Logo facebook - Ikona Logo instagram - Ikona Logo youtube - Ikona
zpruszkowa.pl logo

3 września WKD zostawi na lodzie tysiące swoich pasażerów

Sławomir BUKOWSKI
Przez blisko rok kolejki nie będą dojeżdżać do centrum Warszawy. Tymczasem spółka podjęła zdumiewającą decyzję o nieuruchamianiu własnej komunikacji zastępczej. Jak ludzie mają dostać się do pracy i szkoły?
Wkd Foto
Ilustracja: Wkd Foto

Zamknięcie linii WKD na odcinku Warszawa Reduta Ordona – Warszawa Śródmieście, spowodowane budową Dworca Zachodniego, anonsowane było od wielu miesięcy. Pierwszym zaskoczeniem była podana wiosną tego roku informacja, że zamknięcie potrwa aż do przyszłorocznych wakacji. Ale najnowszy komunikat, opublikowany przez WKD, dosłownie zwala z nóg: komunikacji zastępczej organizowanej przez tę spółkę nie będzie!

Co to oznacza dla tysięcy pasażerów WKD jadących każdego dnia do Warszawy? To, że na stacji Warszawa Aleje Jerozolimskie będą mieli do wyboru dwie przesiadki:

1.    do autobusów miejskich. Problem w tym, że linii nie ma wiele. Do Dworca Centralnego docierają tylko 127 i 517. Do wyboru są jeszcze 178 do ronda Daszyńskiego, gdzie można przesiąść się do tramwajów albo metra M2, albo 187 – jadąca Trasą Łazienkowską i pozwalająca dostać się do stacji metra M1 Politechnika. Zostają jeszcze 191 – tylko do placu Narutowicza i 717 i 817 – wyłącznie do Dworca Zachodniego. I teraz uwaga: zwłaszcza w porannym szczycie autobusy przyjeżdżają bardzo zatłoczone – nie ma szans, aby zmieścili się do nich pasażerowie WKD. Upychanie ludzi jak sardynki będzie więc faktem;

2.    do pociągów KM i SKM – trzeba przejść na sąsiedni peron. Ta opcja byłaby wygodna, gdyby nie to, że z przystanku Aleje Jerozolimskie do Dworca Śródmieście bądź Centralnego dojeżdżać będą od września tylko 2 pociągi na godzinę (linia SKM S2 oraz pociąg lotniskowy KM do Modlina)! Wyszukiwarka PKP podaje następujące godziny odjazdów w porannym szczycie we wrześniu: 6.43, 6.52, 7.43, 7.52, 8.43, 8.52. To zbyt mało jak na potrzeby pasażerów WKD. Pozostałe pociągi KM i SKM z Alej Jerozolimskich kursują do Dworca Gdańskiego, gdzie co prawda można przesiąść się do metra M1, ale to nie jest wygodna opcja dla pasażerów zmuszonych dostać się do centrum stolicy.

Wnioski? Przykładowo, dla mieszkańca Podkowy Leśnej dojazd do centrum stolicy wydłuży się z obecnych ok. 45 minut do 75–90 minut, czyli nawet dwukrotnie. Ale warunki, w jakich zmuszeni będą podróżować ludzie, którzy uczciwie kupują bilety w cenach dyktowanych przez WKD, to będzie  zgroza – gigantyczny tłok w autobusach ZTM, problemy z domknięciem drzwi, awantury, mogą być na porządku dziennym.

Komentarz autora:
Decyzja zarządu spółki WKD o nieuruchamianiu własnej autobusowej komunikacji zastępczej na odcinku Warszawa Aleje Jerozolimskie WKD – Warszawa Śródmieście WKD i zostawienie ludzi na lodzie jest wręcz skandaliczna. Jak spółka wyobraża sobie dojazdy w godzinach szczytu? Zatłoczonymi po sufit autobusami ZTM, do których często nie da się wsiąść? 

WKD to spółka samorządowa, jej udziałowcami są województwo mazowieckie oraz gminy, przez które przebiega linia, czyli m.in. Michałowice, Pruszków i Podkowa Leśna. Nie realizuje usług komercyjnych, ale wykonuje zadania użyteczności publicznej. Władze tych samorządów powinny jak najszybciej usiąść do rozmów z zarządem spółki, której są współwłaścicielami i na cito wypracować rozwiązanie, które pozwoli pasażerom korzystać z transportu zbiorowego na normalnych, uczciwych zasadach. Tu jest Polska, nie Bangladesz, ludzie na dachach autobusów jeździć nie będą.

Artykuły, które również mogą Cię zainteresować: