Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

30 interesujących postaci na listach wyborczych do Rady Miasta

Sławomir BUKOWSKI
Kandydatów jest blisko 200, mandatów do obsadzenia – 23. Konkurencja ogromna, niełatwo wyłowić naprawdę wartościowe postaci. Portal zpruszkowa.pl przygotował subiektywną ściągawkę z podpowiedziami dla osób, które swojej faworytki bądź faworyta jeszcze nie mają.
Wybory 2024
Ilustracja: Wybory 2024

Kto znalazł się w ściągawce? Zarówno kilkoro radnych obecnej kadencji, wyróżniających się bezkompromisowością, niezależnością, aktywnością społeczną na różnych szczeblach. Ale jest też sporo osób dopiero pretendujących do funkcji w samorządzie, które w ostatnich latach pokazały, że chcą i potrafią działać na rzecz swojej ulicy, osiedla, a niekiedy całego miasta.

Jest kilkoro młodych, naładowanych energią i optymizmem, które jeśli nabiorą politycznej ogłady i nauczą się korzystać z uprawnień radnego, mogą wnieść pozytywny ferment do naszego życia publicznego – i choćby z tego powodu warto dać im szansę.

Kogo w ściągawce nie ma? Przede wszystkim kandydatów nieujawniających swoich poglądów i pomysłów – takich osób na listach jest naprawdę dużo. Nie ma tych, których aktywność sprowadza się do wyrażania nieustannego podziwu dla lidera listy, a które jeśli piszą cokolwiek więcej, to metodą kopiuj-wklej udostępniają tezy programu własnego ugrupowania. Nie ma też osób, które tak mocno skupiły się na przygotowaniu swojego CV i wyszczególnieniu dotychczasowych miejsc pracy, że zapomniały napisać, co chciałyby dla miasta zrobić.

W zestawieniu nie ma ani jednego kandydata z listy KWW Przemysława Siecińskiego. Jej lider dokonał wolty i w ostatniej chwili postanowił wystartować na prezydenta Pruszkowa z konkurencyjnej listy Prawa i Sprawiedliwości. Jego osierocony komitet w czasie kampanii wyborczej jest niemal niewidoczny, kandydaci nie przejawiają aktywności, prześledzenie ich profili w mediach społecznościowych nie dostarcza nawet elementarnej wiedzy, po co w ogóle w radzie miasta chcieliby się znaleźć.

Czy wybór postaci na ściągawkę jest subiektywny? Oczywiście że tak, podobnie jak subiektywne byłoby każde inne zestawienie. Naszą listę tworzy 30 osób rozsianych po różnych listach (przypomnijmy, w Radzie Miasta Pruszkowa do obsadzenia są 23 mandaty).

Kandydatów na prezydenta Pruszkowa jest sześciu. Równolegle walczą oni o mandat w radzie miasta – prawo na to zezwala. Każdy, w razie przegranej w prezydenckiej rywalizacji, zasługuje na miejsce w radzie z racji wiedzy o mieście, samorządowego doświadczenia, pomysłów na Pruszków i umiejętności dążenia do celu.

Do listy 30 nazwisk ze ściągawki dokładamy więc jeszcze 6, są to: Piotr Bąk (Koalicja Obywatelska), Arkadiusz Gębicz (Pruszków – Dobro Wspólne), Maksym Gołoś (KWW Maksyma Gołosia – Inicjatywa Mieszkańców), Michał Landowski (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa), Paweł Makuch (KWW Prezydenta Pawła Makucha), Przemysław Sieciński (Prawo i Sprawiedliwość). O nich wiadomo stosunkowo najwięcej, dlatego oddajemy miejsce najciekawszym – naszym zdaniem – kandydatom ze zbudowanych przez nich list.

Podział Na Okręgi Pruszków

Okręg nr 1

Maria Elżbieta Biernacka (Koalicja Obywatelska)

Niewykluczone, że to wschodząca gwiazda lokalnej polityki. W czasie kampanii nagrywała niebanalne filmiki, w jednym z nich zakomunikowała, że zamierza zostać „najsłynniejszą Marią Elżbietą w historii Pruszkowa”. Swój przekaz adresuje do młodych, chce być ich głosem w radzie, aktywizować, tworzyć miejsca spotkań, zazieleniać miasto i walczyć z problemem marnowania żywności. Dynamiczna, otwarta, nie boi się głośno mówić o tym, co w mieście jest do naprawy, żeby sposobów spędzania wolnego czasu młodzież nie szukała w Warszawie. Jeśli stawiamy na nowe pokolenie w samorządzie, Biernacka będzie dobrym wyborem.

Paulina Chełmicka (Pruszków – Dobro Wspólne)

Razem z Dorotą Smak prowadziła na Facebooku profil „WPR w walce o kobiety”. Organizowała w Pruszkowie marsze Strajku Kobiet, rozkręciła akcję „Różowa skrzyneczka” w szkołach w ramach walki z ubóstwem menstruacyjnym wśród dziewcząt, wywalczyła nadanie rondu na skrzyżowaniu ulic Komorowskiej i Pogodnej nazwy rondo 100-lecia Praw Kobiet. Dynamiczna, bezkompromisowa, ale i wrażliwa na krzywdę. To dobra dusza naszego miasta, która wielokrotnie pokazała, że kobiety bywają silniejsze od mężczyzn.

Paulina Grubek-Zatoń (KWW Prezydenta Pawła Makucha)

Aktywistka, organizatorka akcji charytatywnych, interesuje się lokalnym sportem i jako radna chce uporządkować sprawy związane z finansowaniem klubów. Pomysłodawczyni powołania inspektoratu terenowego ds. środowiska, który miałby pomóc chronić przyrodę w mieście. Chce tworzyć parki kieszonkowe. Młodzieży obiecuje poszerzenie oferty letnich aktywności w  mieście. Nie ma samorządowego doświadczenia, ale ambicji i przebojowości jej nie brakuje. Jeśli chcemy zreformować radę miasta, warto dać jej szansę.

Kacper Grzybowski (KWW Prezydenta Pawła Makucha)

Jeden z najbardziej nieszablonowych kandydatów, aktywny w mediach społecznościowych, nagrywał filmiki, na których tłumaczył, jaką rolę dla siebie widzi w samorządzie. Krytykował kandydatów obiecujących jedynie rozmowy z mieszkańcami. Bo radny ma działać, a nie tylko gadać. Chce zająć się transportem publicznym, rozbudować go i poprawić jego standard. Obiecuje, że jako radny będzie regularnie wynajmował salę konferencyjną w centrum handlowym, aby mieszkańcy mogli do niego przyjść ze swoimi problemami. Wrażliwość społeczną udowodnił publikując zdjęcie zaniedbanej kamienicy z następującym opisem: „Jeśli dostanę się do Rady Miasta, te zdjęcia będą pokazywane na sesjach. Każdy komitet mówi o budownictwie społecznym. Każdy kandydat mówi, że chce być blisko problemów. Obiecujecie baseny, skwerki, placyki a nawet darmowe tampony zupełnie ignorując, że u nas w XXI w. ludzie muszą mieszkać w takich warunkach?!”.

Dorota Kossakowska (Koalicja Obywatelska)

W obecnej kadencji przewodnicząca Komisji Rewizyjnej, dociekliwa, niebojąca się wyzwań, potrafi korzystać z uprawnień kontrolnych, w które każdego radnego wyposażyła ustawa o samorządzie gminnym. Walczyła o naprawę pękającej komunalnej kamienicy przy Ołówkowej 15, próbowała wydostać z miejskiej spółki TBS „Zieleń Miejska” dokumentację stanu technicznego tego budynku, która przed opinią publiczną z niejasnych powodów była ukrywana. Tropiła niejasności w dokumentach finansowych pływalni Kapry. Określenie „radna od trudnych spraw” doskonale definiuje jej mandat w samorządzie.

Aleksandra Sadłos (KWW Prezydenta Pawła Makucha)

Kobieta o ogromnej wrażliwości, zaangażowana w działalność na rzecz osób z niepełnosprawnościami, zwłaszcza rodzin wychowujących dzieci autystyczne, pomaga ludziom z całej Polski – służy poradami, oferuje kontakty do specjalistów, pisze pisma, generalnie wyciąga do nich dłoń. Sama jest matką dziecka z autyzmem. Mandat w radzie miasta otworzyłby przed nią nowe perspektywy, a mieszkańcy Pruszkowa wiedzieliby, do kogo zgłosić się po pomoc.

Marzena Wieteska (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Terapeuta pedagogiczny, certyfikowany trener personalny, na co dzień pracuje z młodzieżą jako psycholog, przez wiele lat wspierała dzieci z pruszkowskich przedszkoli. Przeprowadziła wiele szkoleń dla nauczycieli z całej Polski. Działa społecznie na rzecz ludzi i zwierząt. Jest współzałożycielką i pierwszą prezeską dwóch społecznych stowarzyszeń: Forum Pruszków oraz 5Plus. Organizowała zbiórki na rzecz Pruszkowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Zwierząt, angażuje się w organizację sztabu WOŚP przy SP 10. „Nigdy nie czekam aż coś zrobi się samo, zawsze biorę sprawy w swoje ręce i działam nie czekając na cud” – pisze o sobie. Nie ma w tym cienia przesady, rada miasta dla takiej osoby wydaje się odpowiednim miejscem.

Okręg nr 2

Artur Barcik (Pruszków – Dobro Wspólne)

Powiedzieć o nim „lewicowiec” to nic nie powiedzieć, bardziej na lewo od Barcika jest już tylko ściana. Zdeklarowany ekolog, zaangażowany w ratowanie przyrody w Pruszkowie, domaga się utworzenia w Pruszkowie stanowiska ogrodnika miejskiego. Priorytetem dla niego jest opracowanie uchwały krajobrazowej, która rozprawi się z reklamozą na ulicach, zmniejszenie przeludnienia w szkołach dzięki m.in. wybudowaniu nowej placówki oświatowej przy ulicy Lipowej. Pomysłodawca utworzenia w Pruszkowie Sunset Marketu, który „od wiosny do jesieni zamieni targowisko (przy ul. Komorowskiej – przyp. aut.) w wibrujące miejsce pełne muzyki, sztuki, i smaków, zapewniając rozrywkę na najwyższym poziomie. Nieprzeciętnie inteligentny, jest stworzony do udziału w życiu publicznym. Pod każdym względem nietuzinkowa postać.

Bartosz Brzeziński (Pruszków – Dobro Wspólne)

Maliszanin z krwi i kości. Aktywista. Z zawodu planista sieci w dużej firmie telekomunikacyjnej, po godzinach - ratownik. „Moje doświadczenie w Stowarzyszeniu Mieszkańców Ogrodu Malichy i współpraca z lokalnymi stowarzyszeniami pokazały mi, jak wiele można osiągnąć wspólnymi siłami. Dzięki inicjatywom takim jak Budżet Obywatelski przyczyniłem się do powstania świetlicy, która stała się centrum społecznościowym dla naszych mieszkańców. To doświadczenie nauczyło mnie, że prawdziwa zmiana zaczyna się od lokalnych działań” – pisze o sobie. Wartością dla niego jest budowa silnego społeczeństwa obywatelskiego, chce rozwijać system osiedli oraz tworzyć świetlice, „które będą żywym sercem naszej społeczności”. Ze wszech miar pozytywny człowiek, rozsiewający wokół siebie dobrą aurę, pracowity i uporządkowany. 

Agata Gałka (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Aktywnie związana z Pruszkowskim Stowarzyszeniem na Rzecz Zwierząt. Ma ogromną wiedzę o psach, gotowa walczyć o los każdego kudłatego nieszczęścia. Do rady miasta startuje, bo chce zadbać o promocję organizacji pozarządowych, budować przestrzeń do integracji mieszkańców oraz tworzyć parki kieszonkowe. Nie jest łatwym partnerem do dyskusji, zaprogramowana na cel dąży do niego nie zważając na to, że czasem trzeba zwolnić. Zadaniowiec. Z pułapu rady miasta mogłaby załatwić wiele spraw wydawałoby się nie do ogarnięcia.

Kazimierz Mazur (Prawo i Sprawiedliwość)

Jeśli szukać postaci z pięknym patriotycznym życiorysem, to Kazimierz Mazur jawi się jako podręcznikowy przykład. Założyciel i działacz mazowieckiej Solidarności w latach 80. XX wieku, działacz podziemny w stanie wojennym, autor tekstów w podziemnych wydawnictwach, wielokrotnie zatrzymywany. Organizował pomoc socjalną, spotkania z działaczami podziemia, np. Jackiem Kuroniem, Tadeuszem Mazowieckim czy Zbigniewem Romaszewskim. Pruszkowski radny niemal wszystkich kadencji odrodzonego samorządu terytorialnego.  Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Wolności i Solidarności. Rada miasta potrzebuje takich postaci, nawet jeśli nie zawsze z ich poglądami na otaczający świat jest nam dziś po drodze.

Ewa Nowacka (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 w Piastowie, wcześniej dyrektorka Gimnazjum nr 4 w Pruszkowie oraz Szkoły Podstawowej nr 4. Pedagog z 35-letnim stażem. Swoje wieloletnie doświadczenie i wiedzę o problemach oświaty mogłaby spożytkować w Komisji Oświaty, także jako jej przewodnicząca. Środowisko nauczycielskie powinno mieć w radzie silną reprezentantkę, a Nowacka byłaby właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Maciej Roszkowski (KWW Maksyma Gołosia – Inicjatywa Mieszkańców)

Zapracował sobie na tytuł najaktywniejszego radnego w kadencji 2014–2018. Walczył o sprawy drobne, ale dla ludzi ważne – poprawę stanu chodników, remonty ulic, kosze na śmieci. Co roku zgłaszał szereg wniosków do budżetu miasta i projektów do budżetu obywatelskiego. W wyborach w 2018 roku osiągnął najwyższy wynik w całym Pruszkowie. – Wyższy od kandydatów na prezydentów, którzy kandydowali równocześnie do rady miast – podkreśla, i dobrze, bo takie osiągnięcia warto doceniać. „Ludzie, którzy oddali na mnie swój głos w wyborach powszechnych w większości nie głosują na PiS. Ludzie bezpośrednio informowali mnie, że głosują na mnie dlatego, że dałem się poznać jako skuteczny radny ponad podziałami. Bo samorząd to nie jest miejsce na dużą politykę” – pisze o sobie. W mijającej kadencji złożył mandat, gdyż wygrał konkurs na prezesa spółki TBS „Zieleń Miejska”. Przeprowadził reorganizację, zabrał się za porządki i budowanie ludzkiej twarzy firmy borykającej się z wizerunkowym problemem. Nie wszystkim się to podobało, poddawany ogromnym naciskom Roszkowski musiał odejść. „Dość szybko okazało się, że moja wizja nie pokrywa się z cudzą wizją. Okazało się również, że istnieje mnóstwo zależności, w których nie uczestniczę nawet jako prezes zarządu. Po ponad 3 latach bardzo złej współpracy z wielkim żalem, ale jeszcze większą niezgodą na to co się dzieje postanowiłem odejść. Pracę w TBS przypłaciłem zdrowiem, ale uwierzcie, że każdy wyraz wdzięczności mieszkańców wynagradza te złe chwile” – pisze.

Wiktoria Wawszczak (KWW Prezydenta Pawła Makucha)

Nie ma samorządowego doświadczenia, nie jest w Pruszkowie znana z działalności na szerszym polu. Sporo w niej młodzieńczej naiwności, ale jej zapał wydaje się wart zauważenia i docenienia. „Studiuję zarządzanie (spec. marketingowa, dlatego w skrócie mówię o studiowaniu marketingu), więc podstawy finansów, rachunkowości, wielu niewspomnianych dziedzin prawa są mi znane” – napisała o sobie. Dobrze rokuje jako reprezentantka młodych, dla których obiecuje organizować wydarzenia kulturalne, chce promować projekty edukacyjne, wspierać oświatę. Warto dać jej szansę? Argumentów na „tak” znajdziemy sporo.

Okręg nr 3

Karol Chlebiński (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Największy spec od finansów w obecnej kadencji rady miasta, potrafiący czytać ze zrozumieniem budżet i wszelkie dokumenty finansowe wyszukując nieścisłości oraz ukryte przed oczami laików wydatki. Już ta umiejętność predestynuje go na radnego – każdej kadencji. Jako jedyny potrafi toczyć specjalistyczne dyskusje ze skarbnikiem miasta. Chlebiński to barwna postać, cynik i kpiarz, ale jego prowokacyjne odzywki nie tylko ubarwiają nudne posiedzenia, ale irytują władze miasta i urzędników wymuszając na nich gruntowne zapoznawanie się z dokumentami, za które przecież ponoszą odpowiedzialność. Jego analityczny umysł nie raz zapobiegł niezasadnym wydatkom czy uchwaleniu nieprecyzyjnie napisanych projektów uchwał.

Jakub Dorosz-Kruczyński (Pruszków – Dobro Wspólne)

Prawnik, aktywista, zaangażowany w budowę społeczeństwa obywatelskiego i walkę o jawność życia publicznego w Pruszkowie. Doradzał radnym mijającej kadencji, jak prawidłowo kształtować proces legislacyjny, ale też surowo recenzował ich poczynania. Przyczynił się do ustanowienia stypendium naukowego im. Jana Mazurkiewicza, które wspiera zdolnych studentów z Pruszkowa. Jest współinicjatorem koncepcji utworzenia Parku Krajobrazowego „Nad Utratą i Raszynką”. Obecnie zajmuje się pozyskiwaniem funduszy unijnych dla lokalnej społeczności, jako prezes Lokalnej Grupy Działania. O sobie pisze tak: „Miałem okazję pracować jako praktykant w renomowanych kancelariach prawniczych, takich jak CMS oraz Hogan & Lovells, zdobywając doświadczenie głównie w obszarze prawa pracy. Dodatkowo, pracowałem jako asystent ds. prawnych w Centrum Migranta oraz byłem członkiem Miejskiej Komisji Wyborczej w Pruszkowie, co pozwoliło mi zdobyć cenne doświadczenie w organizowaniu procesów wyborczych”. Jeśli wybory prezydenckie w Pruszkowie wygra Arkadiusz Gębicz, Dorosz-Kruczyński ma obiecane stanowisko wiceprezydenta. We wszelkich innych konfiguracjach politycznych na miejsce w radzie miasta sobie zasłużył i zapracował.

Wiesława Juszczyk (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Długoletnia dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 6 w Pruszkowie. W radzie miasta chce zająć się sprawami edukacji i kultury w naszym mieście poprzez budowę i uruchamianie nowych żłobków, doposażenie placów zabaw przedszkoli, poszerzenie oferty zajęć pozalekcyjnych, troskę o wsparcie psychologiczne dzieci oraz tworzenie nowych miejsc spotkań dla młodzieży. Ma ogromną wiedzę z zakresu prawa oświatowego, wie jak rozwiązywać konflikty wybuchające w placówkach edukacyjnych, jak budować dobre relacje z władzami miasta, ale i rodzicami. Mocno reprezentacja środowiska nauczycielskiego jest w radzie miasta niezwykle potrzebna i warto, aby Juszczyk mandat zdobyła.

Krzysztof Klisiak (Pruszków – Dobro Wspólne)

Aktywista. Do niedawna przewodniczący rady rodziców w SP 6, potrafił godzić racje rodziców oraz dyrekcji szkoły. Jest liderem rejonu i wolontariuszem Szlachetnej Paczki w Pruszkowie. „Trudna sytuacja to nie tylko bieda materialna, to także wykluczenie społeczne, brak dostępu do specjalistycznej pomocy, poczucie osamotnienia i bezradności. Naszym podstawowym zadaniem jako wolontariuszy jest dotrzeć do najbardziej potrzebujących rodzin, poznać ich piękno, ich historię oraz najważniejsze potrzeby. Wszystko po to, aby wraz z darczyńcami pomóc tym osobom odbić się od ich trudnej sytuacji. Nigdy nie wiadomo, co może dać taki lekki podmuch w ich zmęczone, zrezygnowane skrzydła. Czasem zdarza się, że jest to istny efekt motyla” – pisze o sobie. Chciałby pracować w Komisji Polityki Społecznej i Ochrony Zdrowia. Dobrze zorganizowany, energiczny, empatyczny i pomocny.

Michał Maj (Koalicja Obywatelska)

W radzie miasta chce skupić się na naprawie finansów, zielonych inwestycjach i ekologicznych rozwiązaniach w gospodarce komunalnej, ponieważ to kwestie mające wpływ na jakość życia wszystkich mieszkańców. „Zdrowe finanse miasta są podstawą do realizacji potrzeb mieszkańców na poziomie, na który zasługują i miejskich inwestycji, z których finalnie korzysta każdy z nas” – pisze o swoich planach i już to predestynuje go do zdobycia mandatu radnego. Władze Pruszkowa w ostatnich latach nie radziły sobie z kontrolowaniem długu, a pozowanie do zdjęć z tekturowymi czekami od rządu PiS było jedynie PR-ową przykrywką, dlatego dziś każdy kandydat deklarujący wolę naprawienia finansów miasta jest na wagę złota.

Krzysztof Michalak (Pruszków – Dobro Wspólne)

Zdeklarowany ekolog, na co dzień pracujący w firmie zajmującej się obrotem energią, gdzie zarządza portfelem produktów energetycznych. „Czynnikiem, który skłonił mnie do większego zaangażowania się w sprawy miasta, były niektóre inwestycje ingerujące w środowisko naturalne Pruszkowa” – tłumaczy motywy decyzji o kandydowaniu. Chce zająć się problematyką środowiska naturalnego (zachowanie zielonego charakteru Pruszkowa), architekturą i urbanistyką (plany zagospodarowania, ład przestrzenny), opracowaniem uchwały krajobrazowej i rozwojem transportu publicznego. „Chciałbym, aby bezpowrotnie minęły czasy, kiedy mieszkańcy miasta dowiadywali się w ostatnim momencie o kwestiach bezpośrednio ich dotyczących, na przykład, kiedy padało ścinane pod ich oknami drzewo, które pamiętają od urodzenia” – pisze o swoich planach.

Dorota Smak (Koalicja Obywatelska)

Organizowała z Pauliną Chełmicką marsze Strajku Kobiet, rozkręciła akcję „Różowa skrzyneczka” w szkołach, wywalczyła nadanie rondu na skrzyżowaniu ulic Komorowskiej i Pogodnej nazwy rondo 100-lecia Praw Kobiet. Zaangażowana w akcje charytatywne, pomoc uchodźcom z Ukrainy po wybuchu wojny. Jest tam, gdzie trzeba pomóc, niezależnie ile prywatnego czasu i energii na to poświęci. Feministka, gotowa do skutku walczyć o prawa kobiet na każdej płaszczyźnie życia społecznego i politycznego. Drogie Mieszkanki Pruszkowa – Dorota Smak to kandydatka dla Was.

Anna-Maria Szczepaniak (Pruszków – Dobro Wspólne)

Usunięta z klubu PiS za głosowania niezgodne z linią partii, przewodniczyła doraźnej komisji ds. problemów hydrologicznych związanych z awarią jazu na Utracie. Nie boi się zadawać trudnych pytań, niezależna i ambitna. W mijającej kadencji nabrała doświadczenia, już wie jak rozgrywać sprawy z korzyścią dla mieszkańców, jak skutecznie walczyć o ujawnienie informacji ważnych dla lokalnej społeczności, choć niekoniecznie wygodnych dla władz miasta. Takie doświadczenie to ogromna wartość w samorządzie, dlatego warto, by Szczepaniak mogła spożytkować je w kolejnej kadencji.

Katarzyna Włodarczyk (Koalicja Obywatelska)

Ekonomistka, specjalistka zarządzania przedsiębiorstwami i zarządzania zasobami ludzkimi, ma też tytuł magistra w dziedzinie międzynarodowych stosunków gospodarczych. Była dyrektorką TBS „Zieleń Miejska” za prezesury Macieja Roszkowskiego. W radzie miasta chce zająć się mieszkalnictwem i budownictwem miejskim, uruchomić program zielonych podwórek przy budynkach komunalnych. – One nie muszą być szare, ponure, tam można zrobić porządki, wprowadzić zieleń. Pruszkowskie budownictwo potrzebuje wielu zmian – mówi. Chce również zająć się problemami oświaty, aby szkoła, do której chodzą nasze dzieci, „była przyjazna zarówno uczniom, nauczycielom, jak i rodzicom”. Szkoła ma być otwarta na dialog i bezpieczna. Określenie „fighterka” oddaje jej naturę, choć Włodarczyk za nim nie przepada, uważa, że wiele spraw można było załatwić jeszcze lepiej i jeszcze szybciej. Jeśli dostawszy się rady miasta rozsadzi ją od środka, to po prostu będzie oznaczać, że była taka potrzeba.

Okręg nr 4

Ewa Białaszewska-Szmalec (KWW Maksyma Gołosia – Inicjatywa Mieszkańców)

„Radna ludzkich serc” – w tym określeniu nie ma cienia przesady. Jako radna mijającej kadencji zaangażowała się w niezliczoną ilość akcji charytatywnych. Rozkręciła w Pruszkowie akcję „Zawieszony paragon” polegającą na fundowaniu żywności osobom niezamożnym. Nagłośniła aferę z pękającą kamienicą przy ulicy Ołówkowej, której mieszkańcy nie mogli się doczekać od władz Pruszkowa pomocy takiej, jakiej potrzebowali. W proteście przeciwko niszczeniu dzikiej przyrody wzdłuż Utraty przy okazji budowy przez miasto ścieżki rekreacyjnej wystąpiła z klubu PiS. Miłośniczka zwierząt. Określenie „po prostu dobry człowiek” najlepiej oddaje osobowość Białaszewskiej-Szmalec. Wrażliwość, optymizm, uśmiech – choć czasem przez łzy, do tego bezkompromisowość – rada miasta (każdego miasta) właśnie takich ludzi potrzebuje.

Magdalena Długosz (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Energiczna instruktorka fitness i przedsiębiorca z pasją do sportu i zaangażowaniem społecznym. Od lat prowadzi zajęcia dla seniorów w ramach budżetu obywatelskiego. W radzie miasta chciałaby kontynuować swoją działalność społeczną, promując zdrowy i aktywny styl życia oraz dialog społeczny. Jeśli rada miasta ma być różnorodna i dynamicznie kreować przyszłość miasta, Długosz powinna być jej nieodłączną częścią. 

Anna Gawryś (Pruszków – Dobro Wspólne)

Aktywistka ekologiczna, zaciekle walcząca o ochronę miejskiej przyrody przed zakusami urzędników z Kraszewskiego. Zbierała podpisy pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie utworzenia Parku Krajobrazowego „Nad Utratą i Raszynką”. Walczyła o uratowanie przed wycinką drzew na skwerku przy dworcu PKP i przy al. Wojska Polskiego, niestety bezskutecznie. Dlaczego postanowiła wystartować w wyborach? „Boleśnie przekonałam się jak mała jest obecnie sprawczość zwykłego mieszkańca w Pruszkowie. Dlatego kandyduję do Rady Miasta – mam dość bezsilności i zderzania się ze ścianą. Chcę reprezentować ludzi, którym zależy na wspólnej przestrzeni. Chcę wspierać tych, którzy robią co mogą, by wokół było milej, przyjaźniej, bardziej zielono” – tłumaczy. Anglistka, fizjoterapeutka zwierząt, fotografka przyrody. Domaga się zakładania łąk kwietnych w mieście i uchwalenia uchwały krajobrazowej. W zalanym betonem mieście, takim jak Pruszków, osoby pokroju Gawryś stają się coraz bardziej potrzebne, w przeciwnym razie nadejdzie dzień, gdy obudzimy się w mieście, w którym już nie da się żyć.

Łukasz Ruszczyk (Koalicja Obywatelska)

Gdy grupa lokatorów Pruszkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej postanowiła powołać własne stowarzyszenie, wśród członków-założycieli znalazł się Łukasz Ruszczyk, aktywista znany z walki o prawa lokatorów. W 2022 roku był uczestnikiem protestów przeciwko planom inwestycyjnym PSM, chodziło o pomysł spółdzielni budowy nowego bloku przy ul. Pani Latter, który miał zostać wciśnięty pomiędzy istniejącą zabudowę. Oznaczałoby to likwidację znacznej części osiedlowej zieleni. Protest odniósł skutek, pruszkowscy radni przegłosowali zmianę miejscowego planu zagospodarowania, który takie inwestycje wyklucza. – Niezwykle pomogli nam szczególnie radni Edgar Czop oraz Piotr Bąk. Do zorganizowania rozmów nakłoniliśmy również prezydenta Pawła Makucha. Silna presja mieszkańców oraz współdziałanie rady miasta i prezydenta zapoczątkowały proces zmiany planu miejscowego. Doczekaliśmy się szczęśliwego zakończenia sprawy – mówił Ruszczyk portalowi zpruszkowa.pl. Jeśli mieszkańcy osiedli Staszica i Bolesława Prusa chcą mieć solidnego reprezentanta w radzie, Ruszczyk wydaje się oczywistym wyborem.

Magdalena Sawicka (Koalicja Obywatelska)

Energiczna, silna i waleczna matka dwóch córek, niemal zawodowa przewodnicząca rady rodziców. Zaczynała od przedszkola, potem była szkoła podstawowa, dziś reprezentuje rodziców w LO im. Tomasza Zana. W przedszkolu zasłynęła zorganizowaniem Dnia Rodziny, na którym rodzice wystawili spektakl dla dzieci. Feministka. – Pokazuję innym kobietom, że mamy siłę, że możemy się organizować, działać, że możemy na partnerskich zasadach rozmawiać z dyrektorem szkoły, przekazywać mu swoje priorytety i oczekiwania – mówiła Sawicka na spotkaniu z mieszkańcami. Podkreśla, że nie jestem politykiem, ale jej głos będzie słyszany, jeśli dostanie do się rady miasta. – Będę mówiła głosem kobiet i pruszkowskiej młodzieży – deklaruje.

Tomasz Drygas (Mazowiecka Wspólnota Samorządowa)

Niezwykle zaangażowany społecznie humanista i pedagog, działający na rzecz osób z niepełnosprawnościami i potrzebujących pomocy. W radzie miasta planuje stworzenie sieci punktów wspierająco-konsultacyjnych dla organizacji społecznych i seniorów oraz rozwijanie przestrzeni publicznej. Współpraca miasta z NGO powinna być kontrolowana i inspirowana z poziomu rady miasta, dlatego na karcie do głosowania warto znak X postawić przy nazwisku: Drygas. 

Joanna Zammel (Pruszków – Dobro Wspólne)

Kandydatka na zastępcę prezydenta, jeśli wybory wygra Arkadiusz Gębicz. Finansistka z duszą społecznika. „Jej doświadczenie w sektorze bankowo-finansowym to fundament, na którym Pruszków może budować stabilność ekonomiczną i nowe inicjatywy społeczne” – tak opisuje ją Gębicz. Pracuje w jednej z polskich spółek międzynarodowych. Ma doświadczenie w pracy z ludźmi i dla ludzi, ostatnie lata angażowała się jako społecznik na osiedlu Staszica. Znajomość problematyki finansowej jest w Pruszkowie niezwykle cenna w trakcie dyskusji nad kształtem budżetu miasta, zwłaszcza gdy należy zahamować zapędy prezydenta w kierunku zwiększania deficytu budżetowego oraz długu publicznego. Zammel w radzie byłaby mocnym filarem Komisji Skarbu, Budżetu i Finansów.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: