Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Manifestacja w Pruszkowie w środę 14 czerwca. Początek o godz. 19 pod Pałacem Ślubów

Sławomir BUKOWSKI
– Zabierzcie mamy, córki, siostry i sąsiadki! – apelują organizatorki Paulina Chełmicka i Dorota Smak. – Pokażmy, że sprzeciwiamy się zmuszaniu kobiet do noszenia zagrażających życiu ciąż, odbieraniu nam prawa do zdrowia i wolności!
Przestancie Nas Zabijac Plakat 1
Ilustracja: Przestancie Nas Zabijac Plakat 1

14 czerwca manifestacje i marsze pod hasłem „Ani jednej więcej. #PrzestańcieNasZabijać” odbędą się w całej Polsce. Organizują je organizacje feministyczne, m.in. Ogólnopolski Strajk Kobiet, a także lewicowe. To reakcja na śmierć 33-letniej Doroty w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego. Ta śmierć, a wcześniej Izabeli z Pszczyny oraz Agnieszki z Częstochowy, łączona jest z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją.

W Pruszkowie manifestację organizują aktywistki prowadzące na Facebooku profil „WPR w walce o kobiety” Paulina Chełmicka i Dorota Smak. „Pokażmy, że sprzeciwiamy się: torturom i śmierci kobiet na porodówkach, w szpitalach i gabinetach ginekologicznych; zmuszaniu kobiet do noszenia zagrażających i niechcianych ciąż; rodzeniu pod przymusem; zakazowi aborcji; zbrodniczym rządom PiS oraz cynizmowi i naruszaniu prawa; odbieraniu nam prawa do życia, zdrowia i wolności” – piszą na swoim profilu.

– Zapraszamy na manifestację, podczas której każda mieszkanka, każdy mieszkaniec będzie mógł nie tylko wykrzyczeć swój sprzeciw wobec nieludzkiego dla kobiet prawa, ale też opowiedzieć, co trzeba zmienić, aby kobiety odzyskały w Polsce podmiotowość. To również okazja, żeby powiedzieć, co w Pruszkowie trzeba zrobić dla kobiet. To będzie nie tylko manifestacja, ale spotkanie integrujące mieszkanki i mieszkańców Pruszkowa, okazja do poznania się i zabrania głosu w ważnych sprawach – mówi portalowi zpruszkowa.pl Paulina Chełmicka. – Mile widziane są tabliczki i transparenty z hasłami związanymi z walką o prawa kobiet.

Aktywistka tłumaczy, że manifestacja organizowana jest pod Pałacem Ślubów, bo z tego miejsca w listopadzie 2021 r. wyruszył ulicami Pruszkowa wielki, historyczny „Marsz dla Izy”. –  Chcemy żeby to było stałe miejsce w Pruszkowie, w którym kobiety zabierają głos. Żeby stało się symbolem naszej walki o prawa, które powinniśmy mieć od dawna – dodaje.

Na swoim profilu Dorota Smak i Paulina Chełmicka przypominają historię Doroty z Nowego Targu, która nie miała prawa się wydarzyć. Ale jednak się wydarzyła. Oto ona:

„Z soboty na niedzielę, z 20 na 21 maja, Dorocie odeszły wody płodowe. Mąż zawiózł ją do szpitala. Lekarz dyżurujący stwierdził „totalne bezwodzie”. Decydujący moment, szansa na uratowanie życia pacjentki. Personel medyczny z niej nie skorzystał. Zamiast tego Dorocie kazano leżeć trzy doby z nogami w górze i głową w dole, by wody wróciły. Dorota zaczęła odczuwać ból głowy, silny, nie do wytrzymania. Wskaźniki zapalenia w organizmie rosły. Nikt nie poinformował ani jej, ani rodziny, że szanse na uratowanie ciąży są zerowe, a sepsa niemal pewna. W nocy z wtorku na środę, z 23 na 24 maja, Dorota zaczęła wymiotować, bolał ją brzuch.

Nad ranem 24 maja, gdy była już nieprzytomna, stwierdzono, że jest w stanie wstrząsu septycznego. O godz. 5.20 lekarze stwierdzili obumarcie płodu. Jednak nawet teraz zamiast bezzwłocznie ratować pacjentkę, postanowili czas poświęcić na (zbędne) procedury: zadzwonili do wojewódzkiego konsultanta w dziedzinie ginekologii i położnictwa (rozmowa odbyła się dopiero dwie godziny później). Dopiero o 7.30 zakwalifikowano Dorotę do usunięcia macicy wraz z płodem „w trybie natychmiastowym ze wskazań życiowych”. Było za późno. O 9.39 Dorota zmarła”.

W środę manifestacje odbędą się w kilkudziesięciu miastach, nie tylko tych największych, jak Warszawa, Gdańsk czy Kraków, ale też mniejszych, np. w Rawie Mazowieckiej, Piasecznie czy Grodzisku Mazowieckim.

W Pruszkowie plac przed Pałacem Ślubów, na którym zapowiedziana została manifestacja, nazywa się: plac Jana Pawła II. To samo imię nosi szpital w Nowym Targu, w którym zmarła 33-letnia Dorota.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

REDAKCJA POLECA
Mieszkańcy sprawiedliwości 4 znaleźli stalową sztabę blokującą dostęp do węzła c.o. i hydroforni w swoim budynku. Fot.: zpruszkowa.pl Społeczeństwo

[VIDEO] Mieszkańcy przejęli Wspólnotę, teraz zmagają się z deweloperem: "na wejściu do hydroforni zastaliśmy stalową sztangę".

Konstanty CHODKOWSKI, Jasiek OCHNIO

W kwietniu 2024 r. właściciele mieszkań przy ul. Sprawiedliwości 4 przejęli zarząd nad Wspólnotą, którą do tej pory zawiadywał pruszkowski deweloper. Ten nie daje za wygraną i deklaruje, że "wstrzymuje się z opłatami na rzecz wspólnoty do czasu podjęcia merytorycznych rozmów i normalizacji stosunków". W styczniu mieszkańcy odkryli, że wejście do hydroforni zostało zablokowane stalową sztabą.

Skwer przy ul. Dobrej w Pruszkowie. Fot.: zpruszkowa.pl Gospodarka Komunalna

Ul. Dobra, czyli wszystko (nie) po kolei. Oto kompletna chronologia wydarzeń wokół działek miejskich na osiedlu Staszica

Konstanty CHODKOWSKI

Przepychanki radnych z prezydentem i prezydenta z deweloperem, pożar kamienicy, protesty mieszkańców, deweloper-discopolowiec, nagła zmiana poglądów u Karola Chlebińskiego i Piotra Bąka oraz znikające nagrania posiedzeń komisji. Wątków i ciekawostek w sprawie terenów przy ul. Dobrej jest tyle, że warto je wszystkie (wreszcie) zebrać w jednym miejscu i uporządkować.