Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Przebudowa Przedszkola Miejskiego nr 11 przy Hubala coraz bliżej

Sławomir BUKOWSKI
Poznaliśmy szczegóły jednej z największych i najbardziej skomplikowanych logistycznie inwestycji planowanych w pruszkowskiej oświacie.
Przedszkole Pm 11
Ilustracja: Przedszkole Pm 11

Przy ulicy Hubala funkcjonują dziś dwa przedszkola: nr 11 (idąc w kierunku parku Potulickich – po lewej stronie ulicy) oraz nr 6 (po prawej). Plany inwestycyjne obejmują „jedenastkę”, która ma zostać w całości zburzona, w tym miejscu powstanie duży, nowoczesny, przestronny obiekt. Liczba oddziałów zwiększy się z 5 do 8.

– Koncepcję odziedziczyliśmy jeszcze po ekipie pana prezydenta Starzyńskiego. Na jej podstawie przygotowaliśmy projekt, ale znacznie bardziej zaawansowany w stosunku do pierwotnych założeń. Nie chcemy jedynie dostawiać skrzydła do przestarzałego budynku. Lepiej wybudować całkowicie nowy obiekt spełniający współczesne standardy i dostosowany do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami – mówi portalowi zpruszkowa.pl wiceprezydent Pruszkowa Konrad Sipiera. I dodaje: – Największym wyzwaniem dla nas było znalezienie odpowiedzi na pytanie: jak pogodzić tak duże przedsięwzięcie z bieżącym funkcjonowaniem placówki?

Możliwości są trzy. Albo prowadzić prace etapowo, przy zachowaniu pracy przedszkola. Jednak to oznaczałoby hałas, kurz, brak możliwości korzystania z placu zabaw. Na ubiegłorocznym spotkaniu z dyrektorkami kilku placówek (przedszkoli miejskich nr 11, 6, i 9) zgodzono się, że dla dobra dzieci nie należy tego robić.

Drugie wyjście – zabrać dzieci na co najmniej 18 miesięcy (tyle trwa proces budowlany) i rozparcelować po innych przedszkolach. Ale i tu problemów byłoby dużo. Po pierwsze, należałoby przez dwa lata ograniczyć nabór do miejskich placówek (wszystkie są pełne, a miejsce dla pięciu oddziałów z PM 11 trzeba by znaleźć), po drugie, dla rodziców oznaczałoby zmianę lokalizacji, a po trzecie – co zrobić z kadrą pedagogiczną „jedenastki”? Zapewne należałoby ją zwolnić, a po zakończeniu budowy zorganizować nabór do pracy.

Ale jest trzecie rozwiązanie – i na nie zgodziły się zarówno władze miasta, jak i dyrektorki: postawić budynek zastępczy dla dzieci z PM 11 na czas inwestycji. Nie żadne baraki czy kontenery, tylko nowoczesny, ekologiczny, drewniany obiekt w technologii modułowej, z bieżącą wodą, kanalizacją i centralnym ogrzewaniem. Gdzie? Po sąsiedzku: na terenie Przedszkola Miejskiego nr 6, czyli po drugiej stronie ulicy Hubala.

– To będzie pełnoprawny budynek, trwały, nowoczesny, przestronny, ciepły i przyjazny, który zostanie na wiele lat służąc pruszkowskiej oświacie – mówi wiceprezydent Sipiera. – Takie budynki oświatowe w Polsce działają, mieliśmy okazję oglądać je w Gdańsku. Dzieci z „jedenastki” miałyby zapewnione świetne warunki, nawet lepsze niż mają dziś.

Pomysł wywołał jednak kontrowersje, część rodziców obawia się przede wszystkim tłoku na placu zabaw przy „szóstce”. Konrad Sipiera odpowiada: – Plac zabaw zostałby rozbudowany i unowocześniony, żeby pomieścił dzieci z dwóch placówek.

Jedyna różnica, jeśli chodzi o standard, polegałaby na braku własnej kuchni w drewnianym budynku – jedzenie dzieciom zapewniałby catering. Kuchnia w SP 6 jest za mała, żeby obsłużyć dwa przedszkola.

Projekt przebudowy PM 11 jest już gotowy, w tej chwili trwa przygotowywanie dokumentacji dla drewnianego budynku. Gdyby udało się przeprowadzić przetarg i wybrać wykonawcę, budynek zastępczy byłby gotowy latem 2023 roku i dzieci z PM 11 we wrześniu przyszłego roku przyszłyby już do niego. Gotowy byłby wtedy też powiększony plac zabaw. Wykonawca mógłby więc przystąpić do wyburzania starego budynku PM 11 i wznoszenia nowego; budowa potrwałaby, jak już pisaliśmy, ok. 18 miesięcy. Po jej zakończeniu dzieci wróciłyby do nowej siedziby PM 11.

A co z drewnianym budynkiem po zakończeniu inwestycji, czy stałby się wtedy integralną częścią PM 6? – Nie wybiegajmy w przyszłość, to nastąpi dopiero za kilka lat, będzie po wyborach, decyzja zapadnie z udziałem nowej rady miasta – mówi wymijająco Sipiera. – Oczywiście, że obiekt powinien dalej służyć dzieciom. Zostanie posadowiony tak, żeby możliwe było dostawienie do niego nowej części przedszkola nr 6.

Cała operacja przebudowy „jedenastki” będzie kosztowna. – To prawda, wcale tego nie ukrywamy – odpowiada wiceprezydent. – Ale dla dzieci to najlepszy wariant. Przed nami teraz trudne zadanie pozyskania finansowania ze środków zewnętrznych, żeby w jak najmniejszym stopniu obciążyć budżet miasta. Pokazaliśmy już, że jesteśmy pod tym względem skuteczni. Warto podjąć wysiłek, bo efektem będzie nie tylko nowoczesny budynek przedszkola nr 11, ale i nowy, ekologiczny obiekt przy „szóstce”, który będzie mógł służyć dzieciom, rodzicom i nauczycielom – kwituje Konrad Sipiera.

Komentarz autora:

Pruszkowskie placówki oświatowe – z paroma wyjątkami – do nowoczesnych nie należą. Większość powstała w czasach PRL wedle ówczesnych standardów, nieprzystających do dzisiejszych rozwiązań funkcjonalnych i estetycznych. Pomysł zburzenia Przedszkola Miejskiego nr 11 i postawienia nowego wydaje się rozwiązaniem gwarantującym znaczące polepszenie warunków dla naszych dzieci.

Problem jest innego rodzaju. Harmonogram inwestycji nie jest dla niej korzystny. W Pruszkowie powoli zaczyna się rozkręcać kampania przed wyborami samorządowymi. Bez trudu możemy wyobrazić sobie szereg mniej lub bardziej skutecznych prób torpedowania wszelkich działań – z czysto politycznych pobudek – przez radnych negatywnie nastawionych do obecnej ekipy prezydenckiej. Takie „kopanie po kostkach” to normalne zjawisko w każdym mieście. Takie jest wilcze prawo opozycji i kampanijnych strategii. Pytanie tylko, czy budowa przedszkoli i szkół – inwestycje realizowane dla naszych dzieci – powinny stawać się elementem takich rozgrywek? O tym, czy pruszkowska klasa polityczna dorosła do tego, by nie brać dzieci i nauczycieli za zakładników, przekonamy się przez najbliższy rok.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA Mariusz Misiura - Znicz Pruszków Społeczeństwo

Mariusz Misiura: jestem bardzo szczęśliwy w Pruszkowie

Marcin RAJCHEMBA

Zdobywał szlify w Niemczech i w akademii piłkarskiej Realu Madryt. Do polskiej piłki chce tchnąć ducha nowoczesnych, zachodnich technik szkoleniowych. Redakcja portalu zpruszkowa.pl wybrała go Pruszkowskim Człowiekiem Roku 2023, choć zanim do tego doszło, kibice Znicza Pruszków zdążyli okrzyknąć go cudotwórcą. Poznajmy Mariusza Misiurę - trenera MKS Znicz Pruszków!