Koniec kokosów, PiS w Pruszkowie i okolicach znalazł się na politycznym aucie
W Radzie Miasta Pruszkowa PiS zmniejszył swój stan posiadania i w kadencji 2024–2029 musi zadowolić się tylko 4 mandatami. Zdobyli je Dariusz Krupa, Paweł Zagrajek (obaj zasiadali już w radzie w mijającej kadencji) oraz Robert Jancik i Kamil Augustyniak. Ponieważ Koalicja Obywatelska ma 11 mandatów, a Mazowiecka Wspólnota Samorządowa – 5, jest niemal pewne, że te dwa ugrupowania podzielą się stanowiskami w prezydium rady oraz w komisjach. Polityczna kalkulacja wskazuje, że prędzej jakąś funkcję otrzymają radni Bartosz Brzeziński (Pruszków – Dobro Wspólne) czy Adam Wróblewski (Inicjatywa Mieszkańców Maksyma Gołosia), niż któryś z polityków partii Jarosława Kaczyńskiego.
W powiecie pruszkowskim sytuacja PiS też nie jest różowa. Na 27 mandatów partia zdobyła 8 i stanowi drugą siłę, jednak Koalicja Obywatelska z 14 mandatami ma samodzielną większość i teoretycznie nawet nie potrzebuje koalicjanta, by rządzić. Jeśli jednak dogada się – podobnie jak na poziomie miasta – z Mazowiecką Wspólnotą Samorządową (3 mandaty), nie będzie miała potrzeby oferowania stanowisk Prawu i Sprawiedliwości. Tym bardziej, że w radzie powiatu mandaty zdobyli także Artur Świercz „Barierołamacz” (Trzecia Droga) oraz Sławomir Walendowski (Dobro Wspólne).
Mandat w Radzie Powiatu Pruszkowskiego zdobył dotychczasowy wiceprezydent Pruszkowa Konrad Sipiera, niewykluczone, że będzie musiał przywyknąć do roli szeregowego radnego.
W okolicach Pruszkowa Prawo i Sprawiedliwość także straciło kilka swoich przyczółków. W Raszynie wybory wójta w drugiej turze przegrał Andrzej Zaręba, polityk tej partii. Gminą pokieruje bezpartyjna Bogumiła Stępińska-Gniadek. „Nie będę ograniczona partyjnymi interesami czy układami politycznymi, co pozwoli mi na swobodne działanie dla dobra wszystkich mieszkańców” – obiecała w programie wyborczym. Andrzej Zaręba rządził Raszynem od 2010 roku. W 2018 roku został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi, a przyjął go z rąk ówczesnego wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery.
PiS stracił gminę także w powiecie grodziskim. Chodzi o Żabią Wolę. Piotr Rybka, który jeszcze w 2022 roku gościł premiera Mateusza Morawieckiego, na wybory w 2024 zarejestrował komitet bez logo partii, a nazwał go Komunikacja Współpraca Rozwój. Z wynikiem 29,17 proc. w pierwszej turze zajął jednak dopiero trzecie miejsce. Wybory wygrała ostatecznie bezpartyjna Maria Kłosiewicz.
Wpływy pod Warszawą partia Jarosława Kaczyńskiego zachowa jedynie w Otwocku. Prezydent Jarosław Margielski, niezwykle popularny i w partii, i w mieście, postanowił pójść do wyborów bez partyjnego szyldu, zarejestrował własny komitet i wygrał już w pierwszej turze z wynikiem 76 proc. Dlaczego zerwał – przynajmniej formalnie – z PiS-em? W wystosowanym oświadczeniu stwierdził, że „partyjność lub bezpartyjność w wymiarze samorządowym mają znaczenie marginalne lub żadne”. Rzeczywistość jednak przeczy jego słowom – Otwock pod rządami Margielskiego był w poprzedniej kadencji parlamentarnej oczkiem w głowie ówczesnego rządu. Jak podaje lokalny portal iOtwock, „chętnie do Otwocka przyjeżdżali przedstawiciele władz kraju – na podpisywanie umów, czy konferencje prasowe, m.in. prezydent Andrzej Duda i b. premier Mateusz Morawiecki, b. ministrowie Mariusz Kamiński, minister Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak senator Barbara Socha, posłowie Anita Czerwińska, Waldemar Buda, itd. itd. Nieodłącznym akcentem każdego takie spotkania były wzajemne gratulacje i pochwały polityków krajowych PiS i Jarosława Margielskiego”.
Największym sukcesem PiS na Mazowszu w ostatnich wyborach jest wygrana w Siedlcach, gdzie w drugiej turze Tomasz Hapunowicz, polityk tej partii, nieoczekiwania pokonał dotychczasowego włodarza Andrzeja Sitnika, uzyskując ponad 53-proc. poparcie. Hapunowicz, podobnie jak Margielski w Otwocku, nie startował z logo PiS, na wybory zarejestrował własny komitet Zgoda i Rozwój.
Zwycięstwo PiS teoretycznie odniósł w sejmiku woj. mazowieckiego. Zdobył najwięcej mandatów, bo 21 z 51, jednak to za mało, aby rządzić. Partie obecnej koalicji rządowej mają tam bowiem 29 mandatów (1 mandat zdobył komitet Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy) i mogą planować obsadę kluczowych stanowisk, choć większość, jaką dysponują, nie jest przytłaczająca.
Mandat w sejmiku Mazowsza z list PiS zdobył mieszkaniec Pruszkowa Zdzisław Sipiera, w poprzedniej kadencji poseł na Sejm, przedstawiający się jako „poseł tej ziemi”, uznawany za politycznego patrona żegnającego się właśnie z urzędem prezydenta Pruszkowa Pawła Makucha. Mandat szeregowego radnego sejmiku jest zapewne znacznie poniżej aspiracji tego polityka, ale póki co musi zaakceptować werdykt wyborców i reguły demokracji.