Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Paweł Makuch przedstawił raport o stanie gminy. Całkowicie inny niż rok temu

Sławomir BUKOWSKI
Zamiast broszury w formacie PDF – nowoczesna prezentacja na specjalnej stronie internetowej. Jest zwięźle, przejrzyście, ale też informacje poddane zostały ostrej selekcji.
Raport O Gminie Za 2021
Ilustracja: Raport O Gminie Za 2021

Raport o stanie gminy to coroczne, obowiązkowe opracowanie, przygotowywane przez wszystkich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów i marszałków województw i przedkładane radnym do 31 maja – za rok poprzedni. Radni debatują nad raportem, a w wyniku debaty udzielają – albo nie – organowi wykonawczemu (w przypadku Pruszkowa – prezydentowi) wotum zaufania.

W poprzednich latach Paweł Makuch przedstawiał raport przygotowany siłami urzędu miasta. W praktyce wyglądało to tak, że poszczególne wydziały pisały kolejne rozdziały, potem je „zlepiano” i opatrywano wstępem. Efekt? Opasły, momentami niestrawny dokument, którego znakomita większość radnych nie czytała w całości. Na przykład raport za 2018 rok liczył 166 stron, po protestach radnych kolejne były chudsze, ten za 2020 rok miał już tylko 60 stron. A i tak był krytykowany, że przegadany, chaotyczny, a liczby w poszczególnych tabelach – przygotowane przez inne wydziały urzędu – niespójne.

W tym roku prezydent – kolejny raz próbując sprostać nieustannych uwagom radnych – poszedł inną drogą, a konkretnie wytyczoną przez Michałowice, które często stawiane są w Pruszkowie za wzorzec dobrej samorządności. Skorzystał z usług firmy consultingowej, oferującej nowoczesną oraz spójną prezentację raportu. Publikowany on jest na dedykowanej stronie internetowej, gdzie poszczególne sekcje mają postać klikalnych okienek. Całość sprawia dobre wrażenie – prosty, komunikatywny język, przejrzyste tabele, przyjazna grafika.

Kim jest autor tegorocznego dokumentu? To Curulis – firma doradcza założona przez specjalizującego się w finansach publicznych analityka Mateusza Klupczyńskiego. Spółka chwali się na swojej stronie rekomendacjami od burmistrzów i starostów zadowolonych z takiej formy prezentacji danych. „Wysokie zaangażowanie pracowników spółki sprawiło, że raport o stanie gminy Trzcianka został wykonany fachowo i rzetelnie” – pisze burmistrz Trzcianki Krzysztof Jaworski. „Pracownicy firmy Curulis wykazali się dużym profesjonalizmem, a reprezentowany przez nich wysoki poziom wiedzy znalazł odzwierciedlenie w jakości zrealizowanej usługi” – kwituje prezydent Grudziądza Maciej Glamowski. Przychylnie o spółce wypowiadają się też m.in. wójt Izabelina Dorota Zmarzlak, burmistrz Żywca Antoni Szlagor czy wójt Michałowic Małgorzata Pachecka.

Warto zwrócić uwagę, kto odpowiada w Curulisie za metodologię raportów o stanie gmin. Wśród autorów są analityk finansowy Hubert Goska – ekspert Związku Miast Polskich oraz Związku Powiatów Polskich oraz Ryszard Grobelny – który przez 16 lat był prezydentem Poznania, a przez 12 lat prezesem Związku Miast Polskich.

Dużo liczb o Pruszkowie

Co więc znajdujemy w raporcie o stanie Pruszkowa za 2021 rok? Na przykład krótkie charakterystyki najważniejszych dokumentów strategicznych – strategii rozwoju miasta w latach 2021–2030, programu współpracy z organizacjami pozarządowymi czy programu „Karta Mieszkańca” gwarantującego niższe ceny biletów okresowych ZTM i tańszy wstęp na pływalnię „Kapry”.

Kliknąwszy w okienko „Budżet” dowiadujemy się, że wydatki bieżące w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły w zeszłym roku 6150 zł (to np. koszt utrzymania szkół, przedszkoli czy komunikacji miejskiej), wydatki majątkowe w przeliczeniu na mieszkańca – 1304 zł (budowa dróg, obiektów oświatowych czy rekreacyjnych). Ogółem na inwestycje miasto ze środków własnych przeznaczyło ponad 30 mln zł. W 2021 r. Pruszków najwięcej wydał na realizację zadań z zakresu oświaty i wychowania – 149,9 mln zł, co stanowiło 35 proc. całorocznego budżetu. Zadłużenie budżetu w stosunku do dochodów wyniosło 35 proc. „W 2021 r. niemal dwukrotnie wzrósł poziom wygenerowanej nadwyżki operacyjnej, co zapewnia bezpieczeństwo finansowe miasta, również w zakresie spełnienia ustawowej relacji zadłużenia, o której mowa w art. 242–244 ustawy o finansach publicznych” – stwierdzają autorzy raportu.

Raport naszpikowany jest ciekawostkami. Na przykład takimi, że 110 ha w Pruszkowie to tereny zielone, z czego 96 ha – chronione. W 2021 roku posadzono w mieście 321 drzew i 6081 krzewów (ta pierwsza liczba raczej nie napawa optymizmem). Raport zauważa inwestycję przy Szkole Podstawowej nr 10. „Został zagospodarowany teren, który przemienia się w piękny i edukacyjny ogród. To mały raj dla młodych ekologów, w którym uczą się, jak dbać o środowisko. Już dzisiaj w ogródku rosną zioła, znajdują się hotele dla owadów, stacja meteorologiczna czy uratowane z terenu budowy nowej szkoły ptasie gniazdo, które czeka na nowych mieszkańców. Dzieci uczą się tam również o małej retencji i kompostowaniu, gdyż swoje miejsce znalazły tam również kompostownik i zbiornik małej retencji”.

Sekcji w raporcie jest sporo i warto je przejrzeć, żeby dowiedzieć się na przykład ile ton śmieci odebrano od mieszkańców i ile to kosztowało (ciekawostka: statystyczny pruszkowianin „wyprodukował” w 2021 roku 500 kg odpadów), ile pieniędzy pochłonęła komunikacja miejska, ile przybyło miejsc do parkowania i kilometrów ścieżek rowerowych.

Czego w raporcie nie ma?

Odpowiedzi na to pytanie od kilku dni szuka aktywistka Małgorzata Kochańska, prowadząca na Facebooku profil „Małgorzata Kochańska w Pruszkowie”. Oto kilka wybranych fragmentów jej analiz:

„Są samorządy, które podają informacje o Młodzieżowej Radzie Miasta i Radzie Seniorów. Ale nie Pruszków”;

„Są samorządy, które chwalą się miejscem gminy w różnych rankingach. Nasi włodarze chyba skromni. Nic o tym nie widzę”;

„Na pewno wiecie, że są gminy, które tu się chwalą udziałem w związkach, stowarzyszeniach, które mają kilka miast partnerskich, współpracują z organizacjami pozarządowymi, dofinansowują je. Jedna z gmin napisała jakim stowarzyszeniom udzieliła pożyczki i na co. U nas cisza. Nie ma? Chcemy schować?”;

„Z tych 9 samorządów, dla których Curulis robił raport za 2021 (…) Pruszków jest jedyny, który nie pokazuje, jakich obszarów dotyczą uchwały i zarządzenia. Jak czegoś się nie pokazuje to od razu jestem ciekawa, dlaczego. Co jest dziwnego w tym, że np. połowa dotyczy finansów albo nieruchomości gminnych albo ochrony środowiska? Dlaczego tego nie pokazać”;

„Tzw. jednostki organizacyjne, w Pruszkowie 19 (szkoły, żłobki, przedszkola, Centrum Usług Wspólnych, Straż Miejska, MOPS, Targowisko, Kamyk, Pruszkowiacy, Książnica, Muzeum Hutnictwa, Kapry) i 4 spółki miejskie (CKiS, TBS, MZO i zapomniana trochę WKD). Ciekawe, że prezesów WKD nasza Komisja Rewizyjna nie maglowała. Oczywiście, wszystkie gminy podają zatrudnienie w tych jednostkach. Tylko nie Pruszków, który ma 25 mln na administracje publiczną”.

Małgorzata Kochańska zwraca też uwagę, że w raportach innych gmin podawana jest liczba mieszkańców według danych GUS, tymczasem w Pruszkowie jest to liczba osób zameldowanych. „7085 zł to dochody bieżące na mieszkańca Pruszkowa, wydatki – 6150 zł – zawyżone, bo inne gminy podają liczbę mieszkanców wg danych GUS, a ta jest wyższa o około 5 tysięcy” – pisze aktywistka.

Serię swoich analiz Kochańska puentuje stwierdzeniem: „Wynik budżetu ogółem – minus 5,6 mln zł. Zadłużenie – ponad 23 mln. Takie Myślenice są na plus 16 mln, Michałowice plus 15,2 mln, Kluczbork plus 11,4 mln. My nie lubimy plusów. My lubimy minusy. Parę milionów w tę czy w drugą, co za różnica. Fajnie by było jakby nasze misie wytłumaczyły nam, dlaczego jadą po bandzie. Pewnie uważają, że mogą, nie? Niektóre miasta podają udział dotacji inwestycyjnych w dochodach. Pruszków to ok 3%. Są gminy, gdzie to jest ponad 20%. Czyli dla mnie odpowiedź na pytanie, co zrobiliśmy, to prawie 24 mln długu. W sumie może waciki. Choć sukcesem jest, że w ogóle jakieś kwoty z budżetu się w tym raporcie pojawiają”.

***

Cokolwiek by o najnowszym raporcie nie powiedzieć, to z pewnością nie tylko ciekawy temat do analiz, ale i zestaw łatwo dostępnych i przejrzystych danych – pierwszy tego rodzaju w historii miasta! – idealny chociażby na lekcje wiedzy o społeczeństwie w pruszkowskich szkołach.

Raport znajdziemy na stronie: https://pruszkow-2021.curulis.pl/raport-2021

Komentarz autora:

Sesja Rady Miasta Pruszkowa poświęcona dyskusji nad raportem o stanie miasta odbędzie się 30 czerwca. Po dyskusji radni będą głosować udzielenie prezydentowi wotum zaufania. Podobnie jak w poprzednich latach, Paweł Makuch go nie dostanie, przeciw będą (albo wstrzymają się od głosu, co w tym przypadku liczy się jako głos na „nie”) dysponujący większością radni SPP i KO oraz kilkoro niezrzeszonych, ale prezentujących antyprezydenckie nastawienie.

Udzielenie wotum zaufania powinno być konsekwencją analizy raportu, jednak w Pruszkowie ta zasada nie działa. Radni co do sposobu głosowania zazwyczaj umawiają się już przed sesją. Co roku raport poddają miażdżącej krytyce – zarówno w aspekcie zawartości, jak i formy prezentacji danych. Co prawda ustawa o samorządzie gminnym zezwala im na przyjęcie uchwały z wykazem wskazówek dla prezydenta, jakie dane w raporcie ma obowiązek przedstawić (art. 28aa pkt 3: „Rada gminy może określić w drodze uchwały szczegółowe wymogi dotyczące raportu”), ale pruszkowscy radni z tego uprawnienia ani razu nie skorzystali – dzięki temu mogą popastwić się nad każdym raportem niezależnie od tego, co się w nim znajduje.

W tej kadencji w pruszkowskiej radzie polityka króluje nad myśleniem o problemach miasta. Nie mam złudzeń co do tego, że kolejny tego dowód otrzymamy na sesji 30 czerwca.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA
Rada Gminy Michałowice będzie obradować nad przystąpieniem do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru "Sokołów, Suchy Las" Gospodarka Przestrzenna

Mieszkańcy Pęcic kontra hale magazynowe. Dziś ważne głosowanie

Konstanty CHODKOWSKI

Rada Gminy Michałowice będzie dziś obradować nad przystąpieniem do planu zagospodarowania terenu na styku Sokołowa i Pęcic. Mieszkańcy obawiają się skutków budowy hali magazynowej w sąsiedztwie ich działek. Na szali jest spokój i komfort życia w Pęcicach. W tle duże pieniądze i wątpliwości co do czystości intencji jednego z radnych.