Koniec parkowania przed przejściem dla pieszych na ul. Komorowskiej
.jpg?key=full-jpg)
Epopeja ulicy Komorowskiej w Pruszkowie najprawdopodobniej znalazła swoje (prawie) szczęśliwe zakończenie. Zaczęło się od remontu, który w oczach ówczesnego starosty Krzysztofa Rymuzy miał poprawić bezpieczeństwo. Rzeczywistość pokazała jednak, że bezpieczeństwo bez zabezpieczeń to niebezpieczeństwo. Sprawę opisywaliśmy na łamach naszego portalu w marcu.
Przypomnijmy - chodzi o “wyniesione” skrzyżowanie ulic Komorowskiej i Ceramicznej, które samochody osobowe mogą z łatwością pokonać z dużą prędkością, oraz o nielegalne parkowanie aut niemalże na przejściu dla pieszych, co przekładało się na zmniejszenie widoczności na skrzyżowaniu.
W ostatnim czasie władze powiatu rozwiązały drugi z wymienionych problemów. Tuż przed przejściem dla pieszych stanęły dwa słupki egzekwujące art. 49 ust. 1 pkt 2 prawa o ruchu drogowym:
Zabrania się zatrzymania pojazdu na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem.
Choć słupki są lepszym rozwiązaniem niż nic albo farba, która szybko wyciera się i znika, nie są rozwiązaniem idealnym. Po pierwsze, dokładają się do bezładu i chaosu informacyjnego na polskich drogach. Niepokojące wnioski na ten temat opublikowała w maju Najwyższa Izba Kontroli. Po drugie, konieczność zainstalowania słupków utwierdza w przekonaniu, że polscy kierowcy nie znają przepisów prawa o ruchu drogowym, a służby (policja i straż miejska) nie są w stanie tego prawa dodatkowo egzekwować.
Zielona infrastruktura - pożyteczna i estetyczna
Inspiracji na przyszłość można szukać tuż za miedzą. Warszawski Zarząd Dróg Miejskich od lat stara się zamienić nieestetyczne słupki w zieloną infrastrukturę. ZDM słupki stosuje jako rozwiązanie doraźne i tymczasowe. Długofalowym planem na problem nielegalnego parkowania w Warszawie jest natomiast wykorzystanie krzewów i trawników.
Jeżeli więc konieczne jest tworzenie infrastruktury wymuszającej przestrzeganie prawa, niech będzie to zielona infrastruktura. Szczególnie, że powiat pokazał już raz na ulicy Komorowskiej, że zieleń jest jednak ważna.