Awans Pruszkowa w rankingu dopłat do transportu zbiorowego
Ranking dla czasopisma “Wspólnota” przygotowali prof. Paweł Swianiewicz – profesor ekonomii, kierownik Zakładu Studiów Społeczno-Ekonomicznych w Instytucie Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu – oraz dr Julita Łukomska – adiunkt w Katedrze Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
Zestawienie bierze pod uwagę wydatki na pasażerskie przewozy kolejowe, infrastrukturę kolejową, pasażerskie przewozy autobusowe, lokalny transport zbiorowy, funkcjonowanie przystanków komunikacyjnych, funkcjonowanie dworców i węzłów przesiadkowych oraz funkcjonowanie systemów rowerów publicznych w 2022 roku. Zebrane w ten sposób kwoty zostały podzielone przez liczbę mieszkańców samorządu.
Dziwić może uwzględnienie w rankingu wydatków na system rowerów publicznych, jednak jak argumentują autorzy, “w wielu miastach systemy i infrastruktura rowerowa są coraz ważniejszymi elementami polityki transportowej, istotnym uzupełnieniem tradycyjnych środków transportu publicznego.
Pruszków z awansem o 16 miejsc
Samorządy zostały pogrupowane ze względu na wielkość, na następujące kategorie: miasta wojewódzkie, miasta na prawach powiatu, miasta powiatowe, miasteczka oraz gminy wiejskie. Pruszków został zakwalifikowany do grupy miast powiatowych.
Ranking miast powiatowych otwiera Będzin z wynikiem 492,08 zł dopłat per capita rocznie. za nim plasuje się Zgierz – 315,81 zł, a podium zamyka Żywiec z dopłatami na poziomie 304,99 zł.
Pruszków w rankingu zajął 22. pozycję (awans o 16 pozycji względem rankingu z 2019 roku), z dopłatami na poziomie 171,68 zł per capita rocznie. Jeżeli chodzi o inne miasta ościenne Warszawy, wyprzedzają nas Legionowo (240,66 zł - 9. miejsce), Piaseczno (211,34 zł - 12 miejsce.), Wołomin (190,91 zł - 18 miejsce) oraz Otwock (177,24 zł - 21. miejsce). Za nami znalazł się natomiast Grodzisk Mazowiecki (72,15 zł - 87. miejsce).
Więcej od Pruszkowa do transportu publicznego dopłacają Ożarów Mazowiecki (264,47 zł) oraz Piastów (186,29 zł), a zbliżoną kwotę przeznacza Raszyn (166 zł). Mniej niż Pruszków dopłacają Nadarzyn (119,85 zł), Michałowice (83,84 zł), Brwinów (82,81 zł), Milanówek (23,66 zł) oraz Podkowa Leśna (4,80 zł). Warto zauważyć jednak, że wszystkie sąsiednie gminy zostały zakwalifikowane do innych kategorii rankingowych niż Pruszków.
Stosunkowo wysoki poziom dopłat do transportu zbiorowego jest charakterystyczny dla gmin będących częścią aglomeracji dużych miast wojewódzkich. Miejscowości znajdujące się poza aglomeracją warszawską, takie jak Nowy Dwór Mazowiecki, Płońsk, Pułtusk, czy Wyszków, na dopłaty przeznaczają jedynie 20-45 złotych per capita.
Rys.: Dopłaty do transportu zbiorowego per capita w 2022 roku w Pruszkowie i sąsiednich gminach
W latach 2019-2022 dopłaty do transportu publicznego w Pruszkowie wzrosły z poziomu 104,44 zł do poziomu 171,68 zł per capita, co oznacza wzrost o ponad 64%. Pod tym względem dominujemy nad naszymi sąsiadami. Dosyć duży wzrost poziomu dopłat, o ponad 30%, zaliczyła również gmina Michałowice. Niewielki wzrost dopłat zauważalny jest również w Piastowie, Brwinowie oraz Raszynie.
Po drugiej stronie znalazł się Grodzisk Mazowiecki, który w tym samym czasie zmniejszył dopłaty do transportu w latach 2019-2022 o ponad 28% (ze 100,70 zł na 72,15 zł per capita). Nieco mniejsze spadki (od 14 do 20% w latach 2019-2022) odnotował również Milanówek, Ożarów Mazowiecki, Podkowa Leśna oraz Nadarzyn.
Zmiany te są w znacznej mierze spowodowane przez pandemię COVID-19 oraz wojnę w Ukrainie. Choć od wybuchu pandemii minęły już ponad 3 lata, w dalszym ciągu nie powróciliśmy do liczby pasażerów z 2019 roku. To przekłada się na ciągły spadek liczby kursów, przy jednoczesnym dużym wzroście kosztów. Kryzys wywołany rosyjską inwazją spowodował skokowy wzrost cen energii oraz paliw, które są głównym czynnikiem kształtującym koszt tzw. “wozokilometra.”
Z pełną treścią raportu można zapoznać się pod tym linkiem.
Rys.: Procentowe zmiany w poziomie dopłat do transportu zbiorowego między 2019 i 2022 rokiem w Pruszkowie i sąsiednich gminach
Było średnio, jest średniej
Awans Pruszkowa w rankingu to przede wszystkim zasługa uruchomienia linii autobusowej nr 10 obsługiwanej przez autobusy elektryczne. Przetarg na jej obsługę ogłoszono latem zeszłego roku. Jesienią nowe "elektryki" wyjechały na ulice miasta.
Operacja ta kosztowała miasto ponad 4,5 mln złotych. W przeliczeniu na jednego mieszkańca daje to około 70 dodatkowych złotych per capita rocznie. Oznacza to, że dopłaty do pozostałych segmentów pruszkowskiej komunikacji miejskiej pozostały na bardzo podobnym poziomie lub zmniejszyły się.
Uwidacznia się to w jakości świadczonych usług, które pomimo niewielkiej rewolucji przeprowadzonej przez Pawła Makucha w 2020 roku (zmiany w liniach, 15 nowych autobusów ZAZ i MAZ), wciąż są na niezadowalającym poziomie.
Największym problemem są pojazdy. Ich stan, jaki jest, każdy widzi. Fabrycznie nowe autobusy z 2020 roku po trzech latach eksploatacji niewiele różnią się od zdezelowanych Scanii, które wcześniej woziły mieszkańców Pruszkowa. Problemem bywają również kierowcy, którzy nierzadko zdają się zapominać, że wożą ludzi, a nie worki ziemniaków.
Rozkład jazdy oraz trasy poszczególnych linii także pozostawiają wiele do życzenia. Autobusy rzadko kiedy skomunikowane są z pociągami SKM, KM i WKD, a podróż między sąsiednimi dzielnicami zwykle oznacza konieczność przejechania swoistego “tour de Pruszków”, jak chociażby w przypadku linii nr 5 z centrum do Malich.
Potrzeb mieszkańców nie zaspokaja również kursująca tylko rano i popołudniami w dni robocze linia nr 817 (tylko 15 kursów do Warszawy), oraz system roweru publicznego, który jest obecnie mocno okrojony względem poprzednich lat.
Tym, czego w Pruszkowie brakuje najbardziej, zdaje się być, zintegrowany system transportu po wszystkich gminach zachodniej części aglomeracji warszawskiej. Obecnie Brwinów oraz Pruszków posiadają swoje własne systemy autobusowe. Równolegle z nimi istnieje związek powiatowo-gminny GPA (Grodziskie Przewozy Autobusowe), poruszający się po powiatach grodziskim i pruszkowskim. Wszystkie te systemy łączy jedno – obsługuje je PKS Grodzisk Mazowiecki.
Naturalnym wydawałoby się więc utworzenie jednego organizmu zamiast kilku mniejszych. Taki podmiot mógłby również zrzeszać gminy powiatów warszawskiego zachodniego oraz piaseczyńskiego, dokąd podróż transportem zbiorowym wymaga obecnie kilku przesiadek w Warszawie i trwa o wiele dłużej niż podróż samochodem.