Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Rada miasta dwukrotnie złamała statut – ważność głosowań stoi pod znakiem zapytania

Do pierwszego naruszenia doszło podczas odwoływania wiceprzewodniczących Magdaleny Sawickiej i Rafała Rogulskiego, do drugiego – przy powoływaniu do prezydium Małgorzaty Widery.
REDAKCJA POLECA
Karol Chlebiński I Małgorzata Widera
Ilustracja: Karol Chlebiński I Małgorzata Widera
Zpruszkowa Png 13

Sławomir BUKOWSKI

Rada Miasta Pruszkowa stanęła na krawędzi nie tylko blamażu, ale wręcz paraliżu decyzyjnego. To pokłosie dwóch głosowań, do których doszło na sesji 19 grudnia 2024 r. Radni PO (Pruszkowa Obywatelskiego) postanowili odwołać z prezydium rady dwoje wiceprzewodniczących z KO (Koalicji Obywatelskiej): Magdalenę Sawicką i Rafała Rogulskiego. Pisaliśmy o tym w artykule Pruszkowska obywatelskość na wojnie z samą sobą – klub PO postanowił wyciąć radnych klubu KO. W ich miejsce do prezydium powołano Małgorzatę Widerę (PO). Problem w tym, że przy okazji obu głosowań złamany został Statut Miasta Pruszkowa.

Co Statut Miasta Pruszkowa mówi

Paragraf 24 pkt 1: „Przewodniczący prowadzi obrady zgodnie z przyjętym porządkiem obrad, otwierając i zamykając dyskusję nad każdym z punktów”. Przewodniczący Karol Chlebiński z niewiadomych powodów nie zarządził jednak dyskusji nad pkt 7 porządku obrad, która poprzedziłaby podjęcie uchwały w sprawie odwołania wiceprzewodniczących. Radny Paweł Makuch, który próbował dyskusję zainicjować, został przez niego uciszony.

Paragraf 13: „Rada wybiera Przewodniczącego i 2 Wiceprzewodniczących”. Spójnik „i” oznacza, że rada ma obowiązek wyboru nie mniej, nie więcej, tylko 2 wiceprzewodniczących. Pruszkowscy radni wybrali jednego: Małgorzatę Widerę.

Możliwe skutki naruszenia prawa

Skutki złamania statutu mogą być poważne. Nie dość, że odwołanie dwojga wiceprzewodniczących może być nieskuteczne prawnie, to i powołanie nowego – również. W najgorszej sytuacji jest Małgorzata Widera, bo jej wybór jest rezultatem naruszenia aż dwóch paragrafów statutu. Co to oznacza w praktyce? Że pod znakiem zapytania może stanąć ważność wszystkich uchwał głosowanych na sesji, której obradom Widera przewodniczyłaby pod nieobecność Karola Chlebińskiego. W najgorszym scenariuszu może to skutkować paraliżem nie tylko rady miasta, ale i urzędu – projekty uchwał kierowane do rady przez prezydenta Piotra Bąka mogłyby nie wejść w życie nawet po ich przegłosowaniu.

Mniej bolesna dla miasta, ale na pewno dotkliwa dla samej Małgorzaty Widery, może być też konieczność zwrotu diet z tytułu sprawowania funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Pruszkowa, do której została powołana z naruszeniem statutu.

Czym jest statut i jak traktują go sądy

Statut jest swoistą konstytucją gminy (miasta). To podstawowy akt prawny określający organizację i zasady funkcjonowania konkretnego samorządu, uchwalają go radni w formie uchwały. W statucie zapisany są zasady prowadzenia sesji, głosowań, dyskusji. Konsekwencją złamania statutu może być uchylenie uchwały.

Komentarzy temu poświęconych w uzasadnieniach wyroków sądów jest wiele. Na przykład Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie w uzasadnieniu wyroku z 21 grudnia 2021 r. przypomniał, że naruszenie przepisów statutu gminy może stanowić podstawę do uznania uchwały rady gminy za sprzeczną z prawem, zwłaszcza gdy dotyczy to istotnych kwestii proceduralnych.

Podobnie wypowiedział się sam Naczelny Sąd Administracyjny w 2022 roku – podkreślił, że uchwały rady gminy muszą być zgodne z obowiązującym prawem oraz statutem gminy; ich naruszenie może prowadzić do stwierdzenia nieważności uchwały.

Jednoznaczne stwierdzenia znajdujemy też w orzeczeniach wojewodów uchylających uchwały rad gmin – właśnie z powodu naruszenia statutów. Chociażby wojewoda dolnośląski w rozstrzygnięciu z 19 stycznia 2010 r. wśród naruszeń prawa w uchwale dopatrzył się złamania statutu, co musiało skutkować jej nieważnością.

Jak wybrnąć z kryzysu – radni komentują

Co Rada Miasta Pruszkowa zrobi, aby usunąć naruszenia prawa, do których doszło na grudniowej sesji? Pytanie rozesłaliśmy do przewodniczących klubów. Odpowiedzi (albo ich brak) odzwierciedlają układ sił w radzie.

Przewodniczący klubu Pruszków Obywatelski Łukasz Ruszczyk poinformował, że przebywa na urlopie i na prośbę o komentarz odpowie dopiero po powrocie. Jego klubowy zastępca Michał Maj – na nasze pytania nie zareagował.

Przypomnijmy – klub PO tworzą „uciekinierzy” z klubu Koalicji Obywatelskiej, która przed rokiem wygrała wybory samorządowe w Pruszkowie. To właśnie klub PO zawnioskował o odwołanie obojga wiceprzewodniczących rady z KO.

Ewa Nowacka, przewodnicząca klubu Pruszkowskiej Wspólnoty Samorządowej, na prośbę o komentarz także nie odpowiedziała. Klub PWS deklaruje pozostawanie w koalicji z klubem Pruszków Obywatelski.

Na udzielenie komentarza bez problemu zgodziła się Katarzyna Włodarczyk, wiceprzewodnicząca 3-osobowego klubu Koalicji Obywatelskiej. „Zgadzam się, że przestrzeganie Statutu Miasta Pruszkowa jest kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania rady miasta” – napisała. „Zdaję sobie sprawę z zaistniałych nieprawidłowości, które mogą budzić wątpliwości. Uważam, że na najbliższej sesji rada powinna rozważyć podjęcie stosownych działań w celu usunięcia ewentualnych naruszeń prawa i zapewnienia zgodności z obowiązującymi przepisami. W pierwszej kolejności należy przeprowadzić dyskusję nad pkt 7 porządku obrad, zgodnie z zapisami Statutu (pkt 7 grudniowej sesji przewidywał podjęcie uchwały w sprawie odwołania wiceprzewodniczących – przyp. red.). Należy także rozważyć ponowny wybór dwóch wiceprzewodniczących zgodnie z paragrafem 13, aby uniknąć wątpliwości prawnych”.

Włodarczyk akcentuje, że wszystkie dalsze działania rady powinny być zgodne z przepisami, aby zapewnić legalność obradowania. „Zależy mi na tym, by podejmowane decyzje były transparentne i zgodne z prawem” – dodaje.

Paweł Zagrajek, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości, przyznaje, że „przytoczone paragrafy statutu miasta potwierdzają naruszenia prawa we wspomnianych uchwałach”. I dodaje: „Wątpię jednak, by w radzie miasta znalazła się wola większości, aby to naprawić, zresztą pewnej rzeczy, jak dyskusja przed głosowaniem, naprawić się już nie da. Gdybym był na miejscu odwołanych wiceprzewodniczących wystąpiłbym do wojewódzkiego sądu administracyjnego z zaskarżeniem uchwały ich odwołującej i domagał się uzupełnienia zaległych dodatków funkcyjnych. Natomiast uważam, że inicjatywa w tym zakresie powinna należeć do samych zainteresowanych, bo to ich dotyczyć będę ewentualne skutki prawne takiego ruchu. Co do drugiej uchwały podjętej niezgodnie ze statutem, to będziemy ten temat omawiać z kolegami radnymi na najbliższym posiedzeniu naszego klubu. Obecnie analizujemy sytuację i aspekty prawne” – informuje Zagrajek.

Bartosz Brzeziński, niezrzeszony, jest mniej kategoryczny. „Moim zdaniem należałoby zacząć od weryfikacji tezy zawartej w pytaniu: czy doszło do naruszenia prawa? Bo tu poruszamy się w przestrzeni prawa radnych do dyskusji i w prawie przewodniczącego do jej moderowania i przeprowadzania. Nie umiem tego tak kategorycznie ocenić” – odpowiada. „Ze swojej strony mogę stwierdzić, że po prostu mi zabrakło wyjaśnienia, co chciano uzyskać zmieniając skład osobowy prezydium rady. A jak się czegoś nie wyjaśni to powstaje przestrzeń do domysłów i tworzenia różnych teorii. Zatem może wkrótce (na kolejnej sesji?) czegoś się dowiemy od przewodniczącego aby ukrócić te spekulacje. A może nowy Statut będzie już przewidywał jednego wiceprzewodniczącego ;)” – pisze nawiązując do prowadzonych w radzie prac nad zmianami statutu miasta.

Małgorzata Widera i Karol Chebiński: Głosowania są ważne

Zwróciliśmy się do Małgorzaty Widery, której legalność wyboru do prezydium rady stoi pod znakiem zapytania. Zapytaliśmy, czy na najbliższej sesji podejmie czynności zmierzające do usunięcia naruszeń prawa, do jakich doszło na grudniowej sesji. I jakie czynności powinna podjąć w związku z tym także Rada Miasta Pruszkowa?

„Nie podzielam Pańskich wątpliwości dotyczących procedury głosowania, która została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami” – odpisała Widera. „Na IX sesji Rady Miasta Pruszkowa w roku 2024, na wniosek klubu Pruszków Obywatelski, do porządku obrad dodano punkty dotyczące odwołania wiceprzewodniczących i wyboru wiceprzewodniczącego. Wniosek został przyjęty większością głosów, a głosowania przeprowadzono zgodnie z zasadami statutowymi i ustawowymi. Tym samym podjęte wówczas uchwały pozostają w mocy prawnej”.

Widera w swojej odpowiedzi w ogóle nie odnosi się do naruszeń statutu, choć przed postawieniem jej pytań odnośnie do dalszych działań dokładnie je w e-mailu opisaliśmy.

Podobnie brzmiący komentarz przysłał przewodniczący rady Karol Chlebiński (PWS). „Nie wiem o jakim naruszeniu prawa Pan pisze. Podjęte uchwały w dniu 19 grudnia obowiązują”. I przechodzi do kontrataku: „Na podobne pytania odpowiedziałem Panu w poprzedniej wiadomości i widzę, że nadal brnie Pan w narrację, która może wprowadzić  opinię publiczną w błąd oraz narusza powagę Wysokiej Rady”.

Chlebiński, podobnie jak Widera, nie odnosi się do argumentów o dwukrotnym złamaniu statutu miasta. Co więcej, żąda od redakcji zpruszkowa.pl przesłania mu opinii prawnych temu poświęconych (sic!), choć to przewodniczący rady może – i powinien – korzystać z doradztwa prawnego, choćby w wykonaniu radców prawnych urzędu miasta. „Jest mi ciężko dyskutować i ustosunkowywać się do Pana osobistych przemyśleń” – kończy swój e-mail Karol Chlebiński.

Pat legislacyjny

Uchwały, co do których istnieje podejrzenie nielegalności, mogą do sądu administracyjnego skarżyć radni, ale i mieszkańcy. Zgodnie z prawem o postępowaniu przed sądami administracyjnymi termin na złożenie skargi wynosi 60 dni. Jeśli termin zostanie przekroczony, sąd może odrzucić skargę jako niedopuszczalną, ale co ważne – może też przywrócić termin, jeśli wnioskodawca wykaże, że przekroczenie terminu nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych (na przykład z uzasadnionych powodów nie wiedział o tym, że uchwały zostały podjęte).

Gdyby więc Rada Miasta Pruszkowa postanowiła milcząco zaakceptować uchwały przyjęte na grudniowej sesji, stworzyłoby to ryzyko podjęcia paraliżujących dla Pruszkowa decyzji przez wojewódzki sąd administracyjny w nieokreślonej przyszłości.

Do tego doszłyby konsekwencje wizerunkowe – Karol Chlebiński ryzykuje opinię przewodniczącego, który dopuszcza łamanie Statutu Miasta Pruszkowa, a Małgorzata Widera, że do prezydium powołana została z naruszeniem prawa i jej kompetencje z tego wynikające budzą wątpliwości.

Najbliższa sesja Rady Miasta Pruszkowa – w czwartek 20 lutego.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA
Mieszkańcy sprawiedliwości 4 znaleźli stalową sztabę blokującą dostęp do węzła c.o. i hydroforni w swoim budynku. Fot.: zpruszkowa.pl Społeczeństwo

[VIDEO] Mieszkańcy przejęli Wspólnotę, teraz zmagają się z deweloperem: "na wejściu do hydroforni zastaliśmy stalową sztangę".

Konstanty CHODKOWSKI, Jasiek OCHNIO

W kwietniu 2024 r. właściciele mieszkań przy ul. Sprawiedliwości 4 przejęli zarząd nad Wspólnotą, którą do tej pory zawiadywał pruszkowski deweloper. Ten nie daje za wygraną i deklaruje, że "wstrzymuje się z opłatami na rzecz wspólnoty do czasu podjęcia merytorycznych rozmów i normalizacji stosunków". W styczniu mieszkańcy odkryli, że wejście do hydroforni zostało zablokowane stalową sztabą.

Fot. Znicz Pruszków Sport

Znicz przegrywa z wiceliderem, czy jeszcze zapłonie w tym sezonie?

Łukasz DMOCHOWSKI

Przed startem sezonu piłkarze Znicza Pruszków kolejny raz skazywani byli na walkę o utrzymanie. Gdyby usłyszeć od przybyszów z niedalekiej przyszłości, że mimo wszystko pruszkowianie pewnie utrzymają się na zapleczu ekstraklasy, będąc na 5 kolejek przed końcem sezonu na 10. miejscu w ligowej tabeli, można byłoby ten fakt wyśmiać. A jednak. Sprawdźmy więc co słychać w naszej piłkarskiej ekipie.