Grzegorz Szoka zwolniony z obowiązków pierwszego trenera Znicza Pruszków. "Rozstanie było gwałtowne"

Grzegorz Szoka odwołany ze stanowiska pierwszego trenera Znicza Pruszków tuż przed wyjazdem na dzisiejszy mecz ze Stalową Wolą - informuje portal weszlo.com. Według informacji portalu, drużyna była już gotowa do wyjazdu. Podróż miała jednak zostać wstrzymana. “Zespół wyciągnięto z autokaru, trenera wezwano na dywanik i poinformowano go o tym, że zostanie zwolniony” - czytamy w doniesieniach prasowych.
Dyrektor ds. Sportowych Znicza Pruszków, Sylwiusz Mucha-Orliński, w rozmowie z portalem zpruszkowa.pl zaprzecza tej wersji wydarzeń. Stosowne dementi znajdujemy również w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym dziś na stronie MKS Pruszków na Facebooku (poniżej).
Przedstawiamy oficjalny komunikat Klubu dotyczący zmiany na stanowisku pierwszego trenera drużyny MKS Znicz Pruszków
Opublikowany przez MKS Znicz Pruszków Piątek, 9 maja 2025
Nasi pozostali informatorzy potwierdzają jedynie, że rozstanie Znicza z Grzegorzem Szoką cyt. “faktycznie było dość gwałtowne”. Według nich, Grzegorz Szoka miał mieć jedynie krótką chwilę na pożegnanie się z zawodnikami i podziękowanie im za współpracę.
Poszło o kasę?
“Zarząd chciał pieniądze, trener chciał wyniki” - tak twierdzi jeden z działaczy klubu [nazwisko znane redakcji - przyp. red.] w rozmowie z portalem zpruszkowa.pl. Kością niezgody, zgodnie z jego relacją, miał się okazać mechanizm Pro Junior System. Na czym on polega? W uproszczeniu - jest to dodatkowe narzędzie finansowania klubów sportowych, w którym na więcej pieniędzy mogą liczyć drużyny, które częściej do gry w pierwszym składzie wystawiają młodych, rodzimych zawodników.
Grzegorz Szoka został zwolniony ze Znicza Pruszków, bo... nie chciał wystawić sugerowanego mu składu. Kuriozalne sceny...
Opublikowany przez Weszło! Czwartek, 8 maja 2025
Według portalu Weszło, Zarząd miał naciskać na Grzegorza Szokę, aby ten wypełnił wymogi systemu. Dzięki temu klub miał się ubiegać o dodatkowe pieniądze ze wspomnianego mechanizmu. Do doniesień tych odnosi się informator portalu zpruszkowa.pl:
- O walce o pieniądze z Pro Junior nie było mowy od początku sezonu. Nikt nie stawiał kadrze takich celów i nie było na to jakiegoś dużego parcia. Te cele w jakimś zakresie i tak były realizowane mimochodem, po prostu teraz pojawiły się perspektywy na dużo większe środki. Zarząd zainteresował się dodatkowymi pieniędzmi dopiero niedawno. Zaczęły się kłótnie i wszystko się posypało. Teraz w zasadzie nikt nie wie na czym stoimy i w którą stronę idziemy.
Na temat odejścia Grzegorza Szoki dodaje:
- Z jednej strony napięcia między trenerem a Zarządem trwały od jakiegoś czasu ale trzeba też przyznać, że jego zwolnieniem i tak byliśmy zaskoczeni.
Wersji tej zaprzecza Sylwiusz Mucha-Orliński. W rozmowie z portalem zpruszkowa.pl mówi:
- Mieliśmy rozbieżne zdania jeżeli chodzi o nasze szkolenie i cały program, który realizujemy. To nieprawda, że zarząd kazał trenerowi wystawiać całą plejadę młodych dzieciaków, żeby przegrywał, albo że Zarząd zmuszał trenera do wystawiania zawodników bez jego akceptacji, ani tym bardziej że Zarząd chciał grać pięcioma czy siedmioma młodymi - to jest w ogóle kompletnie nieprawdziwe, a tak można by wnioskować z artykułu na portalu Weszło, od razu to prostuję. Mamy swoje priorytety i System Junior Pro jest częścią naszego budżetu, gdzie my co roku to zdobywamy, a potem mamy na akademię i szkolenie.
Mucha-Orliński uspokaja twierdząc, że wystarczy prześledzić skład drużyny w nadchodzących meczach, aby zweryfikować, że o pięciu- czy siedmiu- młodzikach w pierwszej jedenastce nie ma mowy. Z drugiej strony zaznacza, że nacisk na eksponowanie młodych i lokalnych zawodników jest ustawiony wysoko na liście priorytetów Znicza. Portal zpruszkowa.pl dopytuje więc: skoro faktycznie nie chodziło o system Pro Junior, to na jaki temat faktycznie poróżnił się trener z Zarządem Klubu? Dyrektor odpiera jedynie, że na to pytanie nie chciałby w tym momencie odpowiadać.
“Za dobrze mu szło”
Trenera Grzegorza Szokę niewątpliwie bronią wyniki sportowe jego podopiecznych. Trwający sezon piłkarskiej pierwszej ligi dostarczył kibicom mnóstwo sportowych emocji. Znicz Pruszków wychodził zwycięsko ze spotkań z takimi markami jak Wisła Kraków, Wisła Płock czy Miedź Legnica. Przez chwilę pruszkowianie otarli się nawet o walkę w barażach o awans do ekstraklasy - od strefy barażowej dzieliło naszych zaledwie kilka punktów.
- Za dobrze mu szło - kwituje w rozmowie z portalem zpruszkowa.pl informator, działacz klubowy - trener zorientował się, że tu już więcej nie zrobi i chciał iść dalej. Już jakiś czas temu poinformował, że nie będzie ubiegał się o przedłużenie kontraktu na kolejny sezon. Zarząd stwierdził więc, że pozbędzie się go wcześniej. Zwłaszcza, jeśli na szali są dodatkowe środki.
Sam Grzegorz Szoka odmawia nam udzielenia szerszego komentarza na temat swojego odejścia. Zwrócił się do redakcji tylko z jedną prośbą:
- Dotarły już do mnie informacje o tym, że rzekomo powodem mojego zwolnienia były rozbieżności finansowe. Dementuję to i zaprzeczam. Wszystkie warunki finansowe są ustalane przed podpisaniem umowy. Cieszę się, że postawione przede mną przed sezonem cele sportowe zostały zrealizowane.
Gra o pietruszkę
Znicz Pruszków ma już zagwarantowane utrzymanie w Betclic 1 Lidze. Po kilku remisach i przegranej z Pogonią Siedlce pruszkowianom nie grozi też wejście do strefy barażowej. Słowem - Znicz pozostanie w 1 lidze nawet, jeśli przegra ostatnie trzy mecze w tym sezonie.
Sylwiusz Mucha-Orliński zapowiada, że dzisiejszy mecz ze Stalą Stalowa Wola będzie rozegrany w takim samym składzie, jak był wcześniej planowany. “Wcześniej grało głównie trzech naszych młodzieżowców, czyli Pan Nowak, Pan Kazimierczak i pan Karol. Tak miało być i tak będzie. Trener [Grzegorz Szoka - przyp. red.] po prostu nie wyraził chęci, żeby dalej tą trójką grać. Zmiana będzie tylko jedna i chyba dla wszystkich oczywista, bo to jest Radek Majewski, który wraca po pauzie z żółtych kartek”.
W sprawie trenera Szoki, Dyrektor ds. Sportowych Znicza dodaje:
- Na dzień dzisiejszy umowa z trenerem obowiązuje do 30 czerwca. Grzegorz Szoka został zwolniony z obowiązków pierwszego trenera, ale nadal pozostaje w klubie. Osobiście życzę mu jak najlepiej i żeby ćwiczył jak największe zespoły.
O atmosferę w klubie po zmianie pierwszego trenera pytamy informatora wewnątrz klubu:
- Panie redaktorze, sam Pan wie ilu naprawdę ambitnych i zdolnych działaczy odbijało się w Zniczu od ściany. No to niech Pan sobie teraz sam odpowie.