Autobusy GPA wracają do Malich. Miasto milczy, tak samo jak milczało, gdy autobusy z osiedla znikały. Polityka informacyjna wciąż leży
.png?key=full-jpg)
W końcówce maja z Malich zostały wycofane na ponad półtora miesiąca linie 62 i 97 uruchamiane przez Grodziskie Przewozy Autobusowe (GPA). Powód? Remont nawierzchni ulicy Dolnej. Pasażerom miasto nie tylko nie zaproponowało żadnej alternatywy transportowej, ale o wycofaniu linii GPA nawet nie uprzedziło. Pisaliśmy o tym w artykule „Autobusy GPA na wiele tygodni całkowicie znikają z Malich”.
Dobra wiadomość jest taka, że w sobotę 19 lipca, w związku z otwarciem Dolnej, 62 i 97 wracają na podstawowe trasy. Jednak, podobnie jak w maju, miasto na swoich kanałach milczy na ten temat. To o tyle zaskakujące, że choć linie GPA nie podlegają miastu, pełnią ważną rolę komunikacyjną nie tylko w podróżach międzymiastowych, ale i w przejazdach na terenie samego Pruszkowa (na przykład 62 można dostać się z Malich, przez Tworki, do centrum miasta i dalej na osiedle Staszica, kursy są co 30–40 minut, podczas gdy miejska 5 odjeżdża tylko raz na godzinę).
Powrót autobusów do Malich to pierwsza z dwóch dobrych wiadomości dla pasażerów komunikacji miejskiej. Druga to powrót miejskiej linii 6 na stałą trasę – od poniedziałku 21 lipca. Wycofanie popularnej 6 z dużego fragmentu ul. 3-go Maja na Żbikowie spowodowane było zamknięciem skrzyżowania z ul. Poznańską. Tutaj, podobnie jak w Malichach, mieszkańcom nie zaproponowano żadnej alternatywy. Urząd Miasta Pruszkowa w przypadku Żbikowa wręcz skompromitował się, bo nie tylko poinformował o zmianach dla linii 6 dopiero w dniu, kiedy autobusy omijały już pół dzielnicy, ale też przemilczał informację o objazdach dla linii GPA 48 i 68. Teraz o przywróceniu tras 48 i 68 od poniedziałku – również cisza. Konsekwencja godna podziwu.
Inaczej kursuje wciąż linia 4. Z powodu budowy ronda na Gąsinie autobusy nieoczekiwanie wycofano… spod przystanku WKD w Pruszkowie, choć ta linia zaprojektowana została jako połączenie WKD – Gąsin. Autobusy jeżdżą teraz abstrakcyjną, niemającą z logiką wiele wspólnego trasą z pętlą przy ulicy Akacjowej na osiedlu Staszica. Zmiana obowiązuje od 9 lipca i ma potrwać, jak informuje miasto, około 3 tygodni.
Z tego samego powodu zmienioną trasą kursuje linia GPA 78 dowożąca pracowników firm ulokowanych w parku logistycznym w Mosznie. Jak można się domyśleć, miasto nie zauważyło w swoich komunikatach, że linia 78 w ogóle istnieje i że mieszkańcy Pruszkowa (a może przede wszystkim oni) z niej korzystają.
W czwartek 17 lipca urząd miasta poinformował o podpisaniu umowy z wykonawcą przebudowy ulicy Zdziarskiej na Żbikowie i Bąkach – od Długiej do Korczaka. To oznaczać będzie objazdy dla miejskich linii 3 oraz 9. O zmianach tras na razie informacji nie ma, ale mogą one mieć duże znaczenie dla mieszkańców, bo 9 to tzw. linia szkolna, dowożąca dzieci do szkoły podstawowej przy ul. Jarzynowej. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym przypadku miasto nie wdroży scenariusza, przetestowanego już na innych osiedlach, który można określić jako „a radźcie sobie sami”.
To wszystko jednak dopiero przedsmak tego, co stanie się wraz z zamknięciem na czas remontu ulicy Plantowej na osiedlu Staszica. Plantową kursują miejskie linie 1, 2, 4 (chwilowo wycofana, ale wkrótce wróci), 5, 6 i 10 oraz GPA 60, 62, 65 i 67, a także nocna N85 do Warszawy uruchamiana przez ZTM. Termin prac nie jest jeszcze znany.
Nawierzchnię Plantowej, na zlecenie powiatu pruszkowskiego, wymieniać będzie spółka Efekt, znana z błyskawicznego tempa robót na terenie naszego miasta, ale trzeba założyć, że prace potrwają około tygodnia. Chaos komunikacyjny osiągnie wtedy apogeum, a jeśli jeszcze spotęguje go beznadziejna polityka informacyjna miasta, to naprawdę lepiej chyba będzie przemierzać Pruszków pieszo albo wziąć sobie na ten czas urlop i wyjechać.