Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Przypał na cały kraj: dziura w dachu łatana banerem opóźnia mecz koszykarskiej ekstraklasy

Konstanty CHODKOWSKI
Pruszkowskie obiekty sportowe i kulturalne szybko zyskują sławę w całym kraju. Do czarnej trumny przy Alejach Jerozolimskich, "trybuny gości" na stadionie Znicza i toru kolarskiego wystawianego na licytacjach komorniczych dołączyła hala sportowa na Zniczu... z dziurą w dachu łataną brezentem.
Łatanie dachu brezentem
Ilustracja: Łatanie dachu brezentem

3 stycznia w Pruszkowie odbył się mecz koszykówki kobiet w ramach Orlen Basket Ligi Kobiet. Odbył się, chociaż mało brakowało, a żeńska drużyna seniorek z MKS Pruszków musiałaby oddać mecz walkowerem na rzecz rywalek z AZS UMCS Lublin. Wszystko za sprawą przeciekającego dachu hali sportowej przy stadionie Znicza. Usterka była na tyle poważna, że uniemożliwiła rozpoczęcie rozgrywki na czas. Padający deszcz z łatwością przedostawał się na płytę boiska tworząc ogromną kałużę w samym jej środku.

Start meczu (wraz z transmisją telewizyjną) został opóźniony o 30 minut. Pracownicy hali zebrali się by rozstawić pod dachem wysokie rusztowanie, z którego podwiesili pod cieknącą dziurą… brezentowy baner. Prowizoryczna konstrukcja zbierała wodę przez resztę meczu, umożliwiając zawodniczkom grę.

O zdarzeniu poinformował obecny na meczu pruszkowski radny, Józef Moczuło (SPP).  “Skandal!” - napisał na swoim profilu na Facebooku - “mecz jest opóźniony gdyż przecieka dach. Deszcz pada już od 3 dni (...). Tymczasem dopiero teraz naprędce dziura jest łatana poprzez podwieszenie kawałka plastikowego banera. Co na to Pan Prezydent Paweł Makuch?”.

Projekt Bez Nazwy (10)

Paradoksalnie, na postawione przez radnego pytanie retoryczne Prezydent Pruszkowa zdążył odpowiedzieć jeszcze zanim radny zdążył je zadać. Wszak w trakcie tworzenia budżetu na 2024 rok, radni zrzeszeni w Komisji Rozwoju, Funduszy i Integracji Europejskiej wnieśli do Pawła Makucha o zabezpieczenie kwoty 2 mln złotych na pozyskanie środków zewnętrznych na modernizację i remont obiektów zarządzanych przez spółkę CKiS w Pruszkowie - w tym przede wszystkim hali sportowej. Prezydent wniosek radnych odrzucił, w uzasadnieniu podając jedno zdanie: “brak możliwości finansowych realizacji zadania w 2024 roku”. 

To nie dzieje się od wczoraj

Wiadomość o przeciekającym dachu błyskawicznie obiegła świat sportu. Warto wspomnieć, że do zdarzenia doszło przed meczem koszykarskiej ekstraklasy - hierarchicznie najwyższej ligi żeńskiej koszykówki. Na miejscu obecni byli więc dziennikarze sportowi z mediów ogólnopolskich, a oczekującym na transmisję widzom przed telewizorami opóźnienie w rozpoczęciu meczu trzeba było jakoś wyjaśnić…

Dla pruszkowskich sportowców i działaczy sportowych, zdarzenie z ubiegłej środy nie jest jednak “niefortunnym wypadkiem przy pracy” czy “wpadką”, a symptomem głębszego, systemowego problemu. Łukasz Dmochowski, były członek Zarządu klubu sportowego PTS Lider Pruszków, a dziś zawodowy spiker i konferansjer koszykarski, napisał do redakcji portalu zpruszkowa.pl komentarz odnośnie stanu technicznego hali sportowej na Zniczu.

“O ile nigdy nie mogłem powiedzieć złego słowa o osobach zarządzających obiektem, tak obraz beznadziei, zacofania oraz problemów z użytkowaniem tej hali w porównaniu z innymi halami wielofunkcyjnymi to nie jest przepaść, ale pruszkowski Wielki Kanion” - pisze Dmochowski. “Hala w której w lato jest gorąco, w zimę jest zimno i nasze koszykarki musiały nie raz i nie dwa trenować bez pełnego komfortu cieplnego. Ponieważ mecze rozgrywek centralnych PZKosz musiały być rozgrywane w odpowiedniej temperaturze zdarzyło się komisarzom zawodów przedstawiać termometr wyciągnięty z innego zamkniętego pomieszczenia tak aby temperaturę zawyżyć i mecz rozegrać.” 

Wspomina nam również o grzybie i stęchliźnie “podmalowywanej” każdorazowo przed rozpoczęciem kolejnych sezonów. Jak twierdzi - problem z dziurą w dachu przerabiał już wielokrotnie w minionych latach. Jak zauważa, pruszkowska hala jest przestarzała i kompletnie nieprzystająca do obecnych warunków. 

“Oprócz wymienionych problemów natury technicznej i zużycia w hali zamontowane jest nałośnienie posiadające większy pogłos i rozjazd niż w gotyckiej katedrze, o jakości samego dźwięku nie wspominając” - dodaje. “Do kompletu oświetlenie, ze względu na kubaturę obiektu nie należy do najtańszych, a i samo w sobie jest już przestarzałe w porównaniu do obecnie używanych lamp ledowych”.

Warto zauważyć, że nowoczesnymi obiektami halowymi mogą się pochwalić nie tylko nasi (bliżsi i dalsi) sąsiedzi, jak Grodzisk Mazowiecki czy Żyrardów, ale również gminy dużo mniejsze i biedniejsze od Pruszkowa, jak Stare Babice czy Kręczki pod Ożarowem Mazowieckim. Co ciekawe - budowa “nowoczesnego” gmachu Centrum Dziedzictwa Kulturowego za przeszło 80 mln złotych nie zmieniła fatalnego stanu spraw. Wnosząc zaś po świeżo odrzuconym przez Prezydenta Makucha wniosku radnych, realnych zmian w pruszkowskich obiektach sportowych możemy oczekiwać raczej nieprędko.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: