Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Poszedłem do warzywniaka, przy okazji wziąłem makaron – okazuje się, że to limitowana seria od słynnego włoskiego domu mody

Sławomir BUKOWSKI
Makaron sygnowany jest logo Dolce&Gabbana i to nie jest ani żart, ani przypadek.
Makaron Dg
Ilustracja: Makaron Dg

Jeżeli po powrocie z zakupów w Pruszkowie można ze zdumienia zbierać zęby z podłogi, to ja dziś jestem tego znakomitym przykładem.

Na rogu ulic Bolesława Prusa i Niecałej od niedawna działają nieduże delikatesy „Oliwka” (nie mylić z bistro o takiej samej nazwie przy ulicy Kościuszki). Z zewnątrz wyglądają na warzywniak, ale w środku są też wędliny z małej masarni z Podlasia, jest nabiał, dziś było pieczywo z rzemieślniczej piekarni w Warszawie. Z boku, na dolnej półce, tuż na ziemią, leżał sobie makaron. Wziąłem go wyłącznie dlatego, że spodobało mi się opakowanie – prawdziwie włoskie, sugerujące, że to produkt z lokalnej wytwórni. W oczy rzucił mi się napis: Napoli. Cena: 12 zł – i dużo i niedużo, ale skoro prosto ze słonecznego Neapolu?

Wypakowując w domu zakupy, obejrzałem nabytek. Dopiero wtedy mój wzrok przykuł napis „Dolce&Gabbana”. Po lewej czytam: „la Famiglia, la Pasta, l’Italia. Dolce&Gabbana”. Zaintrygowany szukam w internecie. Oto co znajduję:

„Włoski dom mody stworzył limitowaną kolekcję makaronów” – czytam na stronie magazynu mody „Elle”. „Luksusowa moda przedziera się do kuchni. Brand Dolce&Gabbana chce, żebyśmy nosiły na sobie jego ubrania i zapachy, a talerz wypełniały stylowym, markowym makaronem. Włoski dom mody stworzył limitowaną kolekcję pszennego przysmaku razem z firmą Pasta Di Martino. Produkty wykonane są według tradycyjnej receptury, za to ich opakowania zostały zaprojektowane przez designerów D&G. Znajdują się na nich ilustracje przedstawiające słynne, włoskie krajobrazy: milan duomo, kanał wenecki, Koloseum i krzywą wieżę w Pizie. Jest też postać Pulcinelli”.

Oglądam opakowanie, wszystko się zgadza. „Luksusowy makaron D&G w stylu vintage można kupić w sklepach Di Martino w Neapolu i Bolonii oraz online” – pisze „Elle”. No więc ja kupiłem go w pruszkowskim warzywniaku (przepraszam właściciela, że tak nazywam jego delikatesy).

Teraz się zastanawiam: czy właściciel sklepiku zdaje sobie sprawę, jaki rarytas sprzedaje? Bo że u Dolce&Gabbana nie wiedzą, że ich limitowana pasta trafiła do pruszkowskiego warzywniaka, tego jestem pewien.

PS Opakowanie makaronu to istne dzieło sztuki. Minus jest taki, że nieprędko je otworzę, a może nigdy, więc po zakupy muszę iść jeszcze raz.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

Koszykarze Znicza Basket Pruszków. Fot.: Znicz Basket Pruszków Sport

[Raport Koszykarski] Znicz Basket Pruszków zatrzymany dopiero przez lidera. Szkoda, że sezon się już kończy!

Łukasz DMOCHOWSKI

Koszykarze Znicza Basket Pruszków odnotowali brawurowy rajd krocząc od wygranej do wygranej. Zapały ostudziły dopiero Żubry Białystok, pokonując w swojej hali pruszkowian. Jak pokazała następna kolejka, w naszym zespole drzemie duży potencjał. Wygrana na terenie ekipy, która bije się o górną ósemkę. Szkoda, że sezon się już kończy...