Nauczyciele idą na mediacje, uczniowie chcą być wysłuchani, a dziennikarze dostają groźby pozwów. Impas w "Zanie" trwa

Przypomnijmy – w połowie maja na łamach "Głosu Pruszkowa" opublikowano treść dwóch anonimowych skarg skierowanych przeciwko nowej dyrekcji liceum. Autorzy pism uskarżali się na złe traktowanie w szkole, konfrontacyjną politykę kierownictwa placówki i ogólny chaos w zarządzaniu.

W odpowiedzi na te zarzuty Renata Jakubiak, dyrektorka liceum, opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym zdementowała tezy stawiane w skargach, a same skargi określiła mianem “paszkwilu”.

30 maja opublikowaliśmy na łamach portalu zpruszkowa.pl reportaż, w którym swoje stanowisko wobec konfliktu kadry z dyrekcją zaprezentowali przedstawiciele społeczności szkolnej – od uczniów, przez rodziców, po nauczycieli. Niestety, głosu w sprawie nie zabrała dyrekcja Liceum – do dziś nie ustosunkowała się do nadesłanych przez nas pytań.

Będą mediacje

Na początku czerwca w "Zanie" odbyło się spotkanie nauczycieli z przedstawicielami organu prowadzącego szkołę – Starostwem Powiatowym w Pruszkowie. Tematem obrad był trwający w szkole kryzys, a ich rezultatem postanowienie o organizacji mediacji między kadrą pedagogiczną, a dyrekcją. W roli mediatora ma wystąpić osoba “z zewnątrz”, niezaangażowana w konflikt.

Wola przeprowadzenia mediacji została potwierdzona decyzją rady pedagogicznej liceum, która odbyła się niedługo po spotkaniu ze starostwem.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podczas spotkania nauczyciele mieli zawnioskować, aby odbyło się ono bez obecności dyrekcji. Mieli również zażądać odwołania dyrektor Jakubiak ze stanowiska, co z kolei miało się spotkać z odmową przedstawicieli starostwa. W rozmowach redakcji zpruszkowa.pl z nauczycielami przewija się nieufność wobec starostwa, w tym obawa, że władze powiatu mogą chcieć zamieść sprawę pod dywan.

Ponadto, zgodnie z informacją przekazaną portalowi zpruszkowa.pl przez nauczycieli, zdecydowali się oni na złożenie nowej skargi przeciwko dyrekcji. Tym razem jej autorzy nie byli anonimowi. Skarga ma być dołączona do dokumentów rozpatrywanych przez Zespół ds. Zgłoszeń w Starostwie Powiatowym w Pruszkowie. O jej statusie będziemy informować w kolejnych publikacjach. 

Młodzież zabiera głos

W sprawie coraz chętniej i coraz odważniej głos zabierają uczniowie i przedstawiciele młodzieży. Chwilę po naszej publikacji na skrzynkę redakcyjną wpłynął apel uczniów Liceum im. Tomasza Zana o pomoc w nagłośnieniu sprawy. Autorzy wiadomości, jak twierdzą, obawiają się zmian wśród kadry pedagogicznej, zwłaszcza wśród nauczycieli kluczowych przedmiotów, które zamierzają zdawać na maturze.

“Prosimy o pomoc w nagłośnieniu sprawy, jest to nasza ostatnia opcja na uratowanie nauczycieli oraz całej szkoły” – piszą do redakcji portalu zpruszkowa.pl. Ich list został podpisany imionami i nazwiskami 27 uczniów szkoły.

Głos zabrał również Cezary Lewiński, przewodniczący Młodzieżowej Rady Powiatu Pruszkowskiego. W sobotę 7 czerwca opublikował na swoim profilu na Facebooku wpis. W jego treści stwierdza, że również i on otrzymał prośbę od uczniów Liceum o interwencję w ich sprawie.

– Uczniowie liceum zwrócili się do nas z prośbą o pomoc, wyrażając swoje zaniepokojenie obecną sytuacją w szkole. Informują, że nie dostrzegają poprawy i obawiają się o swoją przyszłość oraz przyszłość placówki – napisał. Jak zaznaczył, po rozmowie telefonicznej z przedstawicielami uczniów postanowił podjąć konkretne działania:

– Wystąpiłem z wnioskiem do zarządu powiatu o zorganizowanie spotkania, które pozwoli uczniom przedstawić swoje obawy i punkt widzenia.

Do publikacji w mediach społecznościowych załączył wspomniany wniosek oraz dokument, który ma stanowić notatkę sporządzoną przez uczniów jednej z klas, którzy 29 maja mieli spotkać się z dyrektor Jakubiak z cyt. “pytaniami i nadzieją na znalezienie wspólnego wyjścia z zaistniałej sytuacji”. Spotkanie – jeśli wierzyć treści dokumentu – miało przybrać emocjonalny, jeśli nie dramatyczny przebieg. Całość notatki dostępna poniżej.

Wniosek Cezarego Lewińskiego spotkał się z błyskawiczną reakcją starostwa. W poniedziałek 9 czerwca powiat zgodził się na organizację spotkania z dyrektorem, przedstawicielami uczniów oraz delegacją Młodzieżowej Rady Powiatu. “Zarząd wskaże termin takiego spotkania najszybciej jak to możliwe” - czytamy w piśmie Patryka Grabowskiego (członka zarządu powiatu pruszkowskiego) skierowanym do Cezarego Lewińskiego.

W rozmowie z portalem zpruszkowa.pl Cezary Lewiński zapewnia, że pozostaje w stałym kontakcie z uczniami. Jak twierdzi – wśród młodych “zaniaków” dominuje uczucie niepewności oraz strachu przed ewentualnymi działaniami odwetowymi dyrekcji. 

Ryby i dzieci głosu nie mają

Zaangażowanie młodzieży w sprawy szkoły zdaje się iść nie po myśli dyrekcji placówki i niektórych lokalnych polityków. Wyrażane przez nich poglądy głoszą, że młodzież nie działa w tej sprawie samodzielnie, lecz jest używana przez dorosłych.

Kamilla Oliwia Płocharska, wicedyrektorka LO im. Zana, w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Regionalnemu" twierdzi, że cyt. “Najbardziej przykrym tematem jest atmosfera wśród uczniów, bo młodzież czuje niepokój, ponieważ byli manipulowani dezinformacją w celu wywołania strachu (...) Grupa pracowników szkoły postanowiła dochodzić do swoich celów, poniekąd rękami młodzieży, co jest mega smutne”. Zaznaczyła również, że wewnętrzne konflikty ciała pedagogicznego cyt. “nie powinny być tematem, o który martwią się uczniowie” (link do wywiadu TUTAJ).

W podobne tony uderzył Krzysztof Rymuza, były starosta pruszkowski, który w komentarzu pod postem Cezarego Lewińskiego napisał:

– Skandalem jest wciąganie młodzieży w wewnętrzne, kadrowe spawy szkoły, Od czego jest Rada pedagogiczna , wydział edukacji powiatu z naczelnik Kucharską i w końcu zarząd powiatu??? Katastrofa!!! [pisownia oryginalna – przyp. red.]

Co ciekawe, z bliźniaczą narracją spotkaliśmy się wcześniej w wiadomości opublikowanej na instagramowym profilu “Ratujemy Zana” tuż po tym, jak dostęp do niego stracili pierwotni administratorzy (opisywaliśmy sprawę w artykule “Kryzys w Liceum im. Tomasza Zana w Pruszkowie” – TUTAJ). W opublikowanym “ogłoszeniu” czytamy:

– Odbyliśmy wiele rozmów z nauczycielami z różnych stron konfliktu, który panuje obecnie w szkole. Doszliśmy do wniosku, że my – uczniowie nie powinniśmy mieszać się w nie swoje sprawy (...) Zostaliśmy wprowadzeni w błąd i poszliśmy ślepo za tłumem, myśląc że działamy w celu “ratowania” kadry, lecz zrozumieliśmy że cały atak na dyrekcje to zwykła gra polityczna ze strony zbuntowanej kadry i teraz już obiektywnie możemy stwierdzić, że cała sytuacja jest zdecydowanie wyolbrzymiona [zachowana pisownia oryginalna – przyp. red.]

Exodus nauczycieli? 

Do redakcji zpruszkowa.pl regularnie docierają doniesienia o nadchodzących rozstaniach kolejnych nauczycieli z placówką. Część ma odejść z własnej woli i złożyła już wypowiedzenia. Kolejni noszą się z zamiarem nieprzedłużania kontraktów o kolejny rok, a jeszcze inni mają otrzymywać kolejno wypowiedzenia lub informacje o nieprzedłużaniu umowy ze strony dyrekcji.

Należy zaznaczyć, że treść tych doniesień zmienia się z dnia na dzień, a ich bieżąca weryfikacja jest mocno utrudniona, jeśli nie niemożliwa. W ustaleniu faktów niewiele pomaga również oficjalna komunikacja z dyrekcją liceum. Renata Jakubiak, zapytana przez nas o konkretne liczby dotyczące ruchów kadrowych w szkole odpowiada [jest to jedyna odpowiedź na zapytanie prasowe, jaką kiedykolwiek otrzymaliśmy od dyrekcji szkoły – przyp. red.]:

– Zmiany kadrowe w LO im. Tomasza Zana zachodzą w obu kierunkach. Obejmują zarówno zatrudnianie nowych nauczycieli jak i odejścia niektórych pracowników. Podejmuję działania w kierunku kompletowania kadry. Na chwilę obecną do obsadzenia pozostają dwa etaty.

Wiemy też, że podjęcie decyzji o przystąpieniu do mediacji zamroziło tymczasowo dyskusje o ruchach kadrowych. Z drugiej strony przyczyniło się do powstania nowych podziałów wśród nauczycieli. Jedni wierzą, że mediacje przyniosą skutek i sytuacja w szkole się poprawi. Inni dopatrują się w nich jedynie elementu damage control (z ang. kontroli szkód) i próby cyt. “rozegrania” nauczycieli.

Ciszej tam, w tych mediach!

We wspomnianym już wywiadzie, udzielonym "Przeglądowi Regionalnemu", wicedyrektorka Oliwia Płocharska chwali się, że “(...) portal, który opublikował pismo sygnalistów, dostał od mojego prawnika przedsądowe wezwanie do zaprzestania i usunięcia treści związanych z naruszeniem moich dóbr osobistych”. O tym, że wezwanie okazało się skuteczne, można było przekonać się niedługo po publikacji wywiadu.

Początkowo, w publikacji na łamach "Głosu Pruszkowa" zmieniono nagłówek i dodano informację o tym, że redakcja nie utożsamia się z treścią skarg sygnalistów. W treści publikacji dodano zaś tekst oświadczenia Renaty Jakubiak. Tego samego, które wcześniej pojawiło się na profilach społecznościowych Liceum im. T. Zana.

To jednak nie wystarczyło. Po pojawieniu się publikacji na łamach zpruszkowa.pl (30 maja), wraz z zawartym w niej linkiem do strony "Głosu Pruszkowa", jego redakcja usunęła z portalu gpr24.pl oryginalne treści skarg. W ich miejscu pojawiły się przeprosiny.

Nie tylko zresztą tam. Jak poinformowali nas uczniowie Liceum – w piątek 6 czerwca na korytarzach w całej szkole rozwieszono wydruki zrzutów ekranów z portalu “Głosu”. I to nie zrzuty przypadkowych podstron portalu, lecz te z przeprosinami właśnie (patrz: zdjęcie poniżej).

Wraz z redakcją zpruszkowa.pl przez ponad dwa tygodnie usiłowaliśmy pozyskać komentarz dyrektorki Renaty Jakubiak w omawianej sprawie. Bezskutecznie. Bez odzewu pozostają również ponawiane trzykrotnie zaproszenia do przeprowadzenia wywiadu przed kamerą (bez limitu czasu, na dogodnych dla Dyrektorki warunkach). Zamiast odpowiedzi na zapytania prasowe otrzymaliśmy – podobnie jak redakcja "Głosu Pruszkowa" – groźbę “skierowania sprawy na drogę sądową” (sic!).  

Więcej na ten temat, oraz o kulisach powstania artykułu “Kryzys w Liceum im. T. Zana w Pruszkowie” dowiecie się z najnowszego odcinka naszego podcastu, “Rozmowa z Pruszkowa”, dostępnego już dziś na platformie YouTube, Spotify i Apple Podcasts!