Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Radny, pieniądze, koszykówka

Jakub DOROSZ-KRUCZYŃSKI
Radny Jacek Rybczyński zagłosował “za” przyznaniem środków klubowi, w którym sam jest trenerem. Czy prawo dopuszcza taką możliwość? To zależy.

Radny Jacek Rybczyński zagłosował “za” przyznaniem środków klubowi, w którym sam jest trenerem. Czy prawo dopuszcza taką możliwość? To zależy.

W ostatnich dniach pruszkowska opinia publiczna żyje projektem zmian w tegorocznym budżecie. Zmiany te mają spowodować między innymi, że klub sportowy MKS Pruszków otrzyma 150 tysięcy złotych na działalność związaną z koszykówką żeńską. Sprawa ta jest szczególnie interesująca w kontekście ostatnich zmian kadrowych w klubie. Jacek Rybczyński, który został trenerem MKSu, a który wcześniej piastował stanowisko trenera w PTS Lider Pruszków, jest jednocześnie radnym miejskim wybranym z listy SPP. Taki stan rzeczy rodzi wątpliwości nie tylko natury etycznej ale i prawnej.

No właśnie. Czy bycie radnym i jednocześnie beneficjentem dobrodziejstw miejskich subwencji jest legalne?

Ustawa o samorządzie gminnym nakłada na radnych szereg zakazów związanych z wykonywaniem przez nich mandatu. W odniesieniu do omawianego stanu faktycznego adekwatny wydaje się zakaz wyrażony w artykuł 24f. Ustęp pierwszy tego artykułu brzmi następująco: „Radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.”.

Powyższy przepis niewątpliwie został zarysowany bardzo szeroko. Niemniej jednak nie jest oczywiste, czy znajduje on zastosowanie w sytuacji Jacka Rybczyńskiego. W pierwszej kolejności zapis wskazuje na zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez radnego. Jak wskazują dane dostępne w rejestrach przedsiębiorców pan Rybczyński nie prowadzi takiej aktywności. Tym samym nie ma podstawy do wygaszenia mandatu w oparciu o taką okoliczność.

Z kolei ustalenie (w sensie prawnym i faktycznym) czy zachodzi przesłanka zarządzania, bycia przedstawicielem lub pełnomocnikiem w stosunku do działalności gospodarczej prowadzonej z wykorzystaniem mienia gminy jest bardziej problematyczne. Stwierdzenie, że zachodzą takie okoliczności jest możliwe tylko na podstawie analizy umowy zawartej pomiędzy klubem sportowym, a trenerem.

Nie ulega wątpliwości że klub prowadzi działalność gospodarczą. Formą prawną klubu jest stowarzyszenie, a zatem widnieje on w rejestrze stowarzyszeń KRS. Odpowiedni wpis figuruje również w rejestrze przedsiębiorców.

Doświadczenie życiowe podpowiada, że do zadań trenera nie należą zasadniczo kwestie związane z zarządzaniem lub reprezentowaniem klubu. W kwestii reprezentacji ustawodawca posłużył się zwrotami przedstawiciel lub pełnomocnik. Należy przyjąć, że pojęcia te oznaczają możliwość działania w imieniu klubu w sferze cywilnoprawnej (np. przy zawieraniu umów) i sferze publicznoprawnej (np. reprezentowania klubu w postępowaniach administracyjnych). Z kolei zarządzanie oznacza posiadanie kompetencji kierowniczych w stosunku do innych pracowników klubu wraz z możliwością zarządzania jego majątkiem. Nie znając obowiązków pana radnego wynikających z umowy należy domniemywać, że nie „reprezentuje” on, ani nie „zarządza” majątkiem klubu. Biorąc pod uwagę powyższe należy wnioskować, że zarzuty kierowane w stosunku do Jacka Rybczyńskiego na podstawie art. 24f ust. 1 u.s.g. są chybione. Nie oznacza to jednak, że temat w sensie prawnym został wyczerpany.

Artykuł 24e ust. 1 ustawy stanowi, że „Radni nie mogą podejmować dodatkowych zajęć ani otrzymywać darowizn mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu zgodnie z art. 23a ust. 1”. Przepis ten odsyła tym samym do tekstu ślubowania radnego: „Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców”.

Co z tego wynika? Tylko i aż tyle, że skoro ktoś zdecydował się na objęcie mandatu radnego, to nie powinien podejmować aktywności, które naruszałyby możliwość godnego, rzetelnego, lub uczciwego wykonywania mandatu. W omawianej sytuacji nie może być mowy o niegodnym lub nieuczciwym działaniu. Wątpliwości pojawiają się jednak przy przymiotniku rzetelny.

Na ostatniej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę o przyznaniu środków w kwocie 150 tysięcy złotych na rzecz MKS. W głosowaniu wziął udział radny Rybczyński, który jako trener klubu jest niewątpliwie osobiście zainteresowany taką operacją finansową.

Na ostatniej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę o przyznaniu środków w kwocie 150 tysięcy złotych na rzecz MKS. W głosowaniu wziął udział radny Rybczyński, który jako trener klubu jest niewątpliwie osobiście zainteresowany taką operacją finansową. Wszak jego wynagrodzenie będzie wypłacane (najprawdopodobniej) z pieniędzy pochodzących z tych właśnie środków. Dochodzi więc do sytuacji, w której radny współdecyduje o zasileniu publicznymi pieniędzmi konta swojego pracodawcy (zleceniodawcy/kontrahenta – w zależności od charakteru umowy podpisanej między klubem a radnym). Stąd może pojawić się pytanie, czy głosując był obiektywny i miał na celu rzetelne oraz gospodarne zarządzanie mieniem komunalnym?

Przepis zawarty w art. 24e ust. 1 odwołuje się do kryteriów pozaprawnych, tj. do zaufania wyborców. Każdy obserwator i uczestnik pruszkowskiego życia publicznego musi więc sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy takie działanie podważa jego zaufanie do pana radnego? Odpowiedź wcale nie musi być oczywista. Niektórzy mogą uznać taki stan rzeczy za zwykły lobbing, który jest naturalną częścią życia politycznego (również lokalnego). Inni dopatrzą się w sprawie niedopuszczalnego konfliktu interesów.
Faktem jest, że intencją ustawodawcy było zapobiegnięcie konfliktogennej bądź korupcjogennej działalności radnych, jednak skutki naruszenia takiego zakazu nie są jasne. Większość autorów opowiada się za tym, że takowych nie ma… Tym samym przepis ten jest niedoskonały – lex imperfecta – za którego naruszenie brak jest sankcji. Tylko nieliczni twierdzą, że na tej podstawie można wygasić mandat radnemu. Ze swojej strony przychylam się do pierwszego stanowiska. Przyjęcie, że naruszenie art. 24e ust. 1 ustawy może być podstawą do wygaszenia mandatu byłoby nazbyt uznaniowe.

Każdy obserwator i uczestnik pruszkowskiego życia publicznego musi więc sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy takie działanie podważa jego zaufanie do pana radnego?

Ostatni wątek, który warto poruszyć, ma związek z pruszkowską grupą na Facebooku (sic!). Uważany członek grupy może znaleźć na niej komentarz w którym ktoś zamieścił aneks do umowy trenerskiej pana Jacka Rybczyńskiego z czasów kiedy pracował on PTS Lider. Dla porządku należy przypomnieć, że został on podpisany jeszcze 2017 r. Zgodnie z jego postanowieniami do zadań trenera należało też pozyskiwanie sponsorów, którzy mieliby finansować działalność klubu. W zamian za taką usługę p. Jacek Rybczyński miał otrzymywać wynagrodzenie stanowiące odpowiedni procent od pozyskanych środków.

Biorąc pod uwagę treść art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym należy dojść do wniosku, że postanowienia te są podstawą, by mógł reprezentować on klub sportowy. Nawet jeżeli podpisywanie umów sponsorskich było wyłączną kompetencją zarządu klubu, to proces zawierania umowy (np. w drodze negocjacji) wiąże się z podejmowaniem określonych czynności w sferze prawa cywilnego. Tym samym w czasie obowiązywania tego aneksu zachodziła podstawa do wygaszenia mandatu radnego na podstawie art. 24f ust. 1 u.s.g. Oznacza to nie mniej, nie więcej jak tyle, że w okresie funkcjonowania ww. umowy radny Rybczyński najprawdopodobniej sprawował mandat radnego z naruszeniem prawa.

Procedura wygaszenia mandatu została określona w przepisach kodeksu wyborczego. Z uwagi na taką podstawę właściwym organem była Rada Miasta Pruszkowa. W terminie 30 dni od stwierdzenia takiej okoliczności powinna była ona wygasić mandat radnemu. Kwestią otwartą jest czemu tak się nie stało? Mogło to wynikać ze zwykłej niewiedzy radnych. Nie można też jednak wykluczyć zwykłej “zmowy milczenia” sprzyjającej utrzymaniu status quo.

O ile jednak wątek dotyczący poprzedniej kadencji jest już zamknięty, tak aktualną pozostaje sprawa sprawa aktualnej umowy dot. usług trenerskich świadczonych na rzecz MKS. Jeżeli umowa ta, podobnie jak wcześniejsza umowa między radnym a PTS Lider, zawiera postanowienia dotyczące pozyskiwania środków sponsorskich (lub możliwości reprezentowania klubu wobec innych podmiotów), to istnieje ryzyko, że przesłanka do wygaszenia mandatu na podstawie art. 24f ust. 1 u.s.g. jest cały czas aktualna.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: