Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

Czy CKiS będzie musiał ogłosić upadłość?

Pruszkowskich radnych czeka gorąca końcówka roku. Na dzisiejszej sesji odbędzie się dyskusja o przyszłości CKiS.
REDAKCJA POLECA
Cdk
Ilustracja: Cdk
Zpruszkowa Png 13

Jakub DOROSZ-KRUCZYŃSKI

Mieszkańców przysłuchujących się wczorajszym obradom komisji budżetu zaskoczyły słowa prezeska CKiS sp. z o.o. Agnieszki Wierzbickiej. Poinformowała ona radnych, że być może będzie musiała złożyć wniosek o upadłość spółki. Ostrzeżenie to miało związek z dyskusją jaka wywiązała przy okazji opiniowania ostatnich zmian do budżetu miasta na 2021 r.

Magistrat zaproponował by dokapitalizować spółkę kwotą 200 tys. zł. Wniosek ten jest konsekwencją wydarzeń z listopada bieżącego roku. Wówczas na nadzwyczajnej sesji rady miasta radni odrzucili wniosek magistratu o dokapitalizowanie spółki kwotą przeszło 5 600 000 zł. Prezeska spółki Agnieszka Wierzbicka i prezydent Paweł Makuch argumentowali, że taki wydatek jest niezbędny do naprawienia błędów popełnionych przy tworzeniu CKiS sp. z o.o.

Budowa budynku Centrum Dziedzictwa Kulturowego na Zniczu była największą inwestycją zrealizowaną za czasów prezydentury Jana Starzyńskiego. Kosztownej inwestycji towarzyszyły i towarzyszą wciąż liczne kontrowersje co do zasadności i rzetelności poniesionych wydatków.

Dodatkowe emocje budzi fakt, że CKiS sp. z o.o. ma problemy z rentownością. Od momentu powstania była już kilkakrotnie dofinansowywana przez miasto w celu zabezpieczenia jej płynności finansowej. Dlatego też niepokój radnych wzbudziła deklaracja prezeski Agnieszki Wierzbickiej wskazująca na ryzyko niewypłacalności spółki.

Poprzednie władze miasta zdecydowały się, że nowy budynek oraz stadion Znicza będą podstawą do utworzenia nowej spółki miejskiej – Centrum Kultury i Sportu sp. z o.o. Wszystkie te nieruchomości zostały do niej wniesione aportem, tj. stały się jej kapitałem zakładowym. W zamian za oddane nieruchomości miasto otrzymało udziały o wartości, która powinna odpowiadać wartości wniesionych gruntów i budynków.

Za prezydentury Pawła Makucha okazało się jednak, że w procesie tworzenia CKiS sp. z o.o. popełniono błąd. Błędnie oceniono wartość wniesionego do spółki aportu – została ona zawyżona. Oznacza to, że miasto otrzymało udziały o wartości większej niż w rzeczywistości warte są nieruchomości. Różnica ta wynosi właśnie przeszło 5 600 000 zł.

Władze spółki wraz z magistratem twierdzą, że jedynym wyjściem w tej sprawie jest wyrównanie spółce takiej różnicy. Wyrównanie może odbyć się tylko przez dopłacenie odpowiedniej kwoty pieniężnej na kapitał zakładowy spółki. Stąd konieczne jest wprowadzenie odpowiednich zmian do miejskiego budżetu. CKiS sp. z o.o. opiera swoje roszczenie na przepisie kodeksu spółek handlowych, który zobowiązuje udziałowca do wyrównania spółce różnicy w wysokości kapitału zakładowego jeżeli wartość ta została przeszacowana i jest ona „znaczna”.

Drugim możliwym do zastosowania rozwiązaniem byłoby obniżenie kapitału zakładowego spółki poprzez umorzenie nadmiarowych udziałów. Magistrat i spółka przedstawiają jednak opinie prawne mówiące o nielegalności takiej operacji.

Opinie te wydają się być jednak niezbyt przekonywujące dla radnych. Zauważają oni także, że kwota przeszło 5 600 000 zł. (mimo, że dla „zwykłego śmiertelnika” ogrmona) wcale nie musi być „znaczną” w rozumieniu przepisów kodeksu. Na posiedzeniu komisji budżetu wskazywano także, że k.s.h. może jednak dopuszczać obniżenie kapitału zakładowego w sytuacji w której znalazł się CKiS sp. z o.o.

Trzeba przy tym zaznaczyć, że ewentualne podniesienie kapitału zakładowego o 200 000 zł. na dzisiejszej sesji nie rozwiąże problemu. Władze miasta wskazują, że ma być to tylko „pierwsza rata” wypłacona spółce w procesie wyrównywania wartości aportu. Dodatkowe emocje budzi fakt, że CKiS sp. z o.o. ma problemy z rentownością. Od momentu powstania była już kilkakrotnie dofinansowywana przez miasto w celu zabezpieczenia jej płynności finansowej. Dlatego też niepokój radnych wzbudziła deklaracja prezeski Agnieszki Wierzbickiej wskazująca na ryzyko niewypłacalności spółki.

Dyskusja na ten temat powróci dzisiaj wieczorem na sesji rady miasta. Prezydent Paweł Makuch zapowiedział nawet, że wezmą w niej udział przedstawiciele rady nadzorczej spółki.

Wiele wskazuje na to, że dzisiejsza sesja będzie rekordowo długa. Radni zmierzą się z kilkoma kontrowersyjnymi tematami. Najważniejszym punktem wieczoru będzie przyjęcie budżetu na 2022 r. Wiele czasu zostanie z pewnością poświęcone także nad zmianami w obecnym budżecie, dyskusję nad stawkami czynszu dla pruszkowskich przychodni lekarskich oraz debatę nad jazem na Utracie. Zainteresowani tymi problemami mieszkańcy będą mogli śledzić obrady za pośrednictwem transmisji zamieszczonej na kanale miasta Pruszków na YouTube.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: