 7-kondygnacyjnego bloku).

Prace nad nowym planem trwały w urzędzie miasta rok. Wbrew pozorom, to nie jest długo – są na tyle skomplikowane, wymagają wielu uzgodnień, wyłożenia projektu, zebrania uwag, przeanalizowania ich, ustosunkowania się do nich, że potrafią zająć nawet kilka lat.

Mieszkańcy trzymali w tym czasie rękę na pulsie. W lutym 2021 r. stowarzyszenie Za Pruszków! kierowane przez społecznika Arka Gębicza wystosowało do prezydenta Pawła Makucha petycję w sprawie przyspieszenia prac nad nowym planem zagospodarowania, podpisaną przez ponad 100 osób. Zgodnie z przepisami, petycja trafiła najpierw do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Pruszkowa w celu zaopiniowania. I tu pierwsze zaskoczenie: komisja uznała ją za niezasadną! Za taką oceną zagłosowali jednomyślnie: Mieczysław Maliszewski (przewodniczący z SPP), Olgierd Lewan, Józef Moczuło (obaj SPP), Małgorzata Widera (KO) oraz Dariusz Krupa (PiS). Radni oparli się na wyjaśnieniach prezydenta, że prace postępują zgodnie ze sztuką, a ostateczny projekt nowego planu przedstawiony zostanie w możliwie najszybszym terminie. Niedługo po werdykcie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji identycznie do petycji podeszli radni na sesji. Aż 18 z nich uznało, że nadaje się ona do kosza. Przeciw takiemu rozstrzygnięciu było tylko dwóch: Eugeniusz Kulpa (SPP) i Andrzej Kurzela (niezrzeszony), a dwoje się wstrzymało: Eliza Kurzela (niezrzeszona) oraz Edgar Czop (KO).

O ile jednak wyniki tamtego głosowania można jeszcze próbować racjonalnie wytłumaczyć – wszak prezydent zapewniał, że prace trwają, a radni wyrazili swoje poparcie dla konieczności zabezpieczenia terenu przy Dobrej na cele rekreacyjne – o tyle zdumienie budzi ostateczne głosowanie 9 listopada. Prezydent przedłożył wtedy radnym gotowy projekt nowego planu, który zabrania lokowania na skwerku zabudowy mieszkaniowej. Teren miałby pozostać zielony, a jedyna dopuszczalna forma zabudowy to mały pawilon kulturalny. I właśnie to wzbudziło ogromne kontrowersje. Radni SPP i KO przez godzinę wylewali kubły żali i pretensji, że pawilon mógłby tam powstać – choć przecież inwestycja wymagałaby ich dodatkowej zgody w postaci akceptacji wydatku w budżecie miasta. Prezydent Paweł Makuch odpowiadał radnym, że nieprzyjęcie projektu planu oznacza automatycznie utratę skwerku – deweloper już czeka na wydanie pozwolenia na budowę bloku! Obiecywał, że formy zagospodarowania skwerku będą szeroko konsultowane. Wręcz prosił o przyjęcie planu zabezpieczającego interesy i potrzeby mieszkańców. Nie przekonał jednak wszystkich. Choć wciśnięcie przycisku „przeciw” i albo „wstrzymuję się” oznaczało de facto przyzwolenie na postawienie na skwerku bloku, głos „wstrzymuję się” oddało aż 6 radnych: Dorota Kossakowska (KO), Eugeniusz Kulpa, Mieczysław MaliszewskiJózef Moczuło (wszyscy trzej z SPP) oraz Eliza Kurzela i Andrzej Kurzela (niezrzeszeni). Na szczęście dla mieszkańców osiedla Staszica, ich decyzja nie wpłynęła na końcowy wynik głosowania. Pozostała szesnastka opowiedziała się za przyjęciem nowego planu zagospodarowania.

Wyścig z czasem jednak nie ustaje. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego nie jest prawomocny. Musi przejść przez nadzór prawny wojewody i zostać ogłoszony w dzienniku urzędowym, dopiero wtedy stanie się obowiązujący. Tymczasem starosta pruszkowski Krzysztof Rymuza proceduje już wniosek dewelopera o pozwolenie na budowę bloku na skwerku przy Dobrej. Nie musi się spieszyć. Jeżeli plan zagospodarowania zdąży się uprawomocnić, starosta będzie musiał wydać deweloperowi odmowę. Jeśli jednak Krzysztof Rymuza z decyzją nie zaczeka, górą będzie deweloper: mając wydane pozwolenie na budowę przed uprawomocnieniem się planu zagospodarowania mógłby przystąpić do wznoszenia bloku na skwerku.

Co zrobi starosta? W bardzo podobnej sytuacji, gdy chodziło o budowę supermarketu Lidl w Komorowie, wydał pozwolenie na budowę na dwa dni przed uprawomocnieniem się nowego planu zagospodarowania przestrzennego w gminie Michałowice! Decyzję argumentował obawą przed postępowaniem odszkodowawczym. „Zawiódł tym samym mieszkańców i radnych Michałowic oraz przedstawicieli Zarządu Osiedla Komorów, którzy liczyli na solidarność i wsparcie starosty w swojej sprawie” – skomentował red. Jakub Dorosz-Kruczyński. Dziś Krzysztof Rymuza unika konkretnych deklaracji, nie odpowiedział na pytania zadane mu w mediach społecznościowych czy stanie po stronie mieszkańców osiedla Staszica, choć sam zaczął rozmowę na ten temat. Odpisał jedynie autorowi tego artykułu, że jest „skrajnie nieobiektywny”.

W sprawie skwerku na osiedlu Staszica mamy więc nieoczywisty układ sił. Walczącego w jego obronie prezydenta Pawła Makucha, podzieloną radę miasta, w tym radnych SPP i KO z ustami pełnymi pretensji o pawilon kulturalny, który i tak bez ich zgody nie powstanie, oraz starostę pruszkowskiego Krzysztofa Rymuzę, od którego w tym momencie zależy przyszłość skwerku. Czekamy na rozwój wydarzeń.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA Mariusz Misiura - Znicz Pruszków Społeczeństwo

Mariusz Misiura: jestem bardzo szczęśliwy w Pruszkowie

Marcin RAJCHEMBA

Zdobywał szlify w Niemczech i w akademii piłkarskiej Realu Madryt. Do polskiej piłki chce tchnąć ducha nowoczesnych, zachodnich technik szkoleniowych. Redakcja portalu zpruszkowa.pl wybrała go Pruszkowskim Człowiekiem Roku 2023, choć zanim do tego doszło, kibice Znicza Pruszków zdążyli okrzyknąć go cudotwórcą. Poznajmy Mariusza Misiurę - trenera MKS Znicz Pruszków!