Radni pouczają mieszkańca, bo podziękował nie tej osobie, co trzeba
Pan Piotr jest mieszkańcem jednego z lokali komunalnych zarządzanych przez pruszkowski TBS. Od jakiegoś czasu upominał się o wymianę okien z drewnianych na plastikowe. Sprawa tym pilniejsza, im większymi krokami zbliżały się pierwsze przymrozki.
Swoją sprawą próbował zainteresować lokalnych polityków i urzędników. Dzwonił, pisał, dopytywał. O problemie z drewnianymi, nieszczelnymi oknami postanowił zagaić również do Prezydenta Miasta, Piotra Bąka, podczas Live Chatu na Facebooku, 6 listopada.
Jedną z osób, do których zwrócił się o pomoc, była również radna miejska i Wiceprzewodnicząca Rady Miasta, Magdalena Sawicka (Koalicja Obywatelska). Los chciał, że niedługo po ich rozmowie do Pana Piotra zawitali pracownicy TBS, którzy okna w końcu wymienili.
Zadowolony z tego faktu Pan Piotr postanowił opublikować na Facebooku podziękowania. Ich treść skierował m.in. do wspomnianej radnej, Magdaleny Sawickiej. Prawdopodobnie nie spodziewał się burzy, którą w ten sposób na siebie sprowadził.
Sawickiej się nie dziękuje, bo się dostaje dwóję
Choć z perspektywy Pana Piotra wymiana okien w lokalu mogła wyglądać na bezpośredni skutek jego rozmowy z radną Sawicką, to szybko okazało się, że faktyczny przebieg zdarzeń wyglądał zgoła inaczej.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, mieszkaniec o swoim problemie napisał m.in. w komentarzach pod transmisją ze spotkania on-line z Prezydentem. Komentarz ten miał wychwycić Prezes TBS, Paweł Wiśniewski. Jak sam twierdzi - po przeczytaniu zgłoszenia mieszkańca zlecił wymianę okien w lokalu i zrobił to z własnej inicjatywy.
Sprawa byłaby zamknięta i prawdopodobnie nie wzbudziłaby niczyich emocji, gdyby nie publiczne podziękowania na Facebooku, które Pan Piotr ośmielił się zadedykować nie tej osobie, co trzeba. Zwykłe nieporozumienie w ciągu kilku godzin urosło do rangi awantury, bo mieszkaniec za załatwienie sprawy nie podziękował Prezesowi TBS.
Łubu dubu...
- Panie Piotrze, wymiana okien u Pana to była tylko i wyłącznie moja inicjatywa. - zainterweniował Paweł Wiśniewski w komentarzu pod postem mieszkańca - Nikt z radnych w tym procesie nie uczestniczył, z nikim nie było rozmów na ten temat, nic. Przeczytałem na live Prezydentów, że Pan napisał, że ma Pan nieszczelne okna. Skontaktowałem się z Panem, ustaliliśmy rozwiązanie i sprawa znalazła szczęśliwe zakończenie. Nie było w tym udziału żadnej radnej ani nawet choćby rozmowy na ten temat.
- Dziękuję za pana zainteresowanie, jest mi niezmiernie miło i jestem wdzięczny - odpisał po około 20 minutach mieszkaniec - Wierzę, że zawsze wszyscy mieszkańcy mogą na Pana liczyć.
Na tej wymianie zdań sprawa mogłaby się skończyć, a całe nieporozumienie można by puścić w niepamięć. W zasadzie nikt więcej sprawą nie powinien się przejmować, gdyby nie to, jak bardzo zdali się nią przejąć... miejscy radni.
- Panie Piotrze jeśli jest jak pisze Pan Prezes Wiśniewski wypadałoby zmienić wpis i jemu również podziękować - wtrącił radny Łukasz Ruszczyk (Pruszków Obywatelski) po kilku godzinach.
Mieszkaniec tłumaczy, że przecież już podziękował. Dodał, że w wiadomości prywatnej poprosił Prezesa TBS o przekazanie podziękowań również do pracowników, którzy okno wymienili. Jednak wygląda na to, że i ten ruch nie zaspokoił żądań radnych. Po radnym Ruszczyku do grona niezadowolonych przyłączyli się bowiem kolejni.
- Może warto sprostować post? - dodała po upływie kolejnej godziny radna Maria Biernacka (Pruszków Obywatelski). Z kolei radna Marzena Wieteska (PWS) postanowiła nie czekać, aż mieszkaniec podziękuje Prezesowi dostatecznie mocno i sama złożyła na jego ręce podziękowania:
- Bardzo dziękuję za szybką interwencję. Wiem z jakim zaangażowaniem podchodzi Pan do swojej pracy - napisała.
Po upływie całego wieczora, 30 listopada, tylko na jednym forum (z całością możecie zapoznać się tutaj), dyskusja rozwinęła się na ponad 20 komentarzy. Ich zawartość to naprzemiennie "dociskanie" mieszkańca, aby podziękował bardziej oraz tłumaczenia mieszkańca, że jak najbardziej dziękuje i że jest wdzięczny.
Jakby tego było mało - rankiem następnego dnia Prezes TBS wrócił do posta Pana Piotra z kolejnym komentarzem, w którym jeszcze raz i z całą mocą podkreślił, że radna Magdalena Sawicka nie miała nic wspólnego z wymianą okien.
- Pani Magdalena Sawicka nie ma nic wspólnego z wymianą Pana okien. Na lajvie prezydenckim wyczytałem w Pana komentarzu, że ma Pan problem z oknami i skontaktowałem się z Panem w tej sprawie. Temat znalazł dość szybki i szczęśliwy finał. Żadnego wniosku radnej w tej sprawie nie ma i co więcej… żadnej rozmowy w tym temacie z radną nie było - oświadczył.
Dodajmy, że ten sam spektakl rozegrał się na kilku pruszkowskich forach jednocześnie. Przypomnijmy też, że na przeciw radnych, Prezesa TBS i ich zwolenników stanął szary mieszkaniec, którego całą przewiną była chęć publicznego okazania wdzięczności za nowe okna w lokalu komunalnym.
Katarzyna Włodarczyk: wymiana okien to obowiązek TBS
Do sprawy wymiany okien w lokalu Pana Piotra odniosła się radna Katarzyna Włodarczyk (Koalicja Obywatelska), i choć w swoim poście nie podziękowała za nic Prezesowi TBS, to zwróciła uwagę na ważny wątek w sprawie.
- Nie wyobrażam sobie żeby spółka wymieniła okna tylko jednemu mieszkańcowi a innym, którzy zawnioskują nagle odmówiła - napisała na swojej stronie na Facebooku. Wymiana stolarki okiennej nie jest gestem dobrej woli wynajmującego (w tym przypadku - spółki TBS), lecz - jak wskazała radna - obowiązkiem wynikającym z art. 6a ustawy o ochronie praw lokatorów. Pan Piotr zaś nie był jedynym mieszkańcem lokalu wyposażonego w stare, drewniane okna.
Szanowni Państwo Drodzy Mieszkańcy ❤️ Weekend był dość pracowity więc nie byłam całkiem na bieżąco z social mediami...
Opublikowany przez Katarzynę Włodarczyk - Radną Miastą Pruszkową Niedziela, 1 grudnia 2024
Jeśli więc komentarz Pana Piotra poskutkował natychmiastową interwencją Prezesa TBS, to niewykluczone, że jest to początek szerszej zmiany, przez którą Miasto Pruszków (a przez to i TBS) na poważnie weźmie się za komfort życia swoich lokatorów. A jeśli tak, to pruszkowscy radni w najbliższym czasie będą mieli mnóstwo podziękowań do przypilnowania, aby na pewno trafiły pod właściwe nazwisko.
***
Komentarz autora:
Słowo "dziękuję" w języku zwykłych ludzi oznacza po prostu "dziękuję" i służy do wyrażania wdzięczności. W ustach polityków, to samo słowo zdaje się niekiedy przybierać formę fetyszu lub rytuału, którego znaczenie i zastosowanie może wybiegać poza nasze pojmowanie.
Być może w głowach samych polityków kogucie walki o "stosowne" podziękowania wyglądają całkiem zgrabnie i mają wielki sens. Politycy powinni jednak wiedzieć, że dla niezaangażowanych obserwatorów, rytualne łańcuszki podziękowań przypominają raczej szympansi zwyczaj "skubania", w którym "skubią się" wzajemnie wyłącznie członkowie jednego klanu, a poprzez "skubanie" wyrażają nie tylko wdzięczność, lecz również przywiązanie i aprobatę dla całego swojego, wzajemnego, szympansiego jestestwa.
Tym niemniej, na zakończenie, zupełnie bez powodu pragnę złożyć najszczersze podziękowania Panu Prezesowi TBS, Pawłowi Wiśniewskiemu. Tak na wszelki wypadek.