Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

O Ołówkowej 15 za zamkniętymi drzwiami?

Konstanty CHODKOWSKI
Tajne ekspertyzy i spotkania za zamkniętymi drzwiami - bez udziału mieszkańców i dziennikarzy. Pruszkowscy politycy biorą się za problemy kamienicy przy ul. Ołówkowej 15. Stawka? Ludzkie życie.
Pruszków - Kamienica przy ul. Ołówkowej 15
Ilustracja: Pruszków - Kamienica przy ul. Ołówkowej 15

Trwa walka mieszkańców kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 o uratowanie dobytku, zdrowia i życia przed skutkami budowy osiedla deweloperskiego w bezpośrednim sąsiedztwie ich mieszkań. 

Przypomnijmy: jesienią 2021 roku, gdy deweloper Glif rozpoczął budowę osiedla przy ul. Ołówkowej, w sąsiedniej kamienicy zaczęły pękać ściany. Problemy zaczęły się pogłębiać wraz z postępem prac dewelopera. Do dziś mieszkańcy donoszą co i rusz o pękających elewacjach, nadprożach okiennych, a nawet belce stropowej (pisaliśmy o tym tutaj i tutaj).

Sprawę wykryła radna Ewa Białaszewska-Szmalec (PiS) pod koniec marca tego roku, a problem nabrał rozgłosu dzięki lokalnej aktywistce Małgorzacie Kochańskiej. 

17 kwietnia radna Białaszewska złożyła do prezydenta Pruszkowa stosowną interpelację, dopytując między innymi o stan budynku przy Ołówkowej 15 oraz kroki jakie podjęto, by go należycie zabezpieczyć. 

W odpowiedzi na to pismo Paweł Makuch stwierdził, że cyt. “na żadnym etapie budowy nie występowało i nie występuje ryzyko katastrofy budowlanej”. Zapewnił również, że stosowne naprawy są dokonywane na bieżąco. Oparciem dla tych twierdzeń miało być pismo opublikowane przez TBS “Zieleń Miejska” na Facebooku 29 marca tego roku. Jego treść potwierdza, że zagrożenie nie występuje, a to z kolei wiadomo z ekspertyzy, która miała zostać wykonana w lutym tego roku, po czym przekazana do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (PINB). 

 

Opublikowany przez TBS Zieleń Miejska w Pruszkowie Środa, 29 marca 2023

 

Problemy zaczęły się, gdy radna wraz z mieszkańcami postanowili zapoznać się z treścią ekspertyzy. 

Nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz

Gdy Ewa Białaszewska zwróciła się o wydanie ekspertyzy z lutego tego roku do prezydenta Pruszkowa, ten odparł, że jest to “dokument wewnętrzny sporządzony wyłącznie na potrzeby postępowania Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego”, w związku z czym nie może zostać jej wydany. 

Warto wspomnieć, że kategorią “dokumentu wewnętrznego” mogą być objęte jedynie materiały, które nie mają mocy wiążącej i nie mają wpływu na kierunek działania organu administracji publicznej, jak np. e-mail z życzeniami świątecznymi lub list z zaproszeniem do wspólnych obchodów święta. Pozostałe dokumenty, w tym w szczególności dokumenty będące częścią postępowania administracyjnego, stanowią informację publiczną i muszą zostać wydane na żądanie. 

Z pisma Pawła Makucha do Ewy Białaszewskiej wynika jasno, że wspomniana ekspertyza została wykonana na potrzeby postępowania, toteż każdy jego element – zgodnie z prawem – powinien podlegać publicznemu wglądowi. Radnej odmówiono jednak wydania dokumentu.

Więcej szczęścia miał społecznik Arek Gębicz, któremu – w trybie dostępu do informacji publicznej – udało się pozyskać decyzję PINB powstałą na podstawie rzeczonej ekspertyzy.

W treści decyzji stwierdza się jasno, że pogłębiające się zmiany konstrukcji kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 zostały zaobserwowane dopiero po rozpoczęciu budowy sąsiedniego bloku przez inwestora. Oględziny wykonane 15 grudnia 2022 roku miały wykazać, że w budynku powstały m.in. zarysowania [jak ustaliliśmy - “zarysowanie” to fachowa nazwa na “pęknięcie” - przyp. K.Ch.] ścian nośnych, nadproży, ścian pod oknami. W niektórych lokalach – cytując decyzję – nie da się otworzyć okien.

 

Ołówkowa 15 grozi zawaleniem❗ ☢️Prezydent Paweł Makuch igra z losem. ☢️Naraża mieszkańców kamienicy przy ul. Ołówkowej...

Opublikowany przez Arkadiusz Gębicz Piątek, 5 maja 2023

 

W decyzji wspomina się również, że jeszcze dwa lata wcześniej – w 2020 roku – podobne przeglądy nie wykazywały podobnych naruszeń. Stan techniczny budynku opisywany był jako dobry i nadający się do bezpiecznego użytkowania. Natomiast kontrola przeprowadzona 5 grudnia 2022 r. cyt. "ujawniła zmiany postaciowe budynku, stan techniczny budynku budzi uzasadnione wątpliwości co do utraty stateczności obiektu oraz możliwości jego dalszego użytkowania". 

Ekspertyzy jednak, podobnie jak radna Białaszewska, Arek Gębicz nie otrzymał do dziś.

Próbę jej pozyskania podjęli również pruszkowscy radni, w tym m.in. Piotr Bąk (KO), Dorota Kossakowska (KO) i Anna-Maria Szczepaniak (niezrzeszona), którzy w poniedziałek 8 kwietnia udali się do pruszkowskiego magistratu, by pozyskać dokument. 

“Zgodnie z art. 24 ust. 2 usg podjęliśmy kolejną próbę, tym razem w Urzędzie Miasta, uzyskania wglądu do umowy oraz wykonanej ekspertyzy dot. Ołówkowej 15” - pisze Piotr Bąk w oficjalnej wypowiedzi dla portalu zpruszkowa.pl. “Do chwili obecnej dokumentów nie otrzymaliśmy.”

Zgodnie z relacją innego z uczestników wizyty w urzędzie, wglądu do ekspertyzy odmówił im Andrzej Guzik – były burmistrz Brwinowa, obecnie naczelnik Wydziału Geodezji, Mienia i Estetyki Miasta. Radni mieli usłyszeć, że naczelnik nie okaże żadnych dokumentów bez zgody prezydenta. 

Za zamkniętymi drzwiami?

Prezydenta w urzędzie wtedy nie było. Radni jednak, za pośrednictwem Biura Rady, zdołali umówić się z nim na spotkanie w sprawie kamienicy przy Ołówkowej 15. Spotkanie ma się odbyć za zamkniętymi drzwiami i cyt. “bez rozgłosu”. O tym, że zostało umówione (i w jakim charakterze), redakcję zpruszkowa.pl zaalarmował urzędnik urzędu miasta. 

O temat, planowany przebieg i podstawę prawną, spotkania zaczęliśmy dopytywać miejskich radnych. Radna Anna-Maria Szczepaniak odmówiła komentarza. Fakt zaplanowania spotkania potwierdził jednak Piotr Bąk, który w komentarzu dla portalu zpruszkowa.pl napisał: “W wyniku udostępnionej kopii decyzji PINB, w dniu 08.05, w godzinach porannych, do biura rady zostało złożone pismo Przewodniczącego Karola Chlebińskiego [SPP - przyp. K.Ch.] o zwołanie spotkania radnych z prezydentem w celu wyjaśnienia kwestii opinii, ekspertyzy, decyzji i ewentualnie dalszych działań poczynionych w tym zakresie przez miasto (pismo w załączeniu). W odpowiedzi na wniosek prezydent wystosował do rady zaproszenie na spotkanie w dniu 10.05 godz. 8:30”. 

Spotkanie ma się odbyć w sali 21 Urzędu Miasta.

Organizatorzy spotkania (radni i prezydent) nie przewidzieli możliwości zaproszenia na spotkanie głównych zainteresowanych – mieszkańców kamienicy przy ul. Ołówkowej 15. Zrobiła to na własną rękę radna Ewa Białaszewska-Szmalec, która nie zgadza się z pomysłem zatajania działań władzy. 

9 maja (dziś) dziennikarze portalu zpruszkowa.pl otrzymywali telefony od kilku radnych z “delikatnymi sugestiami”, abyśmy nie stawiali się na spotkaniu. Oficjalny argument? Radni obawiają się, że na nasz widok prezydent Paweł Makuch “skrzywi się” lub “usztywni” (cokolwiek to oznacza – przyp. K.Ch.). 

Zemsty urzędników boją się bardziej niż śmierci

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Ołówkowej 15 boją się o swoje życia. Niektórzy przyznają, że przyjmują silne leki nasenne, aby móc spokojnie zasnąć pod pękającym stropem. Strach przed rychłą śmiercią w wyniku katastrofy budowlanej nie jest jednak tak silny, jak strach przed pruszkowskimi urzędnikami i politykami. 

Jak przyznają, boją się o swoje losy w Pruszkowie, jak i o losy swoich dzieci, które uczęszczają do pruszkowskich szkół. Boją się zemsty lokalnych urzędników i polityków. 

Zaledwie kilku z mieszkańców kamienicy decyduje się na otwartą rozmowę z radnymi czy przedstawicielami mediów. Reszta nabiera wody w usta bądź godzi się na rozmowy tylko pod warunkiem zachowania ich tożsamości w tajemnicy. 

Jeden z mieszkańców przyznał, że pracownicy pruszkowskiego TBS składają na Ołówkowej 15 wizyty w celu “wyrażenia niezadowolenia” z faktu, że lokatorzy nagłośnili swoją sprawę w mediach. Według jego relacji, lokatorom miano zasugerować, że jeśli będą kontaktować się z dziennikarzami – do żadnych napraw nie dojdzie. 

Dziś postanowiliśmy skontaktować się z pracownikiem TBS, którego mieszkańcy wskazali jako kierującego “wizytami”. Ten odmówił rozmowy powołując się na… ochronę swoich danych osobowych. 

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: