Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Piotr Bąk: jesteśmy gotowi iść z deweloperem do sądu w sprawie Ołówkowej 15

Konstanty CHODKOWSKI
We wtorek Prezydent Piotr Bąk spotkał się z mieszkańcami kamienicy przy Ołówkowej 15. Czy ponad półtoraroczna batalia lokatorów o ich prawa doczeka się pomyślnego finału?
Spotkanie władz miasta z mieszkańcami kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 - 4 czerwca 2024 r.
Ilustracja: Spotkanie władz miasta z mieszkańcami kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 - 4 czerwca 2024 r.

We wtorek, 4 czerwca, Prezydent Pruszkowa Piotr Bąk złożył wizytę lokatorom kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 - kamienicy, której stan zaczął się drastycznie pogarszać, gdy w jej bezpośrednim sąsiedztwie na dobre ruszyła budowa bloku, realizowana przez dewelopera GLIF. O tym, co dolega kamienicy i skąd (prawdopodobnie), te dolegliwości się wzięły, pisaliśmy tutaj i tutaj.

Przypomnijmy jeden z istotniejszych faktów w tej historii - w maju 2023 roku doszło do porozumienia między deweloperem, Miastem Pruszków, a pruszkowskim TBS-em (zarządcą kamienicy). Zgodnie z jego treścią, deweloper zobowiązał się do wykonania stosownych napraw na własny koszt, zaś za nadzór nad pracami miał odpowiadać TBS. 

Od tamtej pory naprawy przebiegają - zgodnie z relacją mieszkańców kamienicy - dość mozolnie. Lokatorzy co i rusz uskarżają się na fuszerki, prace wykonywane "na odwal się", oraz na mało przyzwoite traktowanie, którego mieli doświadczać ze strony pracowników TBS i przedstawicieli dewelopera. 

Symbolem tzw. "prac naprawczych" stała się osławiona żarówka piwniczna, która w toku robót została całkowicie pokryta tynkiem, podobnie jak ściany korytarza piwnicy oraz wszystkie rzeczy, w tym przedmioty osobiste, pozostawione na korytarzu w momencie tynkowania (pisaliśmy o tym tutaj). 

Ołówkowa 15

Władze spotykają się z lokatorami. Ale tym razem tak naprawdę

W poprzedniej kadencji samorządu, ówczesny Zastępca Prezydenta Pruszkowa, Konrad Sipiera, wizytował posesję przy Ołówkowej 15 osobiście doglądając postępów w pracach. Do jednej z takich wizyt doszło 29 czerwca 2023 roku. Jak zapewniał wtedy na swoim profilu na Facebooku, "jesteśmy w kontakcie z mieszkańcami oraz firmą GLIF, która odpowiada za przeprowadzenie napraw w budynku. Kontrolujemy sytuację na każdym etapie”. 

Sprawa wyglądała wtedy nieco inaczej z perspektywy lokatorów, z których zdecydowana większość nie była nawet świadoma obecności wiceprezydenta na ich terenie. Po zakończeniu wizji lokalnej relacjonowali portalowi zpruszkowa.pl, że o tym, że Konrad Sipiera jest z nimi w kontakcie, sami dowiedzieli się z Facebooka. I to już po fakcie. W rzeczywistości większości z nich nie było dane porozmawiać z włodarzem miasta. 

Szanowny Panie Konrad Sipiera Zastępca Prezydenta Miasta Pruszkowa Jak Pan dobrze wie, jesienią 2021 roku, gdy...

Opublikowany przez Jestem z Pruszkowa Piątek, 7 lipca 2023

Zdaje się, że tym razem sprawy potoczyły się zgoła inaczej. Doprowadzenie do spotkania nowo wybranych władz miasta z mieszkańcami za punkt honoru obrała sobie Radna Katarzyna Włodarczyk (KO). Jej starania ziściły się w miniony wtorek (4 czerwca). Na podwórzu Kamienicy pojawił się Prezydent Pruszkowa Piotr Bąk, wraz z przedstawicielami pruszkowskiego TBS. O swojej wizycie uprzedził lokatorów odpowiednio wcześnie, dzięki czemu w spotkaniu wzięli udział niemal wszyscy zainteresowani. Deweloper GLIF, pomimo, że otrzymał stosowne zaproszenie, nie wysłał swoich przedstawicieli. 

Prawda, półprawda i papier-prawda

Podczas spotkania Prezydent Pruszkowa dokonał przeglądu zgodności prac wykonanych "na papierze" ze stanem faktycznym. Lokatorzy kamienicy wskazywali kolejno na roboty wzbudzające ich zastrzeżenia. 

Jak to zwykle w Pruszkowie bywa - najwięcej kontrowersji, dyskusji i wątpliwości wzbudzają sprawy najbardziej oczywiste. W przypadku Ołówkowej 15, sprawą dość oczywistą wydawać by się mógł stan wykonania "napraw" w piwnicach kamienicy.

Wspomniane już wcześniej rzeczy osobiste zalane tynkiem idą w parze z "wylaniem posadzek". Jak się okazuje - posadzki "wylano" tak wysoko, że niektóre komory piwnicy są dziś praktycznie nieużywalne (do środka trzeba wchodzić "na kuckach", w środku nie da się przechowywać co większych przedmiotów, jak np. rowerów).  

O tym, że skutek "prac naprawczych" w piwnicach kamienicy powinien wzbudzać uzasadnione wątpliwości, przekona się każdy, kto choć raz rzuci na nie okiem. Nie innego zdania był obecny na spotkaniu radny miejski, Bartosz Brzeziński (niezrzeszony), który wyraził kategoryczny sprzeciw wobec wszelkim pomysłom dokonania odbioru prac w takim stanie, jakiego sam naocznie doświadczył. Problem polega jednak na tym, że przecież "jakieś" prace wykonano i teraz nie wiadomo, czy słusznym będzie ich "odfajkowanie".

Wszak istotną wadą porozumienia z maja 2023 (patrz: wyżej), jest to, że określono w nim przede wszystkim zakres robót, które należy wykonać, a nie stan, do jakiego należy budynek doprowadzić. Jeśli więc (hipotetycznie), po wykonaniu "prac naprawczych" kamienica się zawali, to na papierze wszystko się zgadza. Ewentualne pretensje można by kierować wyłącznie do samej kamienicy.  

Papier przyjmie wszystko. A żeby przyjął również choć ułamek stanu faktycznego, potrzeba będzie  więcej papieru. W tym konkretnym przypadku niezbędna będzie niezależna ekspertyza stwierdzająca, czy napraw w piwnicach rzeczywiście dokonano niezgodnie ze sztuką. Dopiero potem, być może, rzeczywista może okazać się konieczność naprawienia... skutków naprawy. 

Piotr Bąk: jesteśmy gotowi spotkać się z deweloperem w sądzie

Po skrzętnym przeglądzie realizacji postanowień porozumienia z deweloperem, Piotr Bąk przedstawił lokatorom zarys planu dalszych działań magistratu i TBS-u w sprawie Ołówkowej 15. Zgodnie z nim, będzie oczekiwał, aby najważniejsze prace zostały zakończone do 22 lipca tego roku. Na taki termin przystali również obecni na zebraniu przedstawiciele TBS. 

Prezydent zapewnił również lokatorów, że jeśli deweloper nie wywiąże się z postanowień, Miasto Pruszków gotowe jest wyłonić wykonawcę zastępczego na własny koszt. Obecni na spotkaniu radni wyrazili zaś gotowość przeznaczenia na ten cel odpowiednich środków finansowych. 

"W przypadku nie przystąpienia do prac i niewykonania ich w terminie, wybierzemy wykonawcę zastępczego na koszt miasta" -  zapowiedział Piotr Bąk - "a z GLIF-em będziemy się sądzić" - dodał. 

***    

Komentarz autora: jedna jaskółka wiosny nie czyni, a dystans, z jakim lokatorzy kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 nauczyli się podchodzić do władz miasta, zdaje się w pełni zrozumiały. Przez ostatnie półtora roku niejednokrotnie byli sprowadzani do roli petentów i interesariuszy w sprawie, której sami nie spowodowali, w której nie zawinili i której nawet się nie spodziewali. Jeden z mieszkańców budynku - Pan Krzysztof - wielokrotnie podczas rozmów z przedstawicielami magistratu i TBS-u podkreślał, że jedyne, o co zabiega, to powrót do spokoju, którym cieszył się zanim za jego ścianą zaczął wyrastać potężny, deweloperski blok. 

Z drugiej strony jednak, widoczna gołym okiem zmiana w podejściu władz miasta pod kierownictwem nowego prezydenta, budzi pewne nadzieje na pomyślny (dla mieszkańców) finał tej historii. Podczas wtorkowego spotkania, pierwszy raz od wielu lat, oglądaliśmy miasto, które wie, że ma pełną kontrolę nad sytuacją, ma wszelkie narzędzia koniecznie do egzekwowania woli mieszkańców i jest gotowe ich użyć. Albo przynajmniej takie sprawia wrażenie.

O tym, jak jest naprawdę, przyjdzie nam się przekonać jeszcze w tym roku. 

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: