[#DebataZPruszkowa] Czy w Pruszkowie powinna powstać strefa legalnego spożywania alkoholu?
Przyszedł czas na podsumowanie debaty, która od wtorku do piątku toczyła się na naszej facebook’owej stronie “Jestem z Pruszkowa“. Co nasi czytelnicy sądzą na temat strefy legalnego picia alkoholu?
W minionym tygodniu zapoczątkowaliśmy nowy cykl publikacji na portalu zpruszkowa.pl. Nadaliśmy mu wymowną nazwę #DebataZPruszkowa i postanowiliśmy oprzeć go przede wszystkim na waszych komentarzach i opiniach. Na czym polega cała zabawa? To proste – my podrzucamy temat, a Wy zabieracie głos na naszej stronie na Facebooku. Debatę rozstrzygamy głosowaniem w ankiecie (również na Facebooku). Następnie zbieramy najciekawsze komentarze i – wraz z wynikiem głosowania – publikujemy je na blogu.
Na pierwszy ogień poszedł temat spożycia alkoholu w miejscach publicznych – czy w Pruszkowie powinna powstać “strefa legalnego picia pod chmurką?”. Oto najciekawsze argumenty, które znaleźliśmy w komentarzach na Facebooku.
🍻 Tak, strefa legalnego picia alkoholu w Pruszkowie powinna powstać.
Plusem stworzenia takiej strefy, jak zauważył jeden z czytelników, jest fakt, że nie trzeba by było jeździć do Warszawy (np. na Bulwary Wiślane), by napić się ze znajomymi alkoholu w plenerze. Mieszkańcy wtedy bawiliby się “u siebie”. Argument ten prowadzi do kolejnego spostrzeżenia – jeżeli nie trzeba by było jeździć już do Warszawy, uniknęłoby się także wątpliwej przyjemności powrotu do domu nocnym autobusem linii N85.
Według czytelników zpruszkowa.pl stworzenie takiej strefy może “ucywilizować” picie alkoholu w naszym mieście. Oprócz tego pojawił się także argument, że strefa potencjalnie mogłaby zwiększyć bezpieczeństwo całego miasta, gdyż osoby pijące np. na parkingach, w parkach, na ulicach etc. zostałyby “zepchnięte” tylko do tego jednego miejsca.
Strefa legalnego picia alkoholu, według naszych czytelników, byłaby także odskocznią od głośnych i zatłoczonych barów, pubów lub restauracji; poza tym stworzyłaby kolejną możliwość integracji mieszkańców (np. wspólne spotkanie z okazji rozpoczęcia wiosny – przyp. J.O.)
Pomijając przytoczone argumenty “za”, mieszkańcy są zgodni, że jeżeli taka strefa faktycznie miałaby powstać, to tylko i wyłącznie z dala od budynków mieszkalnych oraz musiałaby spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa.
🚫 Nie, strefa legalnego picia alkoholu w Pruszkowie nie powinna powstawać.
Najczęściej pojawiającym się argumentem “przeciw” jest to, że strefa legalnego picia alkoholu przez znaczną część czasu okupowana by była przez tzw. “margines społeczny”, który – to już kolejny argument – zmniejszy jeszcze bardziej bezpieczeństwo takiego miejsca.
Niektórzy czytelnicy trafnie wskazali, że po całonocnych zabawach przy alkoholu ktoś taką strefę musiałby posprzątać (tutaj można przytoczyć obraz Bulwarów Wiślanych w sobotę/niedzielę rano – przyp. J.O.)
Innym jeszcze argumentem przeciw jest wskazany przez naszego czytelnika fakt, że w Pruszkowie istnieje wiele ogródków barowych, w których, de facto, można napić się alkoholu w plenerze. Oprócz tego, jedna z czytelniczek podkreśliła, że tworzenie strefy legalnego picia alkoholu jest formą promocji picia alkoholu, co mija się z celem “ustawy o wychowaniu w trzeźwości oraz przeciwdziałaniu alkoholizmowi”.
Jednymi z silniejszych argumentów przeciwko tworzeniu takiej strefy w Pruszkowie jest fakt, że niemalże niemożliwym byłoby zagwarantowanie, że ze strefy nie korzystałyby osoby niepełnoletnie oraz to, że w Pruszkowie nie ma odpowiedniego miejsca na budowę takiej strefy.
Wyniki ankiety
W sobotę, po zakończonej debacie, na naszej facebook’owej stronie “Jestem z Pruszkowa” stworzyliśmy ankietę, by ostatecznie przekonać się, ile procent mieszkańców jest “za” stworzeniem w Pruszkowie strefy legalnego picia alkoholu. Jej wyniki są następujące:
Ilość uczestników ankiety: 189
Ilość osób na “tak”: 132 (70%)
Ilość osób na “nie”: 57 (30%)
Wynik jasno pokazuje, że mieszkańcy Pruszkowa (a przynajmniej ci z nich, którzy czytują zpruszkowa.pl) chcieliby, żeby w mieście istniała strefa legalnego picia alkoholu.
🧐 Opinie redaktorów
Jako że nasza redakcja również składa się z mieszkańców Pruszkowa, pozwalamy sobie zamieścić także i nasze komentarze w tej sprawie. Co na temat strefy legalnego spożycia alkoholu w Pruszkowie sądzą redaktorzy zpruszkowa.pl?
Sławomir Bukowski
Pierwsze przekazy o warzeniu i spożywaniu piwa pochodzą z ok. 4000 r. p.n.e. z terenów Mezopotamii. Winem raczyli się już starożytni Rzymianie. Alkohol towarzyszy człowiekowi od wieków i miał ogromny wpływ na rozwój naszej cywilizacji. Wino nazywane jest napojem bogów, piwa warzą według sekretnych receptur zakony, a nalewki produkują klasztory na całym świecie. Skoro tak, to nie widzę powodu, aby spożywanie boskich napojów kojarzyło się wyłącznie z systemem zakazów. Strefa przyjazna promilom byłaby w Pruszkowie miejscem, gdzie toczyłoby się życie, gdzie dyskutowano by o mieście, o ludziach, gdzie rozwiązywano by problemy i tworzono nowe. To byłaby strefa kreacji, relaksu, dysput, radości, przyjaźni i miłości. Oczywiście jestem na tak. Pruszków potrzebuje takiego miejsca.
Konstanty Chodkowski
Byłbym zdecydowanym zwolennikiem utworzenia publicznej strefy legalnego spożycia alkoholu w Pruszkowie, gdybym miał pewność, że rozwiązanie to zostanie wdrożone z głową. Wymagałoby to ustawienia dodatkowych śmietników i ławek. Strefa ta powinna znajdować się również w bezpiecznej odległości od pruszkowskich domostw. Trzeba pamiętać, że dobudowanie komuś “strefy niekończącej się imprezy” pod oknem mogłoby niekorzystnie wpłynąć na wartość jego nieruchomości. Nie wspominając już o niedogodnościach związanych z hałasem. Tym niemniej – jak wspomniałem – co do zasady jestem na “tak”. Jestem bardziej niż pewien, że sam byłbym w takiej strefie częstym bywalcem.
Jasiek Ochnio
Byłem raz na Bulwarach Wiślanych ze znajomymi, i choć muszę przyznać, że ciężko było znaleźć miejsce na schodkach, wieczór ten wspominam bardzo dobrze. Nikt, jak niektórym mogłoby się wydawać, się tam nie bił ani nie rozbijał sobie butelki piwa na głowie. Faktem jest natomiast, że panował tam duży gwar. Był to jednak gwar podobny do tego, który spotkać można w szkole, kiedy nauczyciel na dwie minuty wyjdzie z sali. To zwyczajny gwar spleciony ze zwyczajnych, przyjaznych rozmów, alkoholowych tyrad filozoficznych oraz śmiechu. Z racji stronienia od alkoholu być może nie byłby stałym bywalcem pruszkowskiej strefy, jednak wiem, że w znaczny sposób przysłużyłaby się ona całej naszej społeczności, wszystkim pokoleniom.
To wszystko, w kwestii strefy legalnego picia alkoholu w Pruszkowie. Czy zeszłotygodniowa debata przysłuży się naszemu miastu? Czy będzie inspiracją dla któregoś z miejskich radnych? Czy będzie okazją do wyciągnięcia wniosków? Czas pokaże.
Do zobaczenia w toku następnej debaty!