Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona Logo spotify - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Komunikacja pruszkowska w KiedyPrzyjedzie.pl – aplikacja działa, ale tylko czasami

Sławomir BUKOWSKI
Miało być ułatwienie dla pasażerów, wychodzi na to, że jest kolejny niewypał.
Kiedy Przyjedzie
Ilustracja: Kiedy Przyjedzie

O nowince technologicznej miasto Pruszków poinformowało na początku miesiąca. „6 maja 2024 r. w Pruszkowie zostanie wdrożony system dynamicznej informacji pasażerskiej działający w oparciu o serwis internetowy – KiedyPrzyjedzie.pl. Pasażerowie pruszkowskiej komunikacji miejskiej uzyskają dostęp do rzeczywistych odjazdów autobusów z dowolnego przystanku w naszej sieci komunikacyjnej” – brzmiał komunikat.

Z serwisu można korzystać na kilka sposobów: wchodząc na stronę stronę internetową pruszkow.kiedyprzyjedzie.pl albo instalując na telefonie aplikację i wybierając w niej nasze miasto. Potem wystarczy wpisać nazwę przystanku (tutaj czyhają pułapki, bo przystanki mają nie tylko nazwy, ale i numery – metodą prób i błędów trzeba wybrać właściwy, ale można się tego nauczyć) i system powinien wyświetlić rzeczywiste czasy przyjazdy autobusów poszczególnych linii. No właśnie, powinien.

Kiedy funkcjonalność została wdrożona, system działał w miarę poprawnie. Tylko pojedyncze kursy oznaczone były czerwonym krzyżykiem jako „niewidoczne” dla aplikacji – system wyświetla w takiej sytuacji rozkładowy, a nie rzeczywisty czas przyjazdu autobusu na przystanek.

Z upływem czasu jest jednak tylko gorzej. Sprawdziliśmy, jak aplikacja działa, w piątek 10 maja, a więc cztery dni po uruchomieniu. Okazało się, że na przykład na przystanku Bolesława Prusa „nie widzi” linii nr 2 i 7. W niedzielę na przystanku PKP Pruszków 102 aplikacja „widziała” jedynie linię 5, a „nie widziała” linii 2, 6 i 7. Z kolei w poniedziałek wczesnym popołudniem system funkcjonował w miarę poprawnie, pomijał jedynie linię nr 2. Ale już w poniedziałkowy wieczór w większości był nieaktywny, na przystanku Bolesława Prusa podawał rzeczywiste czasy przyjazdu tylko linii 4, a nie rejestrował linii 2 i 7.

To już drugi falstart z dynamiczną informacją pasażerską w Pruszkowie. Wiosną 2021 roku uruchomiona została aplikacja SIMS na telefon, która również miała wyświetlać rzeczywiste godziny przyjazdów autobusów. Działała dobrze na początku, z upływem czasu system „ślepł” na kolejne linie, aż w końcu aplikacja stała się martwa. Wygląda na to, że w identycznym kierunku podąża KiedyPrzyjedzie.pl.

Może wyjaśnieniem tej sytuacji jest to, że zarówno w 2021 roku, jak i teraz za wdrożenie nowinki technicznej odpowiada przewoźnik realizujący w Pruszkowie przewozy na zlecenie urzędu miasta – PKS Grodzisk Mazowiecki. Spółka nie cieszy się w naszym mieście dobrą opinią. Na internetowych forach dyskusyjnych pasażerowie regularnie skarżą się na nieobsługiwane kursy, brudne pojazdy, opóźnione przyjazdy, na to że na pętli kierowca potrafi zapalić papierosa w pojeździe bez wychodzenia na zewnątrz, że kierowcy potrafią prowadzić autobus jedną ręką w drugiej trzymając telefon przy uchu.

Umowę na obsługę linii według obecnej siatki komunikacyjnej Urząd Miasta Pruszkowa podpisał w 2020 roku, ale nie egzekwuje skutecznie jej zapisów. Autobusy miały być klimatyzowane, miały być w nich zapowiadane przystanki. Szczegółowe zapisy regulowały nawet ubiór kierowców. Dziś sukcesem staje się sytuacja, kiedy autobus przyjedzie na przystanek o czasie.

Zapanowanie nad komunikacją miejską będzie solidnym wyzwaniem dla nowego prezydenta Pruszkowa. O tym, że jej jakość pozostawia wiele do życzenia, Piotr Bąk wielokrotnie mówił w trakcie kampanii wyborczej. Przyznawał, że pora zacząć egzekwować zapisy umowy z przewoźnikiem. Co prawda wdrożenia aplikacji KiedyPrzyjedzie obowiązująca wciąż umowa nie przewidywała, to inicjatywa spółki PKS Grodzisk Mazowiecki, ale skoro urząd miasta o niej poinformował, a ona nie funkcjonuje tak, jak powinna, może nadarza się dobra okazja, by zacząć rozliczać przewoźnika ze standardu usług i naliczać kary umowne.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować:

Fot.: Facebook/Projekt Pruszkowiak; pruszkow.pl Kultura i Rozrywka

Książnica Pruszkowska na nowych torach. Czy lepszych?

Dorota PIASECKA

Temat zmian w Książnicy Pruszkowskiej powrócił. Dyskusja rozgorzała za sprawą wpisu na Facebooku byłego dyrektora, Grzegorza Zegadły. Szybkie usunięcie emocjonalnego apelu nie zamknęło jednak sprawy. Post został udostępniony przez radnego Pawła Makucha, który wyraził zaniepokojenie sytuacją w Książnicy, zarządzaną od kilku miesięcy przez nowego dyrektora, Łukasza Załęskiego.