Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Miały być konsultacje społeczne, na razie jest pogawędka o terenach przy Dobrej

Sławomir BUKOWSKI
Prezydent Paweł Makuch organizuje we wtorek spotkanie z mieszkańcami z cyklu „Porozmawiajmy o Pruszkowie” poświęcone zagospodarowaniu zielonych terenów na osiedlu Staszica. To będzie luźna rozmowa, z prawdziwymi konsultacjami niemająca nic wspólnego.
Spotkanie O Dobrej
Ilustracja: Spotkanie O Dobrej

Na własność miasta przechodzą niezagospodarowane tereny przy ulicy Dobrej. To wynik zamiany nieruchomości, o której pisaliśmy kilka tygodni temu. W skrócie: miasto przekazuje prywatnemu właścicielowi działki budowlane przy ulicy Potulickiego, gdzie można stawiać budynki mieszkalne, a on oddaje miastu działki przy ul. Dobrej – ostatnie zielone tereny na osiedlu Staszica. Zgodę na transakcję wyrazili jednogłośnie radni Pruszkowa na grudniowej sesji (jedna radna, Anna-Maria Szczepaniak, wstrzymała się od głosu, ale przeciw nie był nikt).

Jaka przyszłość czeka teren na osiedlu? Możliwości jest wiele – nieduży park z placem zabaw, może z fontanną, a może do tego skatepark? Albo park sensoryczny (ogród zmysłów) z altanami? Nieduży ogród botaniczny? – O przyszłości terenu zadecydują mieszkańcy w formie szerokich konsultacji społecznych – zapowiedział wiceprezydent Pruszkowa Konrad Sipiera (PiS) na grudniowym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.

Co oznacza termin: konsultacje społeczne? Jest to badanie opinii społecznej, nierealizowane jednak przez pracownię badawczą, a przez urząd miasta na podstawie wytycznych i wedle procedury określonej w uchwale o konsultacjach społecznych. W Pruszkowie taka uchwała funkcjonuje w obiegu prawnym od 2020 roku. Jest wynikiem obywatelskiej inicjatywy, napisała ją grupa mieszkańców, w której znaleźli się: Piotr Bąk (wiceprzewodniczący Rady Miasta Pruszkowa), Michał Landowski (wiceprezydent Pruszkowa w czasach Jana Starzyńskiego, dziś sekretarz powiatu pruszkowskiego), Małgorzata Kochańska (aktywistka i publicystka), Olgierd Lewan (radny SPP), Jan Słupski (społecznik z Malich), Jakub Dorosz (prawnik), Arkadiusz Gębicz (prezes stowarzyszenia Za Pruszków!), Karol Michalczyk (społecznik, współtworzył Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Pruszkowskiego), Marcel Piątkowski (wówczas prezes Pruszkowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Zwierząt), Eliza Kurzela (wówczas radna niezależna, dziś poza samorządem) i mieszkaniec Adrian Zwoliński.

Tak autorzy uchwały pisali w jej uzasadnieniu: „W każdej społeczności – zwłaszcza tak dużej jak Pruszków – istnieje silna potrzeba dialogu społecznego. Mieszkańcy mają swoje pomysły, pragnienia, potrzeby. Chcielibyśmy, aby były one uwzględniane w decyzjach podejmowanych przez władze naszego miasta. Ale jak to zrobić? Przecież w Pruszkowie mieszka prawie 80 tysięcy ludzi, jak można do nich trafić i zapytać o zdanie w danej sprawie? Jest na to sposób! Istnieją sprawne i przemyślane mechanizmy służące przeprowadzaniu konsultacji społecznych z prawdziwego zdarzenia”.

Uchwała została przyjęta przez Radę Miasta Pruszkowa. Jak wynika z jej przepisów, z inicjatywą przeprowadzenia konsultacji społecznych może wyjść prezydent Pruszkowa, radni, grupa co najmniej trzech organizacji społecznych lub 50 mieszkańców. Wniosek trafia do Rady ds. Konsultacji Społecznych, ta go opiniuje, następnie prezydent zarządza przeprowadzenie konsultacji. Ich formę ustala urząd miasta, mogą to być na przykład ankiety – drukowane lub umieszczone w internecie. Wyniki konsultacji w postaci sprawozdania, wraz ze swoim stanowiskiem dotyczącym rozstrzygnięcia sprawy, prezydent przedstawia radzie miasta w ciągu 14 dni od zakończenia konsultacji. Sprawozdanie oraz stanowisko prezydenta muszą zostać opublikowane w rejestrze konsultacji. Ich wynik nie jest obligatoryjny dla władz miasta ani radnych, ale stanowi istotną wskazówkę, czego mieszkańcy oczekują.

Pruszkowska uchwała nie jest w Polsce czymś wyjątkowym, podobne obowiązują w dziesiątkach miast w Polsce, a system konsultacji jest powszechnie stosowany, by poznać opinie społeczności lokalnych. Pruszków tym jednak różni się od tych dziesiątek miast, że u nas uchwała ani razu w praktyce nie została użyta. Organizowaniem konsultacji prezydent z zastępcą nie byli dotąd zainteresowani – decyzje podejmują w zaciszu gabinetów, nawet gdy są one dla dużych grup mieszkańców bardzo niekorzystne. Publiczna deklaracja Konrada Sipiery o szerokim skonsultowaniu przyszłości terenów przy Dobrej to wręcz rewolucyjna zmiana (może podyktowana zbliżającymi się wyborami?) w sposobie zarządzania miastem.

Wobec deklaracji wiceprezydenta niemałym zaskoczeniem w ostatnich dniach była zapowiedź prezydenta Pawła Makucha zorganizowania spotkania z cyklu „Porozmawiajmy o Pruszkowie”, poświęconego przyszłości terenów przy Dobrej. Odbędzie się ono we wtorek 9 stycznia o godz. 18 w Szkole Podstawowej nr 2. Na uwagę zwróconą w komentarzu pod postem na Facebooku, że takie spotkanie nie ma nic wspólnego z konsultacjami społecznymi, a jego ustalenia nie będą reprezentatywne, prezydent odpisał: „Gdzie Pan widzi powyżej informację o konsultacyjnym charakterze spotkania? To spotkanie z cyklu POROZMAWIAJMY O PRUSZKOWIE, a nie konsultacje. One odbędą się w takim trybie, w jakim odbyć się powinny”.

Dyskusja może więc mieć charakter wstępu do późniejszych konsultacji, być okazją do rozpoznania oczekiwań.

Spotkań z mieszkańcami prezydent organizuje coraz więcej wraz ze zbliżaniem się kwietniowych wyborów samorządowych. Wymiana zdań jest jednak utrudniona – zjawiają się na nich przede wszystkim radni Prawa i Sprawiedliwości oraz ci, którzy do rady dostali się z komitetu Wspólnie Pruszków Rozwijamy, przychodzą członkowie powiatowych struktur PiS oraz zagorzali sympatycy stowarzyszenia WPR, urzędnicy, dla których prezydent jest pracodawcą oraz pracownicy miejskich spółek. Głos zwykłych mieszkańców bywa zagłuszany. Czy tak będzie również na spotkaniu w sprawie terenów przy Dobrej? Okaże się we wtorek. 

Prezydent Plakat

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: