Nie ma dnia bez inwestycji
Pierwszej połowy roku do specjalnie udanych dla prezydenta Pruszkowa i jego zastępcy zaliczyć nie można. Wojna z radnymi o dodatki dla nauczycieli za wychowawstwo, nieudane starania o autobus do Warszawy, a przede wszystkim zaciekła obrona decyzji o warunkach zabudowy wydanej – wbrew woli tysięcy mieszkańców – deweloperowi chcącemu budować ogromny blok przy parku Potulickich. Te trzy sprawy okazały się leitmotivem ostatnich miesięcy i „przykryły” wydarzenia wpisujące się w realizację wyborczych obietnic: otwarcie tężni w parku Sokoła czy rewolucję w komunikacji miejskiej.
Głód sukcesu w urzędzie miasta stał się tak duży, że choć wakacje kojarzą się raczej z okresem wyciszenia i kanikuły, prezydent ze swoim zastępcą postanowili przejść do ofensywy. Ich fejsbukowe profile zaczynają wyrzucać informacje o planowanych i realizowanych przedsięwzięciach z prędkością kałasznikowa.
Poniedziałek 13 lipca, Konrad Sipiera pokazuje na zdjęciach ulicę Kaletniczą w trakcie budowy. „Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem” – zapewnia. Wtorek, informacja o Topolowej. „Połączenie ulicy Topolowej z Narutowicza to kolejna bardzo ważna inwestycja. Ważna, bo znacząco poprawi bezpieczeństwo w okolicy Szkoły Podstawowej nr 1. Kto rano lub popołudniu przyjeżdża do Szkoły wie jak ciężko poruszać się ślepą ulicą Topolową. Właśnie to zmieniamy”. Dwa dni później wiceprezydent pisze z entuzjazmem: „W ramach programu Razem Bezpieczniej im. Władysława Stasiaka otrzymamy maksymalną kwotę 100 000 zł na doświetlenie przejść dla pieszych. W tym roku dzięki temu wsparciu zabezpieczymy 3 przejścia: ul. Fryderyka Chopina (przy skrzyżowaniu z ul. Szczęsną), ul. Ewy (przy skrzyżowaniu z ul. Andrzeja), al. Niepodległości”. 20 lipca czytamy: „Ostatni nieutwardzony fragment ulicy Polnej już niedługo przestanie istnieć. Ogłosiliśmy przetarg na budowę tej ulicy”. 21 lipca: „II i III etap budowy obiektów oświatowo-sportowych na Gąsinie z pozwoleniem na użytkowanie. Od września oprócz nowego przedszkola uczniowie szkoły będą mogli korzystać z całkowicie nowego boiska”. 22 lipca: „Realizacja ulicy Działkowej coraz bliżej. Najkorzystniejsza oferta wybrana. Już wkrótce w miejscu ze zdjęcia powstanie rondo” (a na zdjęciu elegancka kałuża na przejściu dla pieszych). 23 lipca znów spora dawka entuzjazmu: „Jesteśmy na naradzie technicznej w siedzibie MZDW w związku z rozbudową skrzyżowania Al. Niepodległości z Al. Wojska Polskiego. Poprawa bezpieczeństwa mieszkańców to priorytet w naszych działaniach. Bierzemy udział w tym spotkaniu z poczuciem satysfakcji i spełnienia, ponieważ to na nasz wniosek sprzed kilku miesięcy rozpoczęło się projektowanie tego istotnego skrzyżowania w naszym mieście”.
25 lipca pojawia się tajemniczy wpis: „Nowy plac zabaw w Parku Anielin to z pewnością była zmiana jakościowa. Ale najpoważniejsze zmiany przed nami” – na zdjęciu plac zabaw. A potem znów o drogach. 26 lipca: „Ścieżka rowerowa i chodnik na przedłużeniu ul. Lipowej. Bardzo wyczekane i potrzebne połączenie dwóch części Miasta. Nareszcie po ulewnych opadach deszczu będziemy swobodnie mogli przemieszczać się tym ciągiem. Będzie ładnie, ale najważniejsze, bezpiecznie”. 27 lipca: „Szanowni Państwo, już niedługo zaczynamy budowę ulicy 1 Sierpnia. Przy tej okazji zmodernizujemy również odcinek ulicy Plantowej, który należy do Miasta Pruszków. Dzięki tej realizacji Mieszkańcy zyskają dodatkową możliwość wydostania się z Osiedla B. Prusa, ponieważ przebudowa uwzględnia wykonanie przejazdu przez tory, a ulica będzie posiadać połączenie z Al. Wojska Polskiego. To kolejna w tym roku inwestycja w tej części miasta”. 29 lipca wiceprezydent w obszernym poście odpowiada społecznikowi Arkowi Gębiczowi, że budowa ścieżki rowerowej i chodnika na Lipowej realizowana jest prawidłowo (post jest wyważony i pozbawiony emocji). A 30 lipca zapowiada…. wielkie zmiany w parku Sokoła: „Założenia są bardzo ambitne. Z pierwszego etapu metamorfozy Parku Sokoła na pewno ucieszą się dzieci, ale przecież dzięki temu trochę czasu dla siebie będą mieli starsi” – i puszcza wirtualne oko.
Paweł Makuch pisze nieco mniej, ale im bliżej końcówki lipca, tym intensywność wpisów zdaje się być większa. Wyraża zadowolenie z przebudowy ulicy Lipowej, zachęca do głosowania w budżecie obywatelskim, informuje o pozyskaniu dofinansowania na przebudowę przejść dla pieszych, cieszy się, że Znicz Pruszków pozostanie w II lidze, smuci się z powodu awarii fontanny przy pałacyku w parku Sokoła, w specjalnie nagranym filmiku zaprasza na festiwal Artefakty, pokazuje na zdjęciach przygotowania do otwarcia parku sensorycznego przy ulicy Wapiennej. Wreszcie, podobnie jak zastępca, ogłasza wielkie zmiany w parku Sokoła. „Szanowni Mieszkańcy, nie zwalniamy tempa i mam dla Was kolejną dobrą wiadomość. Czas na zmiany w Parku Kościuszki. Już nie mogę się doczekać, aby przedstawić Wam koncepcję, nad którą pracujemy” – zapowiada, budując napięcie.
Przyczyny tego ożywienia zapewne są dwie. Pierwsza, to chęć zmiany wizerunku po raczej nieudanej pierwszej połówce roku. Druga, to zbliżające się wielkimi krokami głosowanie radnych w sprawie wotum zaufania. W zeszłym roku Makuch wotum nie dostał, w tym będzie podobnie – w klubie SPP decyzja w tej sprawie już zapadła. Jednak tym razem radni będą mieli mocno utrudnione zadanie. Wotum udzielane będzie za 2019 rok, głosowanie odbędzie się zaś dopiero w ostatnich dniach sierpnia 2020 r. Niewielu mieszkańców pamięta dziś wydarzenia sprzed roku – czas działa więc na korzyść prezydenta. O drugim z rzędu braku wotum dowiemy się w szczycie aktywności gospodarza miasta i jego zastępcy, niemal codziennie informujących o większych i mniejszych zmianach na lepsze. Trudno będzie radnym zbudować wiarygodny przekaz w sytuacji, kiedy powstają nowe drogi i ścieżki, trwają przygotowania do przebudowy reprezentacyjnych miejsc w Pruszkowie i do modernizacji ważnych skrzyżowań.
Czy ofensywa Pawła Makucha i Konrada Sipiery obliczona jest na osłabienie przekazu klubów SPP i KO? Wiele na to wskazuje. I wygląda na to, że ta koncepcja odniesie sukces. Radni udali się na wakacyjny wypoczynek. Ich aktywność w mediach społecznościowych jest niemal zerowa (choć w pozostałych okresach bywa niewiele większa). Wojnę PR-ową wygrywają prezydenci i prowadzenie bez problemu utrzymają zapewne do końca wakacji. Radni, na własne życzenie, znaleźli się w głębokiej defensywie.
I jeszcze ciekawostka. Przed tygodniem, pisząc o sprawie megabloku przy parku Potulickich, postawiłem tezę o narastającym konflikcie między Pawłem Makuchem a Konradem Sipierą. Już następnego dnia obaj panowie z uśmiechem zapozowali do wspólnego zdjęcia, właśnie ono ilustruje ten artykuł. „Pozdrawiamy i życzymy dobrego weekendu” – napisali na Facebooku. Dziękuję i również pozdrawiam.