Lidl w Komorowie: czy Krzysztof Rymuza naruszył prawo?
Wójt gminy Michałowice Małgorzata Pachecka poinformowała, że Wojewoda Mazowiecki wszczął postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę Lidla w Komorowie.
To kolejny rozdział w toczącej się od 2019 r. batalii kiedy do opinii publicznej dotarły informacje o możliwości powstania hipermarketu u zbiegu al. Kasztanowej i ul. Sanatoryjnej w Komorowie. Inwestycja spotkała się z olbrzymim oporem mieszkańców Komorowa oraz organizacji społecznych. Ponieważ lokalizację sklepu dopuszczał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, rozpoczęła się walka z czasem.
Jej kluczowym momentem było postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę przez starostę pruszkowskiego Krzysztofa Rymuzę. W czasie kiedy powiat procedował wniosek inwestora rada gminy Michałowice zmieniła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli nowe prawo weszłoby w życie przed wydaniem decyzji przed starostę, to budowa sklepu byłaby niemożliwa. Takie rozwiązanie wiązałoby się z koniecznością wypłacenia inwestorowi odszkodowania. Wójt Małgorzata Pachecka była jednak gotowa przyjąć takie ryzyko.
Ostatecznie okazało się, że starosta zadziałał nadzwyczaj "sprawnie". Pozwolenie na budowę wydał kilka dni przed wejściem w życie nowego planu miejscowego. Komorowscy aktywiści zarzucili wówczas Krzysztofowi Rymuzie, że "wbił im nóż w plecy".
Od decyzji starosty odwołała się wówczas gmina Michałowice. Wojewoda uwzględnił odwołanie i uchylił rozstrzygnięcie Krzysztofa Rymuzy. Jednak ostateczną decyzję w sprawie uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Okazało się, że gmina Michałowice nie była stroną postępowania i nie mogła się skutecznie odwoływać. Rozstrzygnięcie starosty uprawomocniło się.
[ Przeczytaj również: “Wbiliście nam nóż w plecy!” Starosta wydał pozwolenie na budowę Lidla w Komorowie ]
Przeciwnicy hipermarketu nie ustali jednak w swoich wysiłkach. Ich działania doprowadziły do tego, że 21 września br. Wojewoda Mazowiecki wszczął postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności pozwolenia na budowę. Takie rozstrzygnięcie, to z jednej strony sukces, z drugiej zaś wyzwanie. O ile (w tzw. "trybie zwykłym") można ją uchylić z powodu każdego naruszenia prawa, to do stwierdzenia nieważności konieczne jest kwalifikowane naruszenie prawa. Osoby zaznajomione z całokształtem sprawy domyślają się, że w sprawie Lidla może chodzić o przesłankę z art. 156 § 1 pkt 2 kodeksu postępowania administracyjnego, czyli unieważnienie decyzji z powodu rażącego naruszenie prawa.
Trzeba mieć świadomość, że stwierdzająca nieważność pozwolenia na budowę decyzja wojewody nie skończy sprawy. Inwestor zaskarży niekorzystne dla siebie rozstrzygnięcie do WSA, którego wyrok (jaki by nie był) prawdopodobnie następnie zaskarżony do NSA. Sprawa może zostać całkowicie zamknięta za wiele lat.