Cukierek czy psikus? Dogadajmy się!
Popularne i hucznie obchodzone głównie w krajach anglosaskich, również w Polsce zyskuje coraz liczniejszą grupę entuzjastów. Halloween, czyli wydrążone dynie, kreatywne kostiumy, gadżety i słodycze. Te ostatnie traktowane jako „okup” od sąsiadów, którzy jako alternatywę mają psikusy. Brzmi jak dobra zabawa dla całej rodziny, o ile nie wymknie się ona spod kontroli.
Tylko tego jednego dnia w roku, wędrujące od drzwi do drzwi kostuchy, wampiry i czarownice nie budzą zdziwienia. Wzbudzają jednak wiele emocji. Zrozumiałe jest bowiem, że z różnych powodów nie wszyscy chcą w tej zabawie uczestniczyć. Co można zrobić, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, które z dobrą zabawą nie mają wiele wspólnego?
Justyna Jarzębowska, mieszkanka gminy Michałowice wpadła na pomysł ciekawego rozwiązania problemu i zaproponowała swoim sąsiadom rozwiązanie na miarę XXI wieku. Stworzyła ona wirtualną „Komorowską Mapę Halloweenową”, uwzględniającą deklaracje mieszkańców, którzy chcą wziąć udział w zabawie. Sprawdzając mapkę wędrujący tego wieczoru entuzjaści słodyczy mogą sprawdzić gdzie zostaną przyjęci.
Komorowską Mapę Halloweenową możecie obejrzeć pod tym linkiem.
Zasada działania mapy jest prosta - w ostatnich tygodniach mieszkańcy Komorowa zgłaszali się do Pani Justyny za pośrednictwem specjalnego formularza.
Propozycja mieszkanki spotkała się z dużym odzewem. Na mapie zaroiło się od „duchów” oznaczających lokalizacje zapraszające dzieci i młodzież na słodki poczęstunek. Z czasem zainteresowanie zgłaszających się mieszkańców wykroczyło poza Komorów i znaczniki "duchów" zaczęły pojawiać się również na terenie sąsiednich miejscowości - Nowej Wsi, Pęcic, Michałowic czy nawet Pruszkowa.
Popularność wirtualnego rozwiązania budzi pozytywne odzucia. Oznacza, że mieszkańcom zależy na uszanowaniu wspólnej przestrzeni, przekonań i poglądów, przy jednoczesnym otwarciu na integrację i dobrą zabawę.