Czas pandemii. Paweł Makuch odpisuje radnym
Prezydent odpowiedział na megainterpelację złożoną przez siódemkę radnych. Już wiemy, ile kosztowały nocne dezynfekcje miasta i że na ulicach mają pojawić się dystrybutory ze środkiem dezynfekującym.
Choć wydarzenia polityczne w Pruszkowie od kilku tygodni ogniskują się wokół sprawy dodatków za wychowawstwo dla nauczycieli w przedszkolach, w urzędzie miasta praca wre – Paweł Makuch odpowiedział radnym na megainterpelację, w której zadali mu 19 pytań dotyczących działań podjętych w trakcie pandemii koronawirusa. Pismo liczy aż 14 stron, więc spokojnie można założyć, że do jego stworzenia zaangażowana została armia podległych prezydentowi pracowników.
Jakie ciekawostki w nim znajdujemy? Paweł Makuch przypomina, że przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą na terenie Pruszkowa, którzy dzierżawią albo najmują nieruchomości gminne, mogą składać wnioski o zmianę warunków umowy w zakresie wysokości czynszu dzierżawnego lub najmu oraz o zmianę terminów płatności. Do chwili udzielenia radnym odpowiedzi wpłynęło w sumie 46 wniosków od przedsiębiorców (zarówno do urzędu miasta, jak i do spółki TBS „Zieleń Miejska”) – część została rozpatrzona pozytywnie, część jest rozpatrywana. Przewidywany łączny ubytek w dochodach miasta w 2020 r. wynikający z decyzji o obniżeniu przedsiębiorcom czynszów może wynieść 392 tys. zł.
Sławomir Bukowski: “W piśmie Pawła Makucha spis podjętych działań jest bardzo długi, choć warto zauważyć, że wiele z nich to normalna i niezbędna reakcja na rządowe rozporządzenia dotyczące nakładania kolejnych ograniczeń, a następnie luzowania niektórych z nich. Od tego w końcu jest urząd miasta.“
Wszyscy pracownicy urzędu miasta zostali wyposażeni w środki ochrony osobistej, tj. płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni oraz maseczki ochronne. Dodatkowo pracownicy bezpośrednio obsługujący interesantów otrzymali przyłbice zasłaniające twarz.
A teraz sprawa sławnych maseczek dla mieszkańców w barwach miasta. Prezydent pisze, że zamówiono ich 30 tysięcy. Wykonane zostały z tkaniny typu mikrofibra – materiał posiada certyfikat OEKO-TEX. Koszt zamówienia – 134 585 zł (wychodzi niecałe 4,50 zł za sztukę). Dostawcą był zakład usługowy zajmujący się obróbką tkanin: SART SC Warszawa. Zakup sfinansowano z rezerwy celowej przeznaczonej na realizację zadań z zakresu zarządzania kryzysowego. I tu ciekawostka: prezydent pominął milczeniem pytanie, czym kierował się wybierając właśnie tego dostawcę.
Miasto zleciło firmie WC Serwis Sp. z o.o. przeprowadzenie dwóch dezynfekcji. Pierwsza dotyczyła 43 wiat przystankowych, odbyła się w nocy z 30 na 31 marca 2020 r. Wartość zlecenia brutto to 1718 zł. Druga objęła 107 wiat oraz ławki, kosze i okolice przystanków, odbyła się nocą z 29 na 30 kwietnia 2020 r. Wartość zlecenia brutto – 3929 zł. „Wykorzystywane preparaty do dezynfekcji posiadają atest Państwowego Zakładu Higieny, natomiast skuteczność w walce z koronawirusem stosowanej przez firmę WC Serwis potwierdził m.in. Krajowy Ośrodek ds. Grypy. Zastosowane metody pozwalają na inaktywację wirusa w czasie krótszym niż 30 sekund od dokonania dezynfekcji, co czyni wykorzystywaną metodę wyjątkowo skutecznym i pewnym środkiem w walce z rosnącą epidemią. Produkt zawiera podchloryn sodowy” – czytamy w piśmie prezydenta.
Urząd miasta planuje rozmieszczenie na terenie Pruszkowa dystrybutorów ze środkami dezynfekującymi. Aktualnie dokonywany jest wybór i ocena miejsc zamontowania.
A co zaplanowanymi imprezami miejskimi? Paweł Makuch odpowiada, że odwołane zostały Dni Pruszkowa. Nie odbędą się również inne planowane w czasie wakacji wydarzenia („Halo wakacje” oraz „Koncert do północy”).
Trwa analiza finansowa mająca na celu wsparcie spółki Centrum Kultury i Sportu w Pruszkowie poprzez zwolnienie z opłaty za dzierżawę oraz z podatku od nieruchomości. CKiS doświadcza bowiem skutków pandemii jak wszystkie ośrodki kultury w Polsce – nie ma żadnych wpływów ze sprzedaży biletów, a pensje pracownikom musi płacić.
Miasto przystąpiło też do projektu uruchomionego przez Ministerstwo Cyfryzacji i kupiło 30 laptopów i 55 tabletów dla szkół, które następnie miały udostępnić je nauczycielom oraz uczniom.
W piśmie Pawła Makucha spis podjętych działań jest bardzo długi, choć warto zauważyć, że wiele z nich to normalna i niezbędna reakcja na rządowe rozporządzenia dotyczące nakładania kolejnych ograniczeń, a następnie luzowania niektórych z nich. Od tego w końcu jest urząd miasta. Jak można ocenić całość? No cóż, większość inicjatyw mieści się w „krajowej średniej”, wiele samorządów zareagowało szybciej, ich pomoc miała większy zakres, nie brakowało innowacji. Urząd Miasta Pruszkowa przede wszystkim nie wsparł akcji Widzialnej Ręki, w której wolontariusze organizują pomoc dla seniorów oraz posiłki dla medyków i policjantów (prezydent mógł chociażby powołać swojego pełnomocnika do spraw pomocy charytatywnej). Nie udostępnił dla najemców miejskich lokali użytkowych gotowych formularzy wniosków o ulgę bądź zawieszenie w opłacie czynszu. Nie ufundował maseczek specjalnie dla seniorów jako grupy społecznej najbardziej narażonej na ryzyko zakażenia. I nie zorganizował wsparcia technologicznego dla szkół w uruchamianiu zdalnego nauczania – w efekcie lekcje online w Pruszkowie są rzadkością, większość nauczycieli poprzestaje na zadawaniu prac domowych i egzekwowaniu ich (były nawet przypadki zadawania prac pisemnych z wf., bo z czegoś oceny wystawiać trzeba – sic!) – chyba nie ulega wątpliwości, że samodzielna nauka ze zdalną nie ma nic wspólnego.
Warto przypomnieć, że pod interpelacją do prezydenta podpisali się radni: Piotr Bąk, Edgar Czop, Dorota Kossakowska oraz Małgorzata Widera (cała czwórka z Koalicji Obywatelskiej), Karol Chlebiński oraz Olgierd Lewan (Samorządowe Porozumienie Pruszkowa) oraz wiceprzewodnicząca rady miasta Eliza Kurzela (niezrzeszona). Wśród jej autorów nie było radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz tych, którzy dostali się do rady z list komitetu Wspólnie Pruszków Rozwijamy (z wyjątkiem Elizy Kurzeli).
A jak dziś Wy, z perspektywy czasu, oceniacie aktywność władz miasta w czasie pandemii?