Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Dwuletnia wojna w Michałowicach

Małgorzata Widera zrezygnowała z funkcji dyrektora szkoły. Gdyby zebrać zarzuty stawiane jej przez grono pedagogiczne i rodziców, wyszłaby z tego opasła książka.
REDAKCJA POLECA
Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Michałowicach
Ilustracja: Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Michałowicach
Zpruszkowa Png 13

Sławomir BUKOWSKI

Jest rok 2019, Małgorzata Widera, popularna w Pruszkowie radna klubu Koalicji Obywatelskiej, wygrywa konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Michałowicach, pokonując dotychczasowego dyrektora. Jak zwykle w takiej sytuacji, grono pedagogiczne jest podzielone, nie brakuje stronników poprzednika. Sprawny menedżer potrafi wyjść z tego obronną ręką, umiejętnie rozprowadzić nastroje i z upływem czasu zasypać podziały. Ale w Michałowicach ta zasada raczej nie zadziałała.

Widera szybko rozstaje się z dotychczasowym kierownikiem administracyjnym szkoły. W konkursie na wolne stanowisko startuje klubowa koleżanka z Rady Miasta Pruszkowa Dorota Kossakowska. Wygrywa, mimo że nigdy nie pracowała w oświacie i nie ma doświadczenia w zarządzaniu budynkami szkolnymi. W 2020 roku dyrektorka zatrudnia kolejną koleżankę z pruszkowskiej rady – Katarzynę Wall z Samorządowego Porozumienia Pruszkowa, ugrupowania tworzącego z KO nieformalną koalicję. Widera jest przewodniczącą Komisji Oświaty, Wall jej członkiem. Jako nauczycielka wychowania początkowego dostaje w Michałowicach wychowawstwo w pierwszej klasie. Kolejny transfer kadrowy jest równie zaskakujący. Menedżerem sportu zostaje brat znanego radnego powiatu pruszkowskiego, pobiera pensję w czasie, kiedy w Polsce szaleje pandemia, zajęcia sportowe się nie odbywają, a szkolna sala gimnastyczna szykowana jest do zamknięcia i gruntownej modernizacji.

Ale polityka kadrowa to jedno, a zarządzanie placówką drugie. Rodzice uczniów skrupulatnie odnotowują zdarzenia, w których, jak twierdzą, bezpieczeństwo ich dzieci jest zagrożone. Już po roku rządów Widery do wójt gminy Michałowice trafia pismo z listą zarzutów pod adresem dyrektorki. Jak twierdzą rodzice, pozostaje bez odpowiedzi.

Grono pedagogiczne przejmuje inicjatywę

Przełomowa okazuje się końcówka roku szkolnego 2020/2021 i jej poświęćmy więcej uwagi. Rodziców i część grona pedagogicznego wzburza decyzja Małgorzaty Widery o nieprzedłużeniu umowy o pracę Ewie Pius, wieloletniej pedagog szkolnej. Zainteresowana składa prośbę do dyrektorki o przedłużenie angażu, ale ta nie wyraża zgody, co potwierdza na dokumencie podpisem i pieczęcią. Pius wysyła dziennikiem elektronicznym do rodziców pożegnalną wiadomość: „W przyszłym roku nie będę pełniła funkcji pedagoga szkolnego i nie będę pracowała w naszej szkole. Zrobiłam wszystko, aby móc zostać jeszcze w szkole i służyć pomocą zarówno Państwu, jak i dzieciom (…) Odchodzę po pięknych 32 latach pracy w michałowickiej szkole z żalem i poczuciem, że mogłam jeszcze wiele zdziałać. Były to lata pracy trudnej, ale sprawiającej mi wiele satysfakcji zwłaszcza wtedy, gdy sprawy niemożliwe stawały się realne (…) Dziękuję również Państwa dzieciom, że tak chętnie przychodziły do mnie ze swoimi problemami. Mam nadzieję, że nikogo nie zostawiłam bez pomocy”.

W ostatnich dniach czerwca 2021 rada pedagogiczna szkoły przegłosowuje wniosek do wójt gminy Michałowice o odwołanie Małgorzaty Widery ze stanowiska dyrektora. Lista zarzutów liczy 21 pozycji. „Rada Pedagogiczna po raz kolejny pragnie wyrazić niezadowolenie z działań dyrektora Szkoły Podstawowej w Michałowicach pani Małgorzaty Widery. Oczekiwaliśmy, że po piśmie z dnia 15 czerwca 2020 roku wystąpi Pani w roli mediatora. Dyrektor Szkoły powinien być wzorem dla uczniów, wsparciem dla rodziców, a dla kadry nauczycielskiej przewodnikiem, który jest odpowiedzialny za swoje słowa i czyny, który szanuje pracowników i docenia ich kompetencje. Nie narzuca swoich pomysłów bez konsultacji z nimi, nie wprowadza chaosu, strachu i nie posługuje się kłamstwem oraz manipulacją. Zachowuje kulturę i działa zgodnie z etyką. Ponieważ sytuacja nie uległa poprawie, a niepożądane zachowania nasiliły się, składamy wniosek o odwołanie pani Małgorzaty Widery ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Michałowicach (podstawa prawna: Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe art. 72 ust. 2. Dz.U. 2020 poz. 910)” – brzmi wstęp.

Jak brzmi uzasadnienie uchwały? Oto kilka fragmentów:

„1. Pani dyrektor Małgorzata Widera wyraziła zgodę, aby plan zajęć lekcyjnych, który obowiązywał cały rok szkolny 2020/21, zezwalał na pracę kilku pełnoetatowych nauczycieli 3 dni lub cztery dni w tygodniu. Jest to działanie niezgodne z prawem i ze szkodą dla uczniów.

2. Nie dopilnowała podania informacji do CKE o uczniach z dostosowaniem warunków i form na egzaminie ósmoklasisty. Jest to działanie ze szkodą dla uczniów i świadczy o lekkomyślnym podejściu do obowiązków dyrektora szkoły.

(…) 4. „Złożenie” się hali pneumatycznej „balonu” w trakcie zajęć Jaguara stanowiło bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia dzieci, a było następstwem braku paliwa w systemie awaryjnym. Nastąpiły zniszczenia, za które zapłaciła szkoła.

6. Pośpiech i chaos w trakcie wydawania poleceń doprowadził do wypadku przy pracy pracownika szkoły.

(…) 10. Nieprzyznanie Nagrody Dyrektora z okazji Dnia Edukacji Narodowej Pani wicedyrektor (…) było nieetyczne, szczególnie, że Rada Pedagogiczna pozytywnie zaopiniowała wniosek o nagrodę. Pani dyrektor Widera nie tylko nie przyznała nagrody, ale publicznie oczerniała panią (…).

11. Niejednokrotnie miała miejsce sytuacja, gdy pani Widera „podpuszczała” jednego nauczyciela na drugiego, podważała autorytet jednego nauczyciela przed drugim, wskazując na uchybienia w pracy każdego z nich.

12. Polityka kadrowa oparta jest na zatrudnianiu osób z kręgu radnych z Pruszkowa bądź ich krewnych.

(…) 14. W trakcie zebrań Rady Rodziców nauczyciele są notorycznie stawiani w złym świetle, za sprawą wypowiedzi pani Widery.

(…) 19. Publikując List Dyrektora Szkoły do Uczniów, Rodziców i Nauczycieli na zakończenie roku szkolnego 2020/21, pani dyrektor skopiowała list innego dyrektora szkoły, jako własny.

(…) 21. Pani dyrektor Małgorzata Widera lekceważy wszelkie sugestie zarówno Rodziców jak i Nauczycieli co do niewłaściwych decyzji dotyczących funkcjonowania szkoły (…) Działaniom pani dyrektor Widery notorycznie towarzyszą pośpiech i zamieszanie. Przeciwstawienie się czy nawet propozycja innego rozwiązania wzbudza agresję i prowadzi do przykrych konsekwencji skierowanych personalnie w stronę konkretnego nauczyciela. Buduje to atmosferę strachu, co tym samym wpływa destrukcyjnie na funkcjonowanie szkoły”.

Rodzice uczniów przeciwko dyrektorce

Uchwała rady pedagogicznej sprawia, że wydarzenia zaczynają toczyć się z szybkością błyskawicy. Zgodnie z przepisami wniosek uruchamia w urzędzie gminy procedurę wyjaśniającą. Wójt Małgorzata Pachecka znając argumenty części grona pedagogicznego, chce poznać zdanie rodziców. Organizuje otwarte spotkanie w urzędzie. Frekwencja przechodzi najśmielsze oczekiwania. Sala pęka w szwach, przychodzi kilkadziesiąt osób. Sto kolejnych ogląda transmisję w internecie. Tylko sto, bo tyle „dostępów” zapewnił urząd nie spodziewając się, że chętnych będzie więcej. Rodzice jeden po drugim formułują zarzuty wobec Małgorzaty Widery. Oto przykładowe (nazwiska ich autorów pomijamy, zainteresowani mogą je poznać w relacjach zamieszczonych na kanale YouTube).

„W trakcie zebrań rady rodziców nauczyciele notorycznie stawiani są w złym świetle za sprawą wypowiedzi pani Widery. Panie Widera notorycznie lekceważy sugestie rodziców, jak i nauczycieli, co do niewłaściwych decyzji dotyczących funkcjonowania szkoły”.

„Część nauczycieli postanowiła odejść ze szkoły, część została zwolniona. To 14 nauczycieli i 5 pracowników administracyjnych. To duża skala, to powinno zostać zauważone. Uczniowie z różnych klas znikają ze szkoły, kolejni rodzice podejmują decyzję o zabraniu dzieci ze szkoły”.

„Mam syna, który dostał się do szóstej klasy, pracuję w oświacie, miałam do czynienia z wieloma dyrektorami. Nie spotkałam osoby tak niewspółpracującej z radą rodziców jak Małgorzata Widera”.

„Dzieci same musiały obsługiwać się na stołówce, same nalewały sobie zupę, a pani Widera temu zaprzecza. Nie poszliśmy z tym do sanepidu, a powinniśmy. Byliśmy nazywani manipulantami, że jesteśmy trudni. Nie życzę sobie wyrażania takich opinii”.

„Przeciwnicy pani dyrektor Widery są posądzani o to, że są zwolennikami poprzedniego pana dyrektora. Ja jestem przykładem tego, że tak nie jest. Zastanawiam się nad zmianą szkoły w przypadku mojej córki, jeśli nic się nie zmieni. Jestem przerażona. Żadna ze problemowych spraw nie została załatwiona, nawet jeśli były to proste sprawy. Mam stos pism do pani Widery, na żadne z tych pism nie dostałam odpowiedzi. Mówi się, że jest konflikt w szkole, ale ryba psuje się od głowy. Efekt jest taki, że z pracy odchodzą wspaniali nauczyciele”.

„W szkole funkcjonuje kółko szachowe. Dostaliśmy informację, że pan, który je prowadzi, boi się, bo jest covid, nie jest zainteresowany, ma zły stan zdrowia. To usłyszeli rodzice od pani Widery. Na kolejną radę rodziców ten pan przyszedł i powiedział, że to nieprawda, on się niczego nie boi, prowadzi kółko od wielu lat i chciałby to robić nadal, ale nie dostał zgody”.

„Nauczyciel został wezwany na dywanik i dostał naganę za niezdyscyplinowanie rodziców”.

„Jestem mamą dwójki dzieci. Ta szkoła wcześniej miała opinię świetnej. Dziś dzieci z niej uciekają. Proszę spojrzeć na statystyki, jaka jest różnica, jaka jest przepaść. Odchodzą dzieci ludzi, których stać na oddanie ich do prywatnych szkół”.

„Kiedy zadzwoniłam jadąc do szkoły jadąc odebrać dziecko z języka angielskiego, bo wiedziałam, że się spóźnię, pani dyrektor pytała mnie, czy na pewno dodzwoniłam się do dobrej szkoły, czy nie chciałam dodzwonić się do Michałowic pod Krakowem. Ja chyba wiem, do której szkoły chodzi moje dziecko”.

Głos zabrała też jedna nauczycielka ze szkoły – wstawiając się za dyrektorką.

Małgorzata Widera: Nie odejdę

Zanim jeszcze dochodzi do spotkania w urzędzie gminy, redakcja zpruszkowa.pl kontaktuje się z Małgorzatą Widerą. Przede wszystkim prosimy o komentarz do uchwały rady pedagogicznej z wnioskiem o jej odwołanie. „Informuję, że jestem zdumiona, iż jest Pan w posiadaniu treści pisma, które na dzień 30 czerwca 2021 r. nie zostało mi jeszcze przedstawione w formie pisemnej, a jedynie odczytane na zakończeniu rady pedagogicznej podsumowującej rok szkolny 2020/2021, która miała miejsce dzień wcześniej” – odpisuje dyrektorka. „Autor wniosku pozostał anonimowy, a sam wniosek był odczytany przez innego nauczyciela na jego prośbę. Ani ja, ani nauczyciele nie znali treści wniosku, ani zarzutów w nim postawionych przed posiedzeniem rady. Część nauczycieli wyraziło oburzenie tak postawionym zarzutom wobec dyrektora oraz formie i trybowi wniesienia wniosku. W związku z przegłosowaniem decyzji o przekazaniu wniosku do organu prowadzącego trwa postępowanie wyjaśniające, dotyczące zarzutów w nim przedstawionych. W tej sprawie, zgodnie z przepisami prawa oddaję się do pełnej dyspozycji przełożonych”.

– Czy wobec takiej skali protestu widzi pani szansę rozwiązania konfliktu, jeśli tak, w jaki sposób? – pytamy. „Co do atmosfery panującej w szkole odpowiem tyle, że są wakacje, czas urlopów, ale dla szkoły czas wytężonej pracy w zakresie poważnych inwestycji i remontów zaplanowanych w tym okresie. To także czas radości z fantastycznych wyników uczniów naszej szkoły uzyskanych na egzaminie ósmoklasisty. W sprawie zaistniałej sytuacji mogę powiedzieć, że od objęcia stanowiska po wygraniu konkursu spotykam się z niezadowoleniem grupy osób, w tym nauczycieli, którzy nie zaakceptowali zmiany na stanowisku dyrektora szkoły, nie lubią i najwyraźniej obawiają się zmian. Sukcesywnie zwiększa się jednak grupa nauczycieli, którzy chętnie angażują się we wspólne działania. W tym roku rozpoczęliśmy w kilkunastoosobowym zespole pracę nad budową misji i wizji szkoły na kolejne lata, do zespołu zaprosiłam wszystkich nauczycieli. Jestem otwarta na współpracę, zmierzenie się z sytuacją i przepracowanie w gronie pedagogicznym zaistniałego konfliktu”.

– Czy w związku z uchwałą rozważa pani rezygnację z funkcji dyrektora szkoły? – indagujemy. Widera: „Pozostawienie szkoły w tak newralgicznym momencie bez próby rozwiązania sytuacji byłoby objawem skrajnej nieodpowiedzialności, choć byłoby to rozwiązanie dla mnie najprostsze, stawiałoby jednak szkołę w bardzo trudnej sytuacji. Bardzo proszę, o ile jest to konieczne, zamieszenie mojej wypowiedzi w całości”. Podkreślamy, odpowiedzi dostaliśmy jeszcze przed spotkaniem pani wójt z rodzicami.

Czwartkowy przełom

Spotkanie w urzędzie jest kluczowe dla sprawy, bo nie uspokaja emocji. Przeciwnie. Wójt Małgorzata Pachecka informuje o zaproszeniu zewnętrznych mediatorów, którzy mają pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Rodziców ta wiadomość nie satysfakcjonuje, a wręcz bulwersuje, obawiają się, że jest elementem gry na czas. Postanawiają walczyć i w czwartek 8 lipca informują w mediach społecznościowych, że ruszają z akcją publicznej zbiórki podpisów pod wnioskiem o odwołanie Małgorzaty Widery. Zapraszają przed szkołę na godz. 18.30. Wniosek jest obszerny, wraz z uzasadnieniem liczy aż 11 stron. A lista zarzutów to ponad 80 pozycji!

Jednak dyrektorka ich ubiega. Kilka godzin wcześniej wbrew temu, co mówiła wcześniej, informuje o swojej rezygnacji z dniem 31 sierpnia. Decyzję motywuje względami osobistymi i zdrowotnymi.

Złożenie rezygnacji przez dyrektora szkoły jest dla wójta wiążące, musi ją przyjąć, choć z zachowaniem 3-miesięcznego wypowiedzenia. Organizatorzy zbiórki podpisów nie dowierzają, że są o krok od zwycięstwa i zapowiadają kolejną zbiórkę, ale tym razem pod wnioskiem do pani wójt, aby ta rezygnację kontrowersyjnej dyrektorki przyjęła.

Trzy radne w jednej szkole

Małgorzata Widera kilkakrotnie była bohaterką publikacji portalu zpruszkowa.pl. Dotychczas najbardziej interesowała nas prowadzona przez nią polityka kadrowa. Zastanawialiśmy się, czy zatrudnianie w szkole radnych można uznać za przejaw nepotyzmu. Cała trójka – Małgorzata Widera, Dorota Kossakowska oraz Małgorzata Wall – stanowczo temu zaprzeczała. Każdy z naszych artykułów uruchamiał na forach internetowych falę hejtu wymierzonego w redakcję, wiele wskazuje, że był on inspirowany, niektórzy internauci proszeni byli nawet o zgłaszanie administratorom Facebooka wniosków o zablokowanie naszego profilu. Do redakcji zgłosiła się też osoba, na którą padło niesłuszne podejrzenie, że jest informatorem redakcji – miała dostać zawoalowane ostrzeżenia. W jednym z artykułów opisaliśmy naciski, żebyśmy artykułów o trójce pruszkowskich radnych nie publikowali.

Kiedy złożenie przez Małgorzatę Widerę rezygnacji stało się faktem, a ona sama to potwierdziła, zapytaliśmy Dorotę Kossakowską, czy rozważa rezygnację z funkcji kierownika administracyjnego szkoły w Michałowicach. „Nie” – odpisała krótko.

Małgorzata Widera miała dostarczyć do urzędu gminy w Michałowicach obszerne wyjaśnienia i odpowiedzi na stawiane jej zarzuty. Nie poznaliśmy ich, a ich autorka poinformowała, że na tym etapie nie może ich przekazać redakcji. Prosiła jedynie, żeby artykuł, który przygotowujemy, nie był jednostronny. 

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: